Manga

Chcecie zacząć z mangą? Te tytuły przeczytacie za darmo! 

Kajetan Węsierski | 04.06.2022, 17:00

Jeśli chodzi o początek z mangami, sytuacja jest dużo prostsza, niż w przypadku największych amerykańskich komiksów z Marvela czy DC. Weź odpowiedz w prostych słowach komuś, kto zapyta, od czego zacząć czytanie Spider-Mana! Zresztą - swego czasu napisałem o tym nawet oddzielny tekst. A to chyba najlepiej obrazuje zawiłość i złożoność całej tej sprawy, prawda? Nie da się zaprzeczyć. 

A z drugiej strony, przenosząc się do japońskiej popkultury… Gdy ktoś zapyta, od czego zacząć czytanie Naruto, to wystarczy powiedzieć, że od pierwszego rozdziału. Banał, co nie? Największą trudność dla wielu osób może rodzić to, od jakiego tytułu zacząć i w jaki sposób to zrobić. I o ile jeszcze kilka lat temu rzeczywiście było to nieco problematyczne i mogło spokojnie odrzucać wielu potencjalnych czytelników, o tyle teraz jest zupełnie inaczej.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wszystko za sprawą aplikacji Manga Plus, która ostatnio zyskała drugie życie. Pojawiła się tam bowiem opcja, aby każdy dostępny tytuł (a jest ich naprawdę dużo) przeczytać przynajmniej raz za darmo. Mamy więc ogromną bibliotekę (bez jakichkolwiek opłat subskrypcyjnych) fantastycznych pozycji absolutnie dla każdego. I pozwolę sobie przedstawić Wam dziś dziesięć tych, od których warto zacząć swoją przygodę! 

Naruto

Jeśli czytaliście choć część moich tekstów jakkolwiek związanych a mangami czy anime, to na pewno zdajecie sobie sprawę, że musiałem tu wspomnieć o tym tytule. Osobiście jestem w nim zakochany i zdecydowanie polecam sprawdzenie - przynajmniej do czasu przeskoku czasowego (w przełożeniu na anime będzie to początek Naruto: Shippuden), choć pewnie trudno się będzie wtedy oderwać. 

Naruto

Jujutsu Kaisen

Największy fenomen ostatnich lat i prawdopodobnie jeden z większych hitów, jeśli chodzi o drugą połowę XXI wieku. Jujutsu Kaisen ma w sobie wszystkie elementy typowego shonena, ale podchodzi do gatunku w tak świeży i przyjemny sposób, że można się mocno wciągnąć. Zresztą - sam fakt emisji filmu kinowego (będącego prequelem historii) w polskich kinach najlepiej pokazuje skalę zainteresowania. 

Jujutsu Kaisen

SPY x FAMILY

Jeśli szukacie czegoś, co w pełni można określić jako „nowoczesny shonen”, to owa pozycja nada się wręcz perfekcyjnie. Nie bazuje na prostych walkach dobra za złem, ale oferuje nam niejednoznacznych bohaterów, którzy - choć pozornie stanowczy i zaradni - będą musieli odnaleźć się w sytuacji, której nie zna absolutnie żadne z nich. O czym mowa? O byciu członkiem zwyczajnej rodziny. Warto! 

Spy X Family

Mashle

Jeśli lubicie komedie, a do tego natknęliście się kiedyś na przykład na One Punch Mana na Netflix, koniecznie dajcie szansę także temu tytułowi. Opowiada bowiem o młodym chłopaku, który żyje w świecie, gdzie liczą się wyłącznie ludzie z magicznymi mocami. On sam, jak można się domyślać, nie został nimi obdarowany. Aby jednak nie odstawać, trenował siłowo i… Obecnie może bez problemu mierzyć się z tymi, którzy potrafią czarować. Masa śmiechu, a także widowiskowych walk.

Mashle

Sakamoto Days

Zdecydowanie jedna z najgłębszych produkcji spośród wszystkich, którymi się tu z Wami dzielę. Opowiada bowiem o pewnym mężczyźnie, który lata temu służył jako najemny zabójcy - właśnie „lata temu”. Obecnie funkcjonuje jako normalna głowa rodziny i wiedzie raczej spokojne życie. Cóż, przynajmniej do czasu, albowiem gdy przyjdzie mu raz jeszcze chwycić za broń, będzie musiał dbać nie tylko o własny tyłek, ale także o najbliższych. Nie bójcie się jednak przesadnie ciężkiego klimatu - masa tu humoru. 

OtakuKart

Haikyu!!

Mamy tu fanów sportu? Jeśli tak, to zdecydowanie powinniście dać szansę stosunkowo młodej mandze o siatkówce. To nietypowa pozycja i zdecydowanie niecodzienny wybór tematyki, ale jak się okazuje - można trafić w dziesiątkę (albo zaliczyć asa serwisowego przy piłce meczowej - pozostając w odpowiednich klimatach). Bohaterów da się lubić, mecze angażują, a rysunki postaci w ruchu działają zdecydowanie na korzyść. 

Haikyu

Blue Box

Warto dać szansę także serii „Blue Box”, która w bardzo zgrabny sposób łączy dwa ciekawe gatunki - komedii romantycznych oraz pozycji sportowych. Jestem przekonany, że fani historii tego typu będą przekonani, a ci, którzy nie mieli z nimi styczności, mogą dostać świetny wgląd w obcy świat. Przyznam szczerze, że nie oczekiwałem wiele, a dostałem wyśmienitą opowieść, która naprawdę wciąga niczym wir. 

Blue Box

Dr. Stone

A gdyby tak walki, gdzie bohaterowie nie mierzą się ze sobą z użyciem broni białej lub pięści, a zamiast tego używają siły mózgu? Cóż, tak przynajmniej funkcjonuje główny bohater powieści. I dość powiedzieć, że wychodzi mu to znakomicie. Gdy bowiem cały świat na kilka tysięcy lat zamienia się w kamień, wszystko wraca do czasów rodem z prehistorii. Ale geniusz na miarę nauki XXI wieku poradzi sobie i z czymś takim. 

Dr. Stone

Demon Slayer: Kimetsu no Yaiba

Mangami interesuję się od lat, a takiego szału, jaki w skali globalnej zapanował na Kimetsu no Yaiba chyba nie pamiętam. Wyśmienity tytuł, bardzo świeże podejście do gatunku i kapitalnie rozpisane postacie oraz relacje między nimi. Co więcej, strona wizualna robi tu wrażenie praktycznie na każdej kartce, a walki są jednymi z lepiej zaplanowanych, jeśli chodzi o tę gałąź popkultury. Po prostu dajcie szansę. 

Demon Slayer

Death Note

Jestem niesamowicie szczęśliwy, że ten klasyk znalazł się w aplikacji. To po prostu coś, co trzeba przeczytać przynajmniej raz w życiu. Dla mnie od zawsze był to mangowy odpowiednik książek o Sherlocku Holmesie - przełożony na dzisiejsze czasy i dokładający do wszystkiego nieco wątków fantasy. Jeśli nie jesteście przekonani, sprawdźcie przynajmniej pierwsze kilka rozdziałów - prawdopodobnie reszta pójdzie już hurtem.

Death Note

Chainsaw Man

Na koniec coś bardziej hardcore’owego (bo to chyba najtrafniejsze określenie, jeśli chodzi o ten tytuł). Manga bardzo szybko zaskarbiła sobie uwielbienie wśród widzów i błyskawicznie zaczęła podbijać wszelkie rankingi sprzedażowe oraz krytyczne. Należy jednak zaznaczyć, że bynajmniej nie jest to typowa i sztampowa historia. Jest mrocznie, krwawo i ciężko, ale przy tym naprawdę angażuje. 

Chainsaw Man

A dlaczego nie ma…? 

Zanim pojawią się komentarze na temat tego, dlaczego nie znalazł się tu tytuł X, Y, Z, pozwolę sobie pisać, iż po prostu nie zmieściłbym tu wszystkiego, co zasługuje na wspomnienie. Z jednych pozycji rezygnowałem z braku miejsca, z innych z konkretnych powodów. JoJo to mocno pokręcone uniwersum, One Piece jest za długi, a Dragon Ball może odrzucić wielu „świeżych” archaicznymi założeniami.

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper