Najlepsze gry 2002 roku. Przy tych klasykach spędzaliśmy całe dnie

Najlepsze gry 2002 roku. Przy tych klasykach spędzaliśmy całe dnie

Igor Chrzanowski | 16.01.2022, 11:00

W zeszłym tygodniu przyjrzeliśmy się najlepszym produkcjom 2012 roku, który to materiał przyjęliście całkiem ciepło i otwarcie. Idąc za ciosem postanowiliśmy cofnąć się tym razem o 20 lat i powspominać magiczny rok 2002.

Początek roku to zawsze dobra okazja do wszelakich podsumowań, dzięki którym możemy na spokojnie spojrzeć w przeszłość i przyjrzeć się temu jak nasza branżą wyglądała dekadę czy dwie temu. Dziś postanowiliśmy zajrzeć do 2002 roku i przypomnieć jak mnóstwo genialnych produkcji dali nam wtedy deweloperzy. Być może wiele z nich ogrywaliście, parę was ominęło, a pewna proporcja sił będzie niemałym zaskoczeniem. Tu powstaje też ciekawe pytanie - czy dziś byłoby to możliwe? Tak jak w poprzednim przypadku, liczba obok gry to jej średni wynik na Metacritic, a zestawienie obejmuje 15 pozycji, chociaż aby w pełni ująć każdą kultową pozycję lista powinna być ze dwa razy dłuższa.

Dalsza część tekstu pod wideo

Metroid Prime - 97

Dzisiejszą podróż w czasie zaczynamy wizyty w świecie Samus Aran, która to w pierwszej odsłonie marki Metroid Prime pokazała, że każdy kto nie doceniał Nintendo i jego "gacka" powinien jeszcze raz zastanowić się nad swoją decyzją. Najlepsza gra 2002 roku, jedna z najlepszych gier w całej historii GameCube'a i jeden z najbardziej pożądanych powrotów ze strony Wielkiego N. Tak ekipa Retro Studio rozpoczęła wielką przygodę, której czwartą numerowaną odsłonę zobaczymy niebawem na Nintendo Switch. 

Grand Theft Auto: Vice City - 95

Po sukcesie Grand Theft Auto III, cały rynek wyczekiwał Vice City z ogromnymi wypiekami na twarzy. Skoro Rockstar osiągnął taki poziom frajdy z "trójką" to co może jeszcze zrobić w nowej przygodzie? Okazało się, że deweloperzy zbliżyli się do perfekcji i przygotowali nam coś, czego nikt się nie spodziewał - absolutną bombę, rewelację wypełnioną fantastyczną muzyką, ciekawymi postaciami, odzywającym się w końcu bohaterem no i oczywiście paroma wkurzającymi misjami pokroju zadania z helikopterem na budowie.

The Legend of Zelda: A Link to the Past - 95

The Legend of Zelda to jedna z najważniejszych marek Nintendo i po genialnym A Link to the Past z SNES-a, remake gry gry na Game Boy Advance pokazał prawdziwy pazur i przybliżył kultowego klasyka kilkudziesięciu milionom nowych graczy. Średnia 95% powinna tu mówić sama za siebie - to po prostu szczyt ówczesnego geniuszu projektantów z Kraju Kwitnącej Wiśni. 

Madden NFL 2003 / NFL 2K3 - 95/93

Jeśli spojrzymy na 2002 rok z dzisiejszej perspektywy, możemy poczuć się dość zszokowani tym, że czwartą najlepiej ocenianą grą roku była produkcja sportowa od Electronic Arts - ciutkę gorzej, ale i tak doskonale radził sobie konkurent od 2K Games. W czasach gdy dziś zarówno recenzenci jak i gracze jadą równo po prawie każdej sportowej grze na rynku, z małą łezką w oku można wysnuć wniosek, że no co jak co, ale kiedyś te sportówki robiło się lepiej - bez dojenia kasy i klepania baboli na kolanie.

Tony Hawk's Pro Skater 4 - 94

Czwarta odsłona kultowego cyklu THPS była chyba tą najlepszą i pomimo upływu już blisko 20 lat, wciąż bawi tak samo. W 2002 roku wszyscy wiedzieli już, że premiera gry Activision będzie wielkim wydarzeniem dla całej branży gier wideo - no i rzeczywiście tak było, średnia ocen na poziomie 94% robi wspaniałe wrażenie nawet i dziś. Oby po swoich problemach Activision zrobiło dobry remake 3 i 4 części cyklu, tak jak zrobiło to z THPS 1+2.

Virtua Fighter 4 - 94

Bijatyka sygnowana logotypem Segi była niegdyś jedną z najważniejszych marek na rynku i wyznaczała sporo ważnych trendów jeśli chodzi o cały gatunek. Dziś Japończycy szykują się do cichego powrotu serii, więc miejmy nadzieję, że Virtua Fighter 6 pójdzie w ślady "czwórki" i zachwyci recenzentów tak jak w 2002 roku, kiedy to była najlepszym tego typu tytułem na początku życia PlayStation 2.

Tom Clancy's Splinter Cell - 93

Kolejna na liście jest seria, która została niemalże zabita przez Ubisoft i jego bardzo zachowawcze podejście w pokazywaniu nam Sama Fishera w jakichkolwiek produkcjach. Dziś z utęsknieniem czekamy na jego powrót, a te dwie dekady temu z wypiekami na twarzy wyczekiwaliśmy premiery jednego z najbardziej rewolucyjnych tytułów skradankowych w historii całej branży. Obok Solid Snake'a, nasz agent specjalny był najważniejszym bohaterem, którego każde kolejne przygody pokazywały, że skradanka wcale nie musi być ani nudna, ani powolna.

Eternal Darkness: Sanity's Requiem - 92

Trzecia już dziś produkcja Nintendo pokazywała w 2002 roku, że Wielkie N to nie tylko świat usłany kolorowymi grzybkami, gdzie lata się gościem w czerwonej czapce lub wojownikiem w zielonych rajtuzach. To również poważny, przejmujący i przerażający mrok, którego nie uświadczymy w takiej formie nawet na PlayStation czy Xboksie. Eternal Darkness było fantastycznym horrorem, który zasługuje na porządny remake lub chociaż duchowego spadkobiercę.

Warcraft III: Reign of Chaos - 92

Po bardzo udanym StarCrafcie i dwóch pierwszych odsłonach WarCrafta, miłośnicy strategii od Blizzarda wiedzieli, że mogą spodziewać się absolutnego hiciora, który nie tylko rozwinie ich ulubione uniwersum, ale być może wzorem poprzedników, wyznaczy nowe standardy dla gatunku RTS-ów. No i co tu dużo mówić, jak przewidywano, tak się stało. WarCraft III okazał się fenomenalną grą oferującą nie tylko doskonałe doświadczenia płynące z rozgrywki, ale także fabułę przygotowaną na naprawdę najwyższym poziomie! Czy "czwórka" zdoła kiedyś powtórzyć ten sukces?

Super Mario World: Super Mario Advance 2 - 92

Wracamy do świata Nintendo i konsolki Game Boy Advance. Tak jak można było się tego spodziewać, Nintendo znów dowiozło fantastyczną platformówkę, która to pomimo pewnych ograniczeń sprzętowych handhelda Japończyków, zaoferowała nam blisko 5 godzin rozgrywki, rozbudowany zróżnicowany świat i doskonale zaprojektowane misje, wyciskające z nas miejscami ostatnie soki.

Super Mario Sunshine - 92

Piąta już dziś pozycja od Nintendo to dedykowana Gackowi trójwymiarowa przygoda Mario, który to podbił serca fanów na Nintendo 64. Tym razem deweloperzy postawili na zabawę wodą, nieco bardziej wakacyjne egzotyczne klimaty no i oczywiście wykazali się najwyższym poziomem kreatywności podczas projektowania poziomów i zadań dla naszego wąsatego zawadiaki. Te 20 lat temu Super Mario Sunshine był także niezłym popisem technologicznych możliwości konsoli Japończyków.

Metroid Fusion - 92

Znów gra od Big N i znów mamy przygody Samus Aran - tym razem w klasycznej formule 2D. Oprócz pierwszej odsłony Metroid Prime, deweloperzy z Kraju Kwitnącej Wiśni dostarczyli na rynek czwartą główną opowieść Samus, która to miała okazać się tą ostatnią na aż 19 długich lat. A jak już coś kończyć, to z wielkim przytupem, nieprawdaż? Dlatego Metroid Fusion na GBA był naprawdę przełomową, doskonałą Metroidvanią dla najbardziej wymagających fanów gatunku.

Medal of Honor: Allied Assault - 91

Po tym jak w kinach zadebiutował Szeregowiec Ryan, wielu osobom zamarzyła się taka scena jak ta w Normandii, ale w cyfrowym wydaniu w wykonaniu Medal of Honor. No i w sumie dość ładnie się to spełniło - lądowanie i cała akcja D-Day w Allied Assault przeszła do historii jako całkiem niezłe wirtualne odwzorowanie tego co sobie wyobrażaliśmy po kinowym seansie kultowego filmu.

Resident Evil (2002) - 91

No i siódmy już exclusive dla Nintendo w 2002 roku - ależ to był szalony okres. Tym razem na 6 lat po premierze oryginału, Capcom postanowił dogadać się z ojcami Mario i dostarczył dla nich wyjątkowy remake pierwszej opowieści z cyklu Resident Evil, który to rozpoczął krótki, ale złoty, okres bliskiej współpracy pomiędzy japońskimi korporacjami. Resident z 2002 roku został na tyle dobrze opracowany, że potem jego remaster dostaliśmy na współczesnych sprzętach. 

Neverwinter Nights - 91

Neverwinter pozwolił BioWare wejść w XXI wiek z mocnym przytupem i po świetnym Baldur's Gate 2 pokazać, że świat DnD ma w sobie naprawdę niemalże nieskończony potencjał na wirtualne opowieści. Silnik Aurora będący podstawą produkcji legendarnego studia stał się później motorem napędowym polskiego Wiedźmina. Być może z Dragon Age 4 ekipa powróci do swej dawnej świetności?

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper