Wiedźminka z powołania, czyli dlaczego Ciri powinna dostać własną przygodę

Wiedźminka z powołania, czyli dlaczego Ciri powinna dostać własną przygodę

Krzysztof Grabarczyk | 18.12.2021, 10:00

Powinienem zacząć od uprzedzeń. Takich zupełnie podstawowych, jak możliwej obecności spojlerów, czyt. "spoiler alert". Dopiero po chwili świadomość podsuwa tezę, według której zdecydowana większość naszej portalowej gawiedzi zdążyła już dawno temu bratać się z Dzikim Gonem po godzinach. W końcu kto jeszcze nie ukończył najsłynniejszego z trzech Wiedźminów? Głupie pytanie, prawda? 

A jednak znajdą się tacy śmiałkowie, którym szczerze zazdroszczę, bowiem najlepsze przed nimi. Nie będę odkrywczy twierdząc, że popularność wiedźmińskiego świata w oczach publiki narodziła się tuż przed i po finale historii Białego Wilka oraz jemu podobnych. Wydawnictwa używały grafiki z gry na potrzeby okładki, bucowaty pan autor rościł ku temu wielkie pretensje, CD Projekt żeglował na kilkuletniej fali sławy zanim nie uderzył w cyberpunkową skałkę, która lekko zachwiała okrętem. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Teraz pozostaje nam cierpliwość ku następnej wyprawie na bagniste szlaki Velen, wzdłuż Krzywuchowych Moczarów, miejscu bijącym na głowę klimatem całą resztę tego wciąż fascynującego świata. Ale gdyby tak bohaterem czwartego Wiedźmina nie był stworzony tradycyjną metodą łowca słowiańskiego plugastwa? Choć twarzą multimedialnego show był zawsze ten sam Geralt z Rivii, tak historia kumuluje wszystkie siły wokół jednej jedynej Cirilli, według treści sagi - Pani Czasów i Miejsc. Jednakże, nie tylko dlatego jest moją ulubienicą sagi, nie tylko tej wiedźmińskiej. 

Zadziorna jaskółka

Wiedźminka z powołania, czyli dlaczego Ciri powinna dostać własną przygodę

Zireael. Tak brzmi jej imię wedle Starszej Mowy, natomiast ona sama jest Dzieckiem Starszej Krwi. Ilość oficjalnych oraz mniej oficjalnych pseudonimów Cirilli Fiony Ellen Rianon zakrawa na malutki rekord. Zrodzona z królewskiej krwi, przybrana córka Geralta oraz niejako - najważniejsza postać w całej historii. Praced nad Dzikim Gonem zakończono już niemal 7 lat temu. Zanim na świat przyszła najważniejsza gra w historii CDPu, ciężko było uwierzyć, że Lwiątko z Cintry uzyska na ekranach telewizorów osobowość w równym stopniu silną, co delikatną. Popularność Ciri określały swojego czasu liczne fanowskie kanały w mediach społecznościowych. Sam uzależniłem się od jej awatarów na forach dyskusyjnych oraz profilu gracza, tak już pewnie zostanie. O ile Wiedźmin 3 fantastycznie zobrazował współczesny wizerunek potomkini Emhyra, tak treść zapisana na stronach sagi stanowi fundament na drodze zrozumienia oczka w głowie wszystkich złych i dobrych w hicie z 2015 roku. Co oznacza jaskółka? Wedle wszystkiego co żywe - jest symbolem odrodzenia, zwiastunem wiosny. Interpretacja prawdziwego imienia Cirilli to wachlarz z milionem wierzchołków. 

To kwestia wyboru danego rozdziału w jej książkowej lub wirtualnej egzystencji. Te powinny się między sobą łączyć, lecz ani autor ani twórcy gry nie odnieśli się ku temu oficjalnie. Ciri w Dzikim Gonie pojawia się po kilku latach, ponieważ kres ostatniego z tomów, Pani Jeziora - zamyka jej ówczesną historią na etapie 17 lat życia. Coś się kończy, coś zaczyna. Historia tej arcyciekawej oraz arcyważnej postaci jest niczym cykl - kończy się oraz powtarza. Andrzej Sapkowski w bardzo ciekawy sposób odniósł się niegdyś do specyficznego koloru włosów Jaskółki. Szarawe włosy z białymi końcówkami to autorska interpretacja nieokreślonej, wcześniej niespotykanej natury - białe końce to manifest przemiany jakiego w cyklu Władcy Pierścieni doświadczył Gandalf Szary w Gandalfa Białego. Twórca zawsze ma pierwszeństwo interpretacji, gdyż jest ona najbliższa temu co widzi odbiorca. 

Niemniej, świat Wiedźmina w odróżnieniu od tolkienowskiej sfery kładzie większy nacisk na autentyczność postaci oraz relacje pomiędzy nimi. Świat jest tłem, bohaterowie są daniem głównym, stąd napisano je bardzo autentycznym językiem, czasem staropolskim. Ciri interpretujemy dzisiaj głównie poprzez pryzmat gry, która ujęła zupełnie inny profil bohaterki. Tymczasem jej przeszłość jest pasmem międzywymiarowej podróży przeplatanej chwilami grozy, agresji, bezrady oraz pierwszych uczuciowych relacji i odkryciem klątwy Starszej Krwi, mogącej zniszczyć wszystko co istnieje. Stąd ciężko określić jednoznaczność Ciri, ponieważ jest uosobieniem wszystkiego co dobre oraz złe. Dla mnie jest niezbędnym spoiwem historii pisanej w książkach oraz wielkiej grze CD Projektu. To bohaterka ni dobra, ni zła. Jest po prostu ludzka. Nastoletni okres w jej życia obejmuje szkolenie na wiedźminkę, zgodnie z przeznaczeniem, bandyckie rozboje, łamanie tematów tabu (związek z dziewczyną o imieniu Mistle). Charakter zapisano na stronicach książek. Niejeden dzisiejszy "fan Wiedźmina" znający Cirillę wyłącznie z gry - mocno by się zdziwił. Jej postawa stała się również początkiem zupełnie nowej, lecz jeszcze nie przedstawionej ery. 

Coś się kończy, coś zaczyna 

Jednym z ciekawszych zakończeń w Dzikim Gonie okazywał się wybór Cirilli podyktowany chęcią wiedźmińskiego fachu. Tym samym, otwartość epilogu jest na tyle interesująca, że tworzy pomost do dalszej kontynuacji sagi. Cirilla dożywa bowiem czasów, gdy tradycyjne, bolesne metody tworzenia nowych wiedźminów przestają być od dawna praktykowane. Oznacza to więc, że nasza pannica jest pierwszym, całkowicie naturalnym przedstawicielem tego wyjątkowo niewdzięcznego zawodu. Pomijając jej bardzo szczególne znaczenie w świecie oraz chęć ucieczki przed własną potęgą. W wiedźmińskiej historii to również pierwsza kobieta nosząca na szyi symbol cechu wilka (wcześniej zdarzyło jej się mieć również cech kota). Zatem nadszedł czas, aby czwarta wielka produkcja z zabójcami potworów otworzyła nową erę - naturalnych wiedźminów, bez żadnych eliksirów czy innych wspomagaczy. Z technicznej perspektywy, gra byłaby znacznie trudniejsza. Chcecie przedsmak? Spróbujcie ukończyć Dziki Gon bez jakichkolwiek eliksirów czy innych znaków. 

Rozgrywka staje się o wiele bardziej wymagająca. Cirilla jest postacią na tyle lubianą i rozpoznawalną, że byłaby w stanie zastąpić najsłynniejszego z dawnych reprezentantów Szkoły Wilka. Jej tonacja emocjonalna, mnogość życiowych doświadczeń oraz bogata historia to materiał na kolejną sagę. Bo czym jest saga bez Cirilli? To niezbędne i najmocniejsze ogniwo. Dzisiejsza Cirilla to postać zrodzona z fuzji dwóch światów -  książki oraz gry. Te pierwsze zrodziły charakter, historię oraz zarys oblicza. Gra stworzyła wizerunek spopularyzowany do dzisiaj. Mnogość wszelakiego cosplayu mówi sama za siebie. To trochę jak z koniunkcją sfer. A skoro Cirilla jest określana mianem Pani Czasów i Miejsc, nowe miejsce akcji otwiera się dla twórców z każdą chwilą. Czy jednak czwarta odsłona serii podejmie temat najlepszej bohaterki uniwersum? Czas pokaże. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Wiedźmin 3: Dziki Gon.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
cropper