7 powodów do ucieczki (2019) – recenzja filmu [Kino Świat]. Przeciwko społeczeństwu

7 powodów do ucieczki (2019) – recenzja filmu [Kino Świat]. Przeciwko społeczeństwu

Iza Łęcka | 28.10.2020, 10:00

Jak poruszyć widza i rozpocząć dyskusję o wielu problemach współczesnego świata? Gerard Quinto i Esteve Soler stworzyli czarną komedię, która zaskakuje i wywołuje szereg sprzecznych reakcji. Zapraszam do recenzji „7 powodów do ucieczki”.

Już od pierwszych kilku minut spędzonych przy „7 powodów do ucieczki” podświadomie czuję, że nie będzie to nastawiony na hedonistyczne spędzenie czasu seans. Jeden z bohaterów, młody, niechlujny student, zostaje wybudzony nad ranem przez własnych rodziców, którzy planują go zabić. Dowiaduje się on o próbie aborcji, szeregu aktów przemocowych, których padł ofiarą w dzieciństwie, a wszystko to przez traumatyczne doświadczenia matki, która została zmuszona do urodzenia niechcianego dziecka z wpadki. Między postaciami wywiązuje się kłótnia, której finał wywarł na mnie spore wrażenie, a dalej jest jeszcze poważniej...

Dalsza część tekstu pod wideo

7 powodów do ucieczki (2019) – recenzja filmu [Kino Świat]. Ważne problemy w absurdalnej formie

7 powodów do ucieczki (2019) – recenzja filmu [Kino Świat]. Przeciwko społeczeństwu

Gerard Quinto i Esteve Soler zapraszają widza do sekwencji 7 etiud podejmujących rozmaite, trudne i kontrowersyjne kwestie, które ujęte zostały w ramy krótkich, kilkunastominutowych historii połączonych ostatnim motywem. W „7 powodach do ucieczki” widzom nieobce stają się takie zagadnienia społeczne jak nadmierny konsumpcjonizm pojawiający się w opozycji do wyzysku ludzi pracujących w przemyśle odzieżowym, postać panny młodej targanej wątpliwościami na ślubnym kobiercu czy aspekt pomocy ofierze wypadku drogowego. Reżyserzy jednak nie boją się zaszokować widza – wszystkie problemy okraszone zostały czarnym humorem, groteskowym przedstawieniem większości wydarzeń na tyle mocno, że wywołują nie tylko konsternację, ale swoisty dysonans poznawczy. 

Od początku można odnieść wrażenie, że twórcy recenzowanych „7 powodów do ucieczki” pragną podjąć dyskusję na istotne tematy, których rozstrzygnięcie bynajmniej nie jest zaserwowane na tacy. W trakcie pojedynczej etiudy, w ciągu kilkunastu minut, dany problem zostaje nakreślony, choć nie jest należycie rozwijany – przynajmniej nie tak, jak zdążyliśmy do tego przywyknąć w wielu obrazach poruszających kontrowersyjne społecznie zagadnienia. Odbiorcy otrzymują pewnego rodzaju przestrzeń do własnych domysłów i analiz. Widowisko Esteve Solera można skojarzyć z czymś w stylu poradnika, wyliczanki, do której jako odbiorcy mass mediów jesteśmy przyzwyczajeni. Tutaj jednak, zamiast chociażby zestawienia „TOP 10 gier” czy „Najlepszych seriali 2020 roku”, otrzymujemy 7 historii, które mogą nas odrzucić od współczesnego społeczeństwa, wywołać nawet gniew czy niezrozumienie. Krótkie epizody zostały zatytułowane Rodzina, Porządek, Solidarność, Własność, Postęp, Praca oraz Zaangażowanie, co niejednokrotnie niezbyt wiele nam mówi.

7 powodów do ucieczki (2019) – recenzja filmu [Kino Świat]. Czarny humor i groteska

7 powodów do ucieczki (2019) – recenzja filmu [Kino Świat]. Przeciwko społeczeństwu

Możecie jednak być pewni, że zobrazowane wątki śmiało pozwolą Wam doświadczyć współczesnych problemów, nieco w „formie fast-foodowej”: przekaz ubrany w atrakcyjne szaty ma być szybki, przystępny, a metafory wysuwają się na pierwszy plan. Przy tym, w sprzeczności do powagi podejmowanych tematów, stoi realizacja produkcji, która jest jej siłą. Bohaterami poszczególnych wydarzeń są najczęściej dwie lub trzy osoby, prowadzące między sobą często wartką, całkiem zabawną w odbiorze rozmowę, podczas której przedstawiane są argumenty jakie mogliśmy już słyszeć w społecznej dyskusji. Konwersacje zostały okraszone czarnym, bezpośrednim humorem, gdzie groteska gra pierwsze skrzypce. Nie oczekujcie więc tutaj współczucia wobec ofiar samobójstw, obywateli krajów 3 świata czy młodych ludzi stojących u progu najważniejszych wyborów życiowych, to nie miejsce również na miłosierdzie. Współczesne realia są często pozbawione tych najprostszych, ludzkich odruchów, a „7 powodów do ucieczki” z premedytacją, nagminnie to ujawnia.

W recenzowanym filmie gra aktorska stoi na całkiem dobrym poziomie, choć pomimo skupienia na bohaterach, odbiorcy nie przywiązują do nich zbytniej uwagi – najważniejszy bowiem jest przekaz. Na ekranie zobaczymy między innymi Lolę Duenas, którą część widzów na pewno kojarzy z „Volera” czy poruszających „Przerwanych objęć”, oraz Alaina Hernándeza („Solo”, „Jednooki król”), jednak ich kreacje nieco się rozmywają. Oglądając czarną komedię nie umknie Wam, że fabuła przybiera nieco teatralną formę, sceny są raczej statyczne, umiejscowione w konkretnych pomieszczeniach. Animuszu dodaje ścieżka dźwiękowa oddzielająca poszczególne historie, która jest wartka, nieco folklorystyczna, ale przede wszystkim... wesoła, co jeszcze mocniej wyprowadza z równowagi. Tak, scenarzysta filmu lubi bawić się konwenansami, które nie raz nie dwa łamie, co przywodzi na myśl również inną docenianą produkcję tego typu – „Dzikie historie”.

7 powodów do ucieczki (2019) – recenzja filmu [Kino Świat]. Niczym obuchem w łeb

7 powodów do ucieczki (2019) – recenzja filmu [Kino Świat]. Przeciwko społeczeństwu

Ponad godzinny seans minął niepostrzeżenie i wywołał we mnie spore emocje. Każda z ujętych historii wprawiała w konsternację, nieprzewidziane zwroty akcji sprawiały, że poruszane przez autorów problemy nabierały nieco metaforycznego przekazu, a reakcje bohaterów zaskakiwały z każdą kolejną minutą. Jak bowiem nie czuć zmieszania, gdy widzimy, że jedynym problemem starszego małżeństwa jest brak możliwości komfortowego oglądania telewizji, podczas gdy przed ich oczami staje symbol jednego z największych problemów współczesności? Zdecydowanie, „7 powodów do ucieczki” to obraz, który szokuje, dotyka i wyprowadza z równowagi, oddziałując na nasze poczucie komfortu – czyli znakomicie spełnia swoje zadanie w społecznym dyskursie. Jako widz chciałabym pogłębienia tematu i przedstawienia całej jego złożoności, jednak czuję, że nie o to chodziło twórcom. Produkcja ma spory potencjał, uderza swoją absurdalnością i intryguje – czy tak jednak najlepiej wywołać reakcję we współczesnym odbiorcy?

PS „7 powodów do ucieczki” zadebiutowało 27 października na VOD.

Atuty

  • Poruszanie ważnych, współczesnych problemów społecznych
  • Czarny humor
  • Nieprzewidziane zwroty akcji, zaskakujące postępowanie bohaterów
  • Forma przekazu
  • Bardzo dobrze dopasowana scenografia i muzyka

Wady

  • Aktorska gra zeszła na drugi plan
  • Po seansie odczuwałam dyskomfort
  • Forma filmu pozostawia widza w zawieszeniu

„7 powodów do ucieczki” nie jest łatwą i przyjemną produkcją na wieczorny seans. Jeżeli lubicie filmy o dobitnym przekazie, pełne czarnego humoru i nieoczekiwanych zwrotów akcji, po obejrzeniu których rozpocząć powinno się dyskusję, to sprawdźcie obraz Gerarda Quinto i Esteve Solera.

6,5
Iza Łęcka Strona autora
Od 2019 roku działa w redakcji, wspomagając dział newsów oraz sekcję recenzji filmowych. Za dnia fanka klimatycznych thrillerów i planszówek zabierających wiele godzin, w nocy zaś entuzjastka gier z mocną, wciągającą fabułą i japońskich horrorów.
cropper