PlayStation VR. Największe zalety i wady wirtualnej rzeczywistości od Sony

PlayStation VR. Największe zalety i wady wirtualnej rzeczywistości od Sony

Wojciech Gruszczyk | 21.11.2018, 10:50

PlayStation VR trafiło do ponad 3 mln graczy na całym świecie. Wynik bez wątpienia robi wrażenie, a Sony przecierając szlaki dla nowej technologii potrafiło pozytywnie zaskoczyć, by w kolejnym kroku zawieść oczekiwania oddanych fanów. Jakie są największe zalety i wady wirtualnej rzeczywistości od Japończyków?

Zaleta: Cena czyni cuda

Dalsza część tekstu pod wideo

Osoby odpowiedzialne za PlayStation VR powinny zgarnąć dużą podwyżkę. Twórcy w świetny sposób wypośrodkowali podzespoły urządzenia, więc od początku sprzęt potrafił pozytywnie zaskoczyć ceną. Wielu graczy nie mogło pozwolić sobie na „gadżet” za blisko 2000 zł, jednak nawet ta kwota sprawiła, że sprzęt w okolicach premiery był niedostępny w wielu krajach – nawet w Polsce kupienie gogli na 2-3 dni po premierze graniczyło z cudem. Konkurencja zaproponowała mocniejsze „bebechy”, ale też znacznie wymęczyła portfele klientów i trudno nie odnieść wrażenia, że Sony przygotowało sprzęt dla szerokiego grona odbiorców. To właśnie z tego powodu urządzenie zostało bardzo dobrze przyjęte przez graczy, firma odniosła sukces, a w plotkach dotyczących nowej generacji pojawiają się wzmianki o PlayStation VR 2. Teraz gogle Japończyków można zgarnąć już za 849 zł lub za 899 zł w zestawie z kamerą oraz grami.

Wada: Brak dużych system sellerów  

Każda nowa platforma potrzebuje wielu fantastycznych gier. Na PlayStation VR wciąż debiutują świetne tytuły, jednak niemal od początku brakowało magii od wewnętrznych zespołów Sony. Pewnie tylko nieliczni wierzyli w nową opowieść Nathana Drake’a w wersji VR... Japońska korporacja ma wiele zespołów i powinna lepiej zadbać o to urządzenie. Producent skupił się na dopieszczeniu katalogu PlayStation 4, serwując na ten sprzęt kapitalne przygody, a w rezultacie na PlayStation VR zabrakło kilku dużych IP.

Zaleta: Wygoda użytkowania

Inżynierowie z Sony zadbali o naprawdę wygodny zestaw. PlayStation VR dobrze leży na głowie, bez najmniejszego problemu można dopasować gogle, a zestaw pozwala nawet korzystać z najróżniejszych słuchawek. W dodatku gogle posiadają wyjątkowo prostą konfigurację – wystarczy podłączyć przewody, ustawić kamerę i można grać. Bez męczącego ustawienia czy też szukania odpowiedniej przestrzeni. Po pierwszym okiełznaniu przewodów zabawę można rozpocząć po maksymalnie dwóch minutach. Dobre wykonanie doceniło nawet Lenovo, które postanowiło nawiązać z Sony współpracę, dzięki której korporacja może korzystać z designu PlayStation VR przy projekcie Lenovo Mirage Solo – Sony oficjalnie informowało o udzieleniu licencji producentowi.

Wada: Plątanina kabli

Z tym problemem mierzą się wszystkie gogle VR pierwszej generacji. Nigdy nie zapomnę dnia, gdy przyjechał do mnie redakcyjny model PlayStation VR: HIV z PSX Extreme przywiózł do mnie sprzęt w pudełku i dorzucił całą reklamówkę kabli – zgRed nie miał siły bawić się ze wszystkimi przewodami i po prostu wrzucił okablowanie w folię z Biedronki. W rezultacie decydując się na PlayStation VR musimy zadbać o odpowiednią przestrzeń – nawet nie dla samego urządzenia, ale wszystkich kabli, które zajmują sporo miejsca.  

Zaleta: Na każdym robi wrażenie

Możecie mieć pewność, że gogle trafią w gust bardzo różnorodnych graczy, a nawet osób, które nie spędzają każdej wolnej chwili przy elektronicznej rozgrywce. Urządzenie świetnie sprawdza się na imprezach, bo nie każdy miał już okazję sprawdzić tę technologię, a pierwszy efekt potrafi oczarować – niezbędne jest w tym wypadku zadbanie o odpowiedni zestaw tytułów. Podczas testów PlayStation VR starałem się zerknąć na reakcje różnorodnych odbiorców i wrzucenie w sam środek rozgrywki zrobiło wrażenie nawet na osobach po 50. roku życia, które nie spędzają wolnego czasu na poznawaniu nowych przygód Nathana Drake’a.   

Wada: Niektórzy muszą robić przerwy

Wirtualna rzeczywistość potrafi wymęczyć żołądek, a niektórzy gracze odpadają nawet po kilku minutach rozgrywki. Dolegliwości są zależne od sprzętu, gry oraz samego użytkownika, dlatego od premiery PlayStation VR powtarzam – tę technologię warto wypróbować. Z własnego doświadczenia wiem, że każde gogle wpływają na ciało, a do niektórych tytułów trzeba odpowiedniego przygotowania.

Zaleta: Nowa jakość dla uznanych tytułów

The Elder Scrolls V: Skyrim VR i Resident Evil 7: Biohazard to najlepsze przykłady tego, jak wirtualna rzeczywistość może zaoferować fantastyczne doświadczenie nawet w grach, które już wcześniej poznaliśmy. W oba tytuły zagrałem na początku w wersji „standardowej”, by później odkryć je na nowo w wersji VR. Twórcy potrafili zaoferować nową jakość, zanurzyć gracza w wirtualnym świecie i bez wątpienia właśnie dla takich produkcji warto zainteresować się VR. Wspomniane pozycje nie bez powodu znalazły tutaj swoje miejsce: w obu przypadkach zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony immersją.

Wada: Wiele gier wygląda źle

Mniejsza cena urządzenia, słabsza „jednostka centralna” i w rezultacie wiele gier na PlayStation VR straszy oprawą. Z tym problemem mierzy się cała technologia, ponieważ niezależnie od posiadanej podstawy (konsola/PC) twórcy zawsze muszą brać pod uwagę moc posiadaną przez graczy. To właśnie z tego powodu wiele tytułów straszy rozdzielczością oraz ząbkami. Na szczęście pojawia się efekt VR, który chwali wielu graczy – mając opcję rozglądania się w rozgrywce oraz samo uczucie doświadczenia, dość prędko zapomina się o samej oprawie. Próbuje się nawet wykorzystywać różne tricki w celu zapewnienia jak najlepszej grafiki, jednak trzeba mieć świadomość, że deweloperzy zawsze w tym wypadku muszą iść na pewien kompromis.

Zaleta: Zupełnie nowe doświadczenie

Przejście z jednej generacji danej konsoli na drugą zawsze jest wyjątkowym uczuciem, ale od pewnego czasu nie możemy mówić o nowym doświadczeniu. Taką jakość zapewniło PlayStation VR, które nadal pozwala poczuć coś nowego – rozgrywka otacza nas dosłownie z każdej strony, kapitalną robotę wykonuje tutaj udźwiękowienie, a możliwość rozglądania się po lokacji na początku wywołuje ciarki na plecach. Wirtualna rzeczywistość oferuje powiew świeżości, którą powinien zasmakować każdy gracz, bo to faktycznie „coś nowego”.  

Wada: Niewykorzystany potencjał od zespołów third-party

Sony do pewnego czasu bardzo dobrze współpracowało z zespołami third-party, które chętnie oferowały dodatkowe tryby w swoich dużych tytułach AAA lub nawet pozwalały ukończyć całą produkcję z goglami VR na głowie. Niestety, w pewnym momencie czegoś zabrakło (budżet/odpowiedni kontakt/chęci?), więc zestawienie dużych gier AAA, które mogłyby wykorzystać potencjał PlayStation VR, nie został w należyty sposób wykorzystany.  

Zaleta: Perły oferujące kapitalną zabawę

Temat PlayStation VR wciąż powraca na różnych spotkaniach ze znajomymi i dość łatwo można tutaj dostrzec jedno – gogle Sony oferują zróżnicowany zestaw tytułów, które trafiają w gust bardzo szerokiego grona odbiorców. Niektórzy zachwalają Farpoint, kolejni czerpią garściami ze świata The Elder Scrolls V: Skyrim VR, następni nadal zmieniają pampersy podczas rozgrywki w Resident Evil 7: Biohazard, tłumy dobrze się bawią w SuperHOT VR, a wielu nadal czeka na kontynuację Moss. Gogle Sony oferują bardzo mocne gry, które pokazują najlepsze oblicze wirtualnej rzeczywistości.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper