Potwierdzone Info #5 – zakulisowy przegląd tygodnia

Potwierdzone Info #5 – zakulisowy przegląd tygodnia

Jaszczomb | 06.09.2015, 13:35

To nie jest zwykłe przypomnienie najważniejszych informacji z tego tygodnia, o nie! Mamy dla Was Potwierdzone Info, dzięki któremu dowiecie się, dlaczego NAPRAWDĘ Deus Ex: Rozłam Ludzkości ma tak dziwne preordery oraz jakie są PRAWDZIWE plany Konami co do upodlenia Kojimy.

Deus Ex: Rozłam Ludzkości i nowa filozofia zamówień przedpremierowych

Dalsza część tekstu pod wideo

Square Enix ujawniło w tym tygodniu datę premiery nowej odsłony Deus Ex, a przy okazji przedstawiło oryginalny pomysł na preordery - im więcej osób złoży zamówienie przedpremierowe, tym bogatsze ono będzie. Kolejne progi wzbogacą ofertę m. in. o komiks i dodatkową misję, a osiągnięcie najwyższego stopnia sprawi, że preorderowcy dostaną grę cztery dni przed premierą.

Skąd ten pomysł? Nasze źródło miało okazję porozmawiać z ważnym członkiem zarządu SE na ten temat:

Ten wspaniały pomysł powstał przez przypadek. Oglądaliśmy razem z innymi członkami działu marketingu Uprowadzoną z Neesonem i pomyśleliśmy - a co, gdyby kogoś porwać i zażądać okupu? Plan opracować mieliśmy na trzeźwo na następny dzień, ale Kevinowi urodził się syn, więc nie było wyjścia i piliśmy dalej. Potem okazało się, że deadline na stworzenie preordera Deus Eksa jest rano, także w ruch poszły szampotygrysy i zaczęła się burza mózgów. [...] Wycięliśmy jedną misję, ale to wciąż było za mało. Ostatecznie wykorzystaliśmy pomysł z porwaniem - nie dostaniecie wcześniej gry, jeśli nie zmusicie znajomych do preorderowania. 

Słowem wyjaśnienia - "szampotygrysy" to specjalne drinki energetyczne z Tigerów i biedronkowych szampanów Michel, które nasza wtyka w Square dostarcza największym wydawcom na całym świecie, dzięki czemu mamy dostęp do zakulisowych informacji. Wzmagają one produktywność i są częstą przyczyną groźnego zatwardzenia, ale taka już ta branża wymagająca.

Znamy datę premiery gry Deus Ex: Rozłam Ludzkości i skład jej kolekcjonerki

***

Roszczenia za naruszenie praw autorskich - Kojima uciszony przez Konami

Wyrzucenie ojca serii Metal Gear z Konami wiązało się z dziecinną wręcz wrogością ze strony wydawcy. Nazwisko Hideo Kojimy zniknęło z okładki , ale na tym się nie skończyło. O kulisach zwolnienia pisaliśmy już wcześniej, lecz teraz nasze źródło w Konami dostarcza informacji na temat dalszych planów dogryzania Kojimie.

Parę dni temu wydawca kazał twitterowi usunąć zrzut z MGS V: TPP, jaki Kojima wrzucił na swoje konto. Dlaczego? "Naruszenie praw autorskich", w końcu marka należy do Konami. Jeśli myślicie, że to koniec złośliwości, to jesteście w błędzie! Mamy wstępną listę dalszych planów uprzykrzania życia twórcy gier:

  • oficjalnie przeprosić Kojimę;
  • zaoferować mu z powrotem stanowisko, włącznie z własnym gabinetem, gdzie na ścianie wisieć będą trzy obrazy z jego podobizną;
  • przywrócić prace nad Silent Hills;
  • zdobyć tym samym zaufanie i sprowokować do podpisania umowy, w której drobnym kruczkiem będzie pozwolenie firmie na chirurgiczne modyfikowanie jego ciała;
  • wytatuowanie dłoni o ramion motywami z serii Metal Gear
  • zainstalowanie u nasady pnia mózgowego specjalnego wszczepu, który wykryje, kiedy Kojima będzie myślał o swojej serii gier ze Snakiem;
  • impuls o takiej myśli powędruje do podskórnej obroży na jego szyi i porazi go prądem;
  • jeśli będzie się stawiał, zamknąć go w pokoju, gdzie na ścianach, podłodze i suficie widoczne będą zrzuty z The Phantom Pain;
  • wybić zęby i obciąć paznokcie, nie pozwolić na popełnienie samobójstwa;
  • puszczać stream na żywo z zamkniętej sali z Kojimą na każdym piętrze budynku Konami (masturbacja dozwolona wyłącznie w toaletach);
  • ogłosić smartfonowy klon Bejeweled z głowami Snake'a i reszty postaci w stylu anime.

Tutaj lista się urywa, ale nasze źródła szukają reszty podpunktów.

Konami znowu trolluje. Tym razem roszczenia praw autorskich wobec... zrzutu ekranu

***

Harry Potter i Wielka Kradzież Aut

BBC wyznaczyło sobie za cel stworzenie telewizyjnego filmu o Grand Theft Auto: San Andres na fali popularności gangsterskiej serii. Problem zaistniał taki, że osoba odpowiedzialna za casting bardzo bała się czarnoskórych ludzi, ale nie chciała wylecieć z roboty, więc zadbała o jedno duże nazwisko - Daniela "Harry'ego Pottera" Radcliffe'a.

Wstępne przygotowania pokazały, że nawet pokryty dobrej jakości pastą do butów, Radcliffe nie przypomina ani trochę Carla "CJ-a" Johnsona. Na szczęście wycwaniono się i tutaj - produkcję skierowano w stronę komentarza na temat brutalności i seksu w grach wideo, pobrano dofinansowanie od ministerstwa kultury i ostatecznie powstaje dokument o samym tworzeniu gry, włącznie z procesami za moda Hot Coffee.

Pomysł (i dofinansowanie) spodobało się reżyserowi nadchodzącego The Gamechangers na tyle, że planowane są już kolejne twory dokumentalne. Mamy potwierdzone info, że za rok na ekrany telewizorów w Wielkiej Brytanii trafi film o trudnym dzieciństwie Eda Boona, a w 2017 roku "Zniszczyli jego serię, wybili mu zęby, ale nie osłabili ducha - prawdziwa historia zaginięcia Kojimy".

Premierowy zwiastun dokumentu o serii GTA

***

A ponadto:

Seria Potwierdzone Info zawiera odnośniki to rzeczywistych newsów, lecz wszelkie "zakulisowe informacje" są zmyślone.

Jaszczomb Strona autora
cropper