5 rzeczy, których Sony nie powinno robić na swojej konferencji

5 rzeczy, których Sony nie powinno robić na swojej konferencji

[email protected] | 14.06.2015, 14:00

Do konferencji Sony w ramach targów E3 2015 coraz bliżej. Jako że mamy ogromne oczekiwania, ale i konkretne obawy, postanowiliśmy przygotować poradnik dla Sony – czego nie robić w trakcie konferencji, by nie wkurzać fanów. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nikt nas nie posłucha, ale przynajmniej się staraliśmy.

1. Ględzić

Dalsza część tekstu pod wideo

Zaczniemy od najważniejszej sprawy. Sony ma w zwyczaju sporą część konferencji po prostu przegadać, poruszając kompletnie nieistotne tematy. Pal licho, gdy gadają o sprzedaży konsol, nowych zestawach czy sukcesie PS+, zawsze to jakaś nowa wiadomość. Problemem jest chociażby to, co rok temu wykonał nowy CEO Sony Computer Entertainment America – Shawn Layden, który dobre kilka minut gadał o niczym, wspomniał o Vib Ribbon po czym jakby nigdy nic zmienił temat i przedstawił Mortal Kombat X. Niby na PlayStation Experience było lepiej, ale gdybyśmy mieli cofnąć się do wcześniejszych konferencji, w każdej znaleźlibyśmy przegadane i niesamowicie nudne segmenty.

2. Poświęcać więcej niż 3 minuty na Morfeusza

Nie zrozumcie nas źle. Nie uważamy, że Morfeusz to zło wcielone (no, poza naczelnym, który ma uczulenie na nowinki technologiczne), ale uważamy, że kompletnie nie ma sensu przedstawiania Morfeusza na konferencji. Wspomnieć przy okazji o dacie premiery? Okej. Poświęcać kilkanaście minut na pokazy gier? Nie. To nie ma sensu. Tak samo możecie komuś opowiedzieć jak smakują lody, które aktualnie jecie. Serio, ten sam poziom głupoty. VR trzeba doświadczyć, więc zostawmy Morfeusza dla odwiedzających targi, a nam dajcie gry.

3. Poruszać temat PlayStation Vue

Musimy to komentować? Tak? No dobrze. Usługa telewizyjna, dostępna raptem w kilku stanach. Kompletnie nas to nie obchodzi. Że targi E3 są w USA? I co z tego? Jeśli Sony chce o tym gadać, to niech zrobi to przez informację prasową. Albo wróci do tematu na targach skupiających się na technologii, nie grach.

4. Wpuszczać na konferencję Michaela Bendisa

Nie kojarzycie nazwiska? Już podpowiadamy – E3 2014, segment poświęcony serialowi Powers. Łysy jegomość wyglądający niczym Kingpin. Rozgadał się na kilka minut, doprowadzając do zaśnięć na biurkach wielu europejskich fanów śledzących konferencję Sony. Nieoficjalnie wiadomo, że jego wystąpienie miało być krótsze, ale Bendis postanowił sam z siebie je przedłużyć. Więc w tym roku, mimo ujawnienia drugiego sezonu Powers, Kingpin z Sony powinien E3 oglądać w domu.

5. Spóźniać się

Tego tematu chyba nie musimy za bardzo rozwijać. Sony UWIELBIA się spóźniać. Czasami (w najlepszym przypadku) kilka minut, czasami kilkanaście. Multum problemów technicznych i innych losowych wydarzeń. To bez wątpienia najchętniej (i słusznie) wytykana wpadka Sony każdego roku. Oby w tym było znacznie lepiej.

Źródło: własne
cropper