KARCZMA: Klasa Zero. Polscy cosplayerzy wcielają się w bohaterów Final Fantasy Type-0

KARCZMA: Klasa Zero. Polscy cosplayerzy wcielają się w bohaterów Final Fantasy Type-0

Senix | 03.12.2017, 18:00

KARCZMA powraca na łamach PPE!!! Postanowiłem za zgodą naczelnego reaktywować dział pod rządami żółtego kuraka i dostarczyć Wam kolejne teksty związane z grami jRPG/RPG i ich różnymi odmianami. Powrócą stare działy jak Gwiazdy jRPG, które tym razem zmienią swoją formułę i staną się Ewolucją kultowych bohaterów, jak i nowe teksty. A my, podobnie jak na początku – zaczniemy od cosplayu. Zapraszam do zapoznania się z pierwszą Polską sesją zdjęciową z Final Fantasy Type-0.

Final Fantasy Type-0 jest japońską grą RPG, która została stworzona i wydana w 2011 roku przez studio Square Enix na konsolę PlayStation Portable. Pierwotnie ten spin-off nosił nazwę Final Fantasy Agito XIII i razem z Final Fantasy Versus XIII miały wejść w serię Final Fantasy Fabula Nova Crystallis, na której skupia się trylogia Final Fantasy XIII. Jednak reżyser Type 0, Hajime Tabata, powiedział, że Agito ma niewiele wspólnego z przygodami Lightning i gra skupi się na innym uniwersum. Podobnie było z FF Versus XIII, które zostało przemianowane na Final Fantasy XV. Type-0 doczekało się w 2015 roku reedycji HD, która trafiła na PlayStation 4, Xbox One i PC. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Recenzja gry: Final Fantasy Type-0 HD

Akcja gry toczy się na kontynencie zwanym Orience, w którym po okresie pokoju dochodzi do kolejnego starcia między czterema państwami: Suzaku (magia), Byakko (nauka), Souryuu (natura) i Genbu (tężyzna fizyczna). Historia zaczyna się w momencie ataku armii Byakko, którą dowodzi Cid Aulstyne. Cid zrównuje z ziemią Genbu i prawie udaje mu się podbić Suzaku, ale na jego drodze stają członkowie Klasy Zero. Opowieść skupia się na dwunastce adeptów magicznej akademii, którzy zostali oddelegowani do obrony swojego państwa.


Pierwsza Polska sesja zdjęciowa z Final Fantasy Type-0

Od lewej do prawej - Emina: Pingu's & Ahiru's Cosplay adventure (Ahiru), Carla: CosplayWorld by Laf, Sice: Shinryu Cosplay, Eight: Victoriq Project, Nine: Dorian Makbeth, Trey: Lorien's cosplay adventures, Ace: Kicking-Machine, King: Damian BzykBieber Stendera, Jack: Tomek Wiśniewski (Atelier of Perfection), Machina: Pingu's & Ahiru's Cosplay adventure (Pingu), Tiz: Yarpenna, Seven: Sernikovic + Cater: Shappi Workshop, Deuce: Princess Malwinka, Queen: Aimaru, Cinque: Yukeshiro, Rem: Kasia Bernacka. Zdjęcie: Made by Dobrochna.

Jednak my nie skupimy się w tym tekście na dalszym opisie Final Fantasy Type-0. Nie zagłębimy się w fabule oraz historii powstawania gry, bo o tym napiszemy kiedyś indziej - w innym temacie. Dziś natomiast skupimy się na pierwszej w Polsce sesji zdjęciowej pochodzącej z tej gry, na którą zdecydowały się Made by Dobrochna (zdjęcia) oraz Lorien's cosplay (logistyka). Cieszy mnie to, że dziewczyny podjęły się tego zadania, ponieważ cosplaye z Final Fantasy w naszym kraju nie są tak popularne jak w Japonii, a tym bardziej, że „przegrywają” one u nas z cosplayami z League of Legends lub Overwatcha, które są bardziej popularne. Osobiście gratuluję wszystkim osobom, które zdecydowały się wziąć udział w tym projekcie i dziękuję im za to, że podjęły się odzwierciedlenia bohaterów Type-0, bo wyszło im to naprawdę bardzo dobrze.

Made by Dobrochna - rozmawiamy z jedną z najlepszych cosplayowych fotografek w Polsce

Dobrze, a teraz pora na panią fotograf, która wpadła na ten szalony pomysł, aby zebrać grupkę ludzi i namówić ich na cosplaye z Final Fantasy Type-0. Ja zaś postanowiłem jej troszkę pozawracać głowę pytaniami.

Senix: Skąd się wziął pomysł na sesję zdjęciową z Final Fantasy Type-0? 

MBD: Pomysł wziął się jakieś dwa lata temu kiedy stwierdziłam, że bardzo chcę zrobić sesje w zamku w Mosznej. Wystarczyło tylko poszukać serii. Utworzyłam grupkę, sprosiłam wszystkich cosplayowych znajomych, wspólnie wrzucaliśmy pomysły. Były serie takie jak Code Geass, Aion, Harry Potter czy Zelda. Ostatecznie wygrało Final Fantasy Type-0, ze względu na to, że większość osób bardzo szybko znalazła postaci dla siebie. No i jednak stroje typu Aion to kupa roboty, zaawansowane zbroje i bronie, a bardzo chciałam, żeby każdy spokojnie dał sobie radę ze swoim cosplayem na czas.

Senix: Ile trwało przygotowanie takiej sesji i co było najtrudniejsze w jej realizacji? 

MBD: Przygotowywałam ją z pomocą Lorien jakieś półtora roku, od kiedy zdecydowaliśmy, że robimy taką, a nie inną serię. Na początku grupka liczyła prawie 30 cosplayerów! Dużo zrezygnowało z różnych powodów, jednak bardzo pilnowałam, żeby był komplet klasy zero (czyli 14 osób). Najtrudniejsze zdecydowanie było pilnowanie aby ludzie faktyczne robili swoje stroje ;D Apogeum zaczęło się jakoś dwa-trzy tygodnie przed sesją. Parę osób nagle odeszło, wciskając mi jakieś kity, więc musiałam szybko szukać zastępstwa. Skończyło się tak, że jeden strój robiłam na spółkę ja z Lorien, a inny szyła Daraya. O pożyczaniu na szybko wigów, broszek, czy robieniu mniejszych elementów przez innych członków grupki nawet nie wspominam. No i najważniejsze – bardzo stresowałam się czy wszyscy finalnie dojadą. Organizowałam już parę razy grupki i albo nie wychodziły wcale, albo wychodziły połowicznie (ktoś się rozchorował dzień przed, czy kot załatwił się na strój parę godzin przed sesją...;D). Na szczęście finalny skład okazał się bardzo odpowiedzialny i wszyscy stawili się w strojach punktualnie (tylko ja się w sumie spóźniłam, ale cii....).

Senix: A czy było coś, co się jednak nie udało - jakieś niepowodzenie po drodze, chwila zwątpienia, że jednak może to się nie udać? 

MBD: Wszystko się udało i poszło po mojej myśli! Jest parę rzeczy, które może zrobiłabym troszkę inaczej, ale tak czy siak jestem z siebie dumna, że zdołałam sama obfocić taką ilość ludzi ;D Dojechał też nasz video, jestem bardzo szczęśliwa, że będziemy mieć cmv z tej serii! Ta grupka to moje dziecko i taki filmik to wspaniała pamiątka. Chwile zwątpienia były non stop, ale trzymałam się tego, że jeśli 15 osób faktycznie robi swoje stroje, to ja nie mogę się załamywać tym, że jedna odeszła, tylko szybko szukać zastępstwa albo sama uruchamiać maszynę ;) Jestem dumna z moich modeli że podołali i zrobiliśmy największą taką grupkę w Polsce ❤


Item Shop

Pingu jako Machina i Katarzyna Bernacka jako Rem z Final Fantasy Type-0. Zdjęcia: Made by Dobrochna.

Kolejnym ważnym elementem takiej sesji jest logistyka, bez której wszystko leży. Tego zadania podjęła się Lorien's cosplay, która odpowiadała za dobór materiałów i różnych dodatków do strojów, trzymanie terminów oraz znalezienie w ekspresowym tempie osób na zastępstwo. Czy jej się to wszystko udało? Zdecydowanie tak!

Senix: Wiem Lori, że byłaś osobą, która ogarniała sprawy logistyczne na sesji z Final Fantasy Type-0. Mogłabyś nam je przybliżyć? Co było w tym wszystkim najtrudniejsze, a co sprawiało czystą przyjemność?

Lorien: Zajmowałam się głównie pilnowaniem, żeby cała grupa naprawdę wyglądała jak klasa w takich samych mundurkach - na mojej głowie było ogarnięcie takich samych materiałów, dodatków, ustalenie szerokości różnych elementów i tym podobne. Przyjemnością zdecydowanie były najbardziej podstawowe kwestie, takie jak wspólne wybranie tkanin i kolorów. Schody zaczynały się w miarę robienia, kiedy to okazywało się, że dogadania wymaga coraz więcej bardzo szczegółowych spraw, takich jak np. sposób przyszywania złotej lamówki.

Senix: Ile trwało znalezienie wszystkich materiałów, dodatków, które zostały użyte do stworzenia strojów?

Lorien: Materiały ustaliliśmy całkiem szybko - na naszej facebookowej grupie rzuciłam kilka propozycji tkanin, zrobiliśmy małą burzę mózgów i raz dwa wszystko było ustalone. Z dodatkami sprawa miała się podobnie. W tym wypadku sama je zamawiałam i rozsyłałam wszystkim w małych paczuszkach, żeby zminimalizować koszty wysyłki. Najdłużej zajęło znalezienie odpowiedniej lamówki - z decyzją o odcieniu trzeba było poczekać, aż przyjdzie do mnie zamówiony z hurtowni próbnik kolorów. Dla całej grupy zamawiałam prawie 200 metrów, więc pomyłka z wyborem odcienia zdecydowanie nie wchodziła w grę.

Senix: A jak wyglądały sprawy z osobami, które zrezygnowały z tej sesji? Pytam, bo postawiły Cię w trudnej sytuacji, gdzie jednak trzeba było znaleźć zastępstwo oraz zaopatrzyć nowych członków klasy zero w materiały. Jak to teraz wygląda z Twojej perspektywy i jak Ci się to udało poskładać do kupy? 

Lorien: Razem z Dosią miałyśmy dość trudne zadanie, bo półtora tygodnia przed sesją posypała się nie jedna osoba, a kilka - szczerze mówiąc dalej nie wiem, jak udało nam się opanować ten kryzys w tak krótkim czasie. Dla jednego z awaryjnych modeli szyłyśmy strój na pół, przy drugim uratowała nas Daria (Daraya Cosplay) która zaproponowała nam pomoc i w ekspresowym tempie zrobiła dodatkowy kostium. Trzeba również było zmienić niektóre role (ja przejęłam postać po kimś, kto nie mógł przyjechać, a moją - tydzień przed sesją! - zgodziła się zrobić Yukeshiro), zrobić i pożyczyć dodatkowe bronie... Stresu było mnóstwo, ale dałyśmy radę i chyba to jest najważniejsze!

Senix: Pytam się z czystej ciekawości. Podjęłabyś się jeszcze raz takiego przedsięwzięcia?

Lorien: Trudno powiedzieć. Jakaś część mnie chętnie zrobiłaby to jeszcze raz, bo oglądanie efektów takiej grupowej pracy jest baaardzo satysfakcjonujące, ale z drugiej strony pilnowanie tylko własnego stroju i nieprzejmowanie się innymi jest zdecydowanie łatwiejsze i mniej stresujące. W tej chwili wolałabym unikać wielkich grup, ale kto wie, może za rok czy dwa... ;)


Klasa Zero. Polscy cosplayerzy wcielają się w bohaterów Final Fantasy Type-0

Klasa Zero to elitarna grupa uzdolnionych uczniów należących do szkoły Rubrum Peristerium Suzaku, która uczy wykorzystywać moc kryształu do używania magii. Każdy z członków klasy cechuje się indywidualnym sposobem walki oraz charakterem. W tę właśnie grupę postanowili wcielić się Polscy cosplayerzy. Dodatkowo, na potrzeby sesji, do członków klasy zero dołączyły postacie drugoplanowe. 

Klasa Zero z Final Fantasy Type-0 + postacie drugoplanowe. Montaż/Film: Bokehmon (wielkie dzięki za możliwość opublikowania filmiku z sesji).

Ze względu na to, iż grupka liczy 17 osób, postanowiłem zadać wszystkim cosplayerom jedno pytanie, które wydaje mi się dość proste - co im się podobało w postaci, w którą się wcielili, i co sprawiło im największy problem w czasie tworzenia strojów i broni. Ku mojemu zdziwieniu prawie cała grupa odpowiedziała na to pytanie, co mnie bardzo cieszy. Ze względu na ilość osób, które brały udział w sesji, postanowiłem wrzucić zdjęcia do galerii, a nie do tekstu, aby darować Wam konkretną ilość scrollowania, za którą byście mnie powiesili za pewną część ciała na latarni. 


Charakter Nine'a, nieco zbliżony do mojego i jego fryzura. Półtora dnia spędziłam nad robieniem peruki, ale opłaciło się. Nic trudnego nie było, strój i broń są proste, dlatego też cały cosplay zrobiony został w trzy dni. - Dorian Makbeth


W mojej postaci najbardziej podobało mi się to, że jest taka mroczna i tajemnicza, zasłania twarz i w sumie niewiele o niej wiadomo. Poza tym bardzo spodobały mi się ciemne kolory tego stroju. Wybrałam wersję z Agito, w spódniczce w kratkę i marynarce, a nie stricte z Type-0 w pelerynie, ponieważ chciałam czuć się częścią grupy i klasy 0 mimo wszystko. 
Nie napotkałam jakichś szczególnych problemów przy robieniu tego cosplayu, ale myślę, że jeśli coś było wyzwaniem, to zdecydowanie kapelusz. Jeszcze nigdy nie robiłam takiej TIARY i wyliczanie wszystkich obwodów i dopasowywanie ich do mojej głowy było dla mnie nowością :D Dodatkowo jej kapelusz jest bardzo asymetryczny i chciałam, żeby był duży, ale nie na tyle, żeby całkowicie opadł mi na ramię. Poza tym czubek jest nieco zakrzywiony, a nie postawiony prosto do góry i ułożenie tego odpowiednio też mi chwilę zajęło, ale koniec końców wszystko wyszło tak, jak widziałam to w swojej wyobraźni :D - Yarpenna


W mojej postaci najbardziej mi się podobała prostota, zawsze chciałam zrobić coś niezwykle kobiecego i uroczego. Uważam, że ta postać łączy to w sobie całkowicie. Jest silną, choć nieprzeciętnie niewinną dziewczyną, co może być uznane za plus, jak i minus.
Poza tym, czy jest coś bardziej super niż świadomość, że wszyscy biją się jakimiś dziwnymi broniami (np. śrubami?), a ja mam jedynie flet? Uważam, że jest to tak bardzo irracjonalne, że aż wspaniałe. 
Największą trudność miałam z jej naramiennikami. Cała drużyna robiła je w taki sam sposób, ja niestety swoje zrobiłam trochę inaczej, przez co postanowiłam zlecić zrobienie ich Lorien, dzięki czemu ostatecznie mój strój nie różnił się od innych. -  Princess Malwinka Cosplay


Tak szczerze? Jako tako postaci nie znam, bo nigdy nie grałam w tą część FFa, a jedynie poczytałam o niej trochę w Internecie i obejrzałam krótkie filmiki na Youtube. Bronie i ekstra kolor włosów to było to, co zadecydowało o wyborze tej, a nie innej postaci. Pomyślałam, że fajnie byłoby móc później powiesić jej sztylety w pokoju na ścianie ;)  Największy problem to zdecydowanie była peruka i nie chodziło tu o jakąś skomplikowaną fryzurę, bo Rem w zasadzie ma jedne z prostszych do ułożenia włosów. Jak się okazało jest to dość problematyczny kolor do znalezienia nawet na aliexpress. Wszystkie linki, które miałam kiedyś zapisane były już nieaktywne, a peruka docelowo na postać była dość droga i średnio mi się podobała. Na szczęście z pomocą przyszły koleżanki z grupy. 
Ogólnie ta grupka to było takie moje małe marzenie, do dziś wspominam świetnie spędzony czas w ekstra towarzystwie :) - Kasia Bernacka


Zdecydowałam się na tę postać ze względu na miecz :) Uwielbiam robić tego typu bronie, więc poszło mi dosyć szybko. Ostrze wykonałam z drewna, a ozdobne elementy rękojeści  z worbli. Najwięcej problemu sprawiła mi marynarka. Nigdy wcześniej jej nie szyłam, a jedyną pomocą był dla mnie wykrój na męską koszulę :D Mimo to, efekt mojej pracy bardzo mi się podoba. - Aimaru


Zawsze kierowałem się  tym, jak bardzo skomplikowane postać ma rekwizyty, dlatego, gdy zobaczyłem dwa miecze przypominające trochę wiertła, musiałem go zrobić. Największe trudności miałem z tym sterczącym kołnierzem płaszcza, bo tak naprawę nie szyję za wiele i nie mam dużych osiągnięć w tej dziedzinie. - Pingu


Postać Cater przypadła mi odgórnie, koleżanki zaproponowały mi tę rolę gdyż uznały, że do niej pasuje. Nie narzekam, bo uwielbiam jej osobowość - to dusza drużyny! Kostium stworzyłam w ciągu 5 dni i największą trudność sprawiła mi kurtka. Specjalizuję się w zbrojach i szycie to nie jest moja mocna strona, ale postanowiłam bardzo się przy niej postarać i nawet wszyć podszewkę, żeby poćwiczyć moje umiejętności krawieckie. Uważam, że w każdym kostiumie warto robić coś nowego, żeby się rozwijać! - Shappi 


Szczerze mówiąc wybrałam Eminę, bo po prostu spodobała mi się wizualnie. Strój ma dużo różnych elementów jak np. broszki, paski, naramienniki, nagolenniki, co razem daje całkiem ciekawy efekt :) A po drugie postać ta wyróżnia się na tle pozostałych z grupy, zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru (jest nauczycielką). Jako, że jest to postać drugoplanowa, to niewiele jest dobrych jakościowo zdjęć, które by w pełni przedstawiały strój. Część rzeczy musiałam sobie "do wymyślać " i dlatego zaprojektowanie tego cosplayu sprawiło mi najwięcej trudności. - Ahiru


Sice urzekła mnie swoim zachowaniem, typowa chłopczyca mająca w głębokim poważaniu wszystko i wszystkich. Co do designu - sama fryzura to mix Lightning i Rikku - czyli coś, co jest mi bliskie. Co do trudności wykonania to raczej nic, prócz przewożenia kosy, której ostrze ma 115cm (a i tak zostało trochę skrócone), a wysokość ponad 2 metry. - Shinryu


Cinque jest postacią z Type-0, która najbardziej podoba mi się, jeżeli chodzi o wygląd i zachowanie. Bardzo lubię wcielać się w postacie urocze i dziewczęce, a samo jej uczesanie, strój, postura czy głos dają takie wrażenie. Nie jest ona jednak naiwna, a często pokazuje swój cięty język i nie stroni od walki.

Strój sam w sobie nie był dla mnie trudny, największym wyzwaniem był jednak czas, w jaki musiałam go stworzyć. Z racji wielkości naszej grupki do samego końca odbywały się jakieś przetasowania ludzi w niej uczestniczących, dlatego ja sama dołączyłam do niej dopiero na tydzień przed sesją. Jednak dzięki pomocy innych osób, a głównie Lorien, udało mi się skompletować cały strój na czas. - Yukeshiro 


Przy cosplayowaniu Ace'a podobało mi się to, że znowu miałam okazję wcielić się w męską postać. Jest to dla mnie spore wyzwanie, jednak kocham cosplay za to, że daje mi możliwość odegrania roli, która nie jest dla mnie naturalna. Jednak najcieplej wspominam to poczucie jedności, przynależności do większej grupy. Spośród tak wielu innych postaci, i w cudownej lokacji, jaką jest zamek Moszna, można było odnieść wrażenie, że naprawdę jest się częścią świata znanego z gry. - Kicking Machine


Jeśli mam być szczera, to na początku oczarował mnie wygląd Carli. Spodobało mi się, że nieco odbiega od wizerunku uczniów klasy Zero, choć wtedy jeszcze nie wiedziałam dlaczego. Później poczytałam trochę i zobaczyłam, że Carla to NPC. Uznałam to za fajny achievement do odblokowania bo jeszcze nie zdarzyło mi się cosplayować postaci tego typu. Gdy potem poznałam jej historię, to znacznie zmieniłam do niej stosunek. Okazało się, że wcale nie jest taką wredną, łasą na złoto jędzą, tylko tak radzi sobie z rodzinną tragedią. Ale nie będę więcej mówić, bo spoilery nie są fajne. Lepiej samemu pograć ;)

Jeśli chodzi o najtrudniejszy element stroju, to były to naramienniki i buty. Jeśli chodzi o buty, to starałam się je zrobić tak, by jak najdokładniej przypominały pierwowzór z gry. Ileż to miałam zabawy z przyszywaniem lamówki w szpic! Naramienniki zaś były katorgą jeśli chodzi o wycinanie. Robiliśmy je metodą zaczerpniętą od Shappi, czyli z kolanek wentylacyjnych. Moje były strasznie grube i nie miałam do cięcia niczego poza ręczną piłką do metalu. Wycięcie i wyszlifowanie ich zajęło mi trochę czasu, ale zdecydowanie było warto. Dla takiej super grupy mogłabym przejść przez to małe piekiełko ponownie! - Laf


Na wybór mojej postaci nie miałem za bardzo wpływu, poproszono mnie o zastępstwo i postanowiłem się zgodzić. Gdybym sam podejmował decyzję myślę, że wybór i tak padłby na Jacka.  Przekonuje mnie jego naturalnie optymistyczne podejście, mimo wewnętrznego stoickiego spokoju. Jest dla mnie postacią, którą chciałbym, i w którą dzięki przypadkowi, mogłem się wcielić.

Moja praca nad strojem polegała głównie na wystylizowaniu peruki. Nie mam dużego doświadczenia cosplayowego, jeśli w ogóle można powiedzieć, że jakieś mam. Dlatego właśnie ten proces był dla mnie największym  (i w sumie jedynym) wyzwaniem. Z efektów jestem całkiem zadowolony. Z perspektywy czasu parę rzeczy zrobiłbym inaczej, jednak wszystko było dla mnie nauką, z której mogę wyciągnąć wnioski i dalej się rozwijać. Cieszę się, że miałem możliwość uczestniczyć w tak wspaniałym projekcie <3 - Atelier of Perfection


King był postacią, która została mi właściwe wybrana i miałem dość mało czasu, by go poznać. Było to jednak dla mnie bardzo fajne doświadczenie bo bardzo podobają mi się takie spontaniczne akcje. Sama postać Kinga bardzo do mnie pasowała pod względem wyglądu, co było dość istotne ze względu na presję czasu. Spodobał mi się również z charakteru. Szczególnie fakt, iż jest dość skryty i uważany za niezbyt miłego, a tak naprawdę oddałby życie za swoich towarzyszy. - Bzyk


Na koniec zapraszam do zapoznania się z vlogiem Shappi (dziękuję Olu za możliwość publikacji), na którym możecie zobaczyć, jak wygląda sesja zdjęciowa od środka.

Final Fantasy Type 0 Cosplay Photoshoot Vlog. Filmik autorstwa Shappi z pomocą Chmurka. Montaż: Shappi.


Zdjęcia: Made by Dobrochna.

Fanpage: Pingu's & Ahiru's Cosplay adventure, CosplayWorld by Laf, Shinryu Cosplay, Victoriq Project, Dorian Makbeth, Lorien's cosplay, Kicking-Machine, Atelier of Perfection, Yarpenna, Sernikovic, Shappi Workshop, Princess Malwinka, Aimaru, Yukeshiro + Damian BzykBieber Stendera, Kasia Bernacka.

Helper: Daraya Cosplay.

Filmiki: Shappi, Chmurek i Bokehmon.

Korekta tekstu: Aleksandra Laf Borkowska

Złożenie tekstu: Senix.


 

Który interfejs bardziej Ci odpowiada?

Playstation 4
39%
Xbox One
39%
Pokaż wyniki Głosów: 39
cropper