Recenzja komiksu - All New X-Men #3: Zagubieni

Recenzja komiksu - All New X-Men #3: Zagubieni

Wojciech Gruszczyk | 26.04.2016, 16:24

W nowej opowieści X-Menów obserwujemy rozłam w tym niegdyś ikonicznym zespole. Cyclop postanawia zjednać się z Magneto, a Beast nie potrafi zrozumieć decyzji swojego niegdyś przyjaciela i wpada na bardzo nietypowy pomysł. Hank McCoy sprowadza do teraźniejszości młodych bohaterów, którzy mają pomóc rozwiązać problemy, ale… Nie jest to taka łatwa sprawa.  

Zagubieni to trzeci tom przedstawiający perypetię nowych X-Menów. Brian Bendis ma ogromne doświadczenie w uniwersum Marvela, więc otrzymał możliwość wykreowania świeżutkich przygód legendarnych mutantów. Po dwóch pierwszych, bardzo ciekawych historiach przedstawionych z pomysłem, można odnieść wrażenie, że scenarzysta odrobinę pogubił się w wykreowanej opowieści i zdecydowanie zabrakło mu czasu na przedstawienie wszystkich przygotowanych wątków. W tej opowieści dzieje się tak wiele…. I w zasadzie gubi się temat przewodni, który ma tak ogromny potencjał. Młodzi X-Meni nie pokazują swoich umiejętności, są – jak zapowiada tytuł tomu –  zagubieni, muszą radzić sobie z zastaną sytuacją i na dodatek mają problemy z Cyklopem, ale wyraźnie w tym wszystkim brakuje spójności oraz spokoju. Bendis biegnie przez kartki, dorzuca kolejnych bohaterów, wprowadza następne postacie trzecioplanowe i zamiast przedstawić nam jedną, porządną opowieść i skupić wydarzenia na jednej grupie mutantów, to w pewnej chwili trzy oddziały obdarzonych supermocami ludzi stara się opanować przedstawiony chaos. Na nieszczęście ten galimatias nie może nawet uratować sam twórca. Po przeczytaniu tej opowieści ponownie mam wrażenie, że nadmierna ilość super-ludzi (niezależnie od ugrupowania, serii, uniwersum) nie najlepiej wpływa na akcję, ponieważ za każdym razem scenarzyści starają się pociągnąć za wiele srok za ogon i w konsekwencji nie prezentują oczekiwanego poziomu. Zagubieni w wyraźny sposób wpisują się w tę tezę, ale na szczęście nie jest to reguła.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ciekawym zagadnieniem bez wątpienia jest rywalizacja szkół o mutantów. Ten wątek pojawia się już w innych komiksach z serii Marvel Now i dobrze, że scenarzysta w pewnej chwili koncentruje się na tym temacie. Mam nadzieję, że temat będzie dalej rozwijany i przedstawiany w kolejnych tomach – nawet mini-seria Wolverina ma tutaj swój spory wkład w tę opowieść. Niestety, autor ponownie zapomina o kultowych-ikonicznych X-Menach, których możliwości i potencjał nie jest ukazany. Rozumiem skupienie się na młokosach, ale czytelnik może oczekiwać przynajmniej odrobinę większej roli dla przykładowo Storm – już we wcześniejszych opowieściach nowych X-Menów na głównego przywódcę starszyzny wysuwa się Logan, któremu zdecydowanie brakuje pomocy.

Na osobny akapit na pewno zasługują walki, których w tym albumie nie brakuje. Stuart Immonen wykonał kawał bardzo dobrej pracy, ponieważ każdy pojedynek w przedstawionym komiksie ma głębszy sens i jest dobrze zaprezentowany. Kadry w wyśmienity sposób przedstawiają rywalizacje, możemy spojrzeć na ekstazę kolorów i przyjemne przedstawienie każdego z bohaterów. Oprawa to najmocniejsza strona przedstawionych perypetii i można jedynie żałować, że na końcu swoją pracę ukazuje David LaFuente, który choć nie maluje źle, to jednak Immonen ma zdecydowanie większe pole do popisu i wykorzystuje każdą stronę. Dziwnym zabiegiem jest dość wyraźna zmiana w prezentacji postaci, ponieważ LaFuente nie kontynuuje pracy swoich poprzedników, a przedstawia zupełnie inną wizje herosów. Czytelnik z łatwością dostrzega tę zmianę, która nie wpływa najlepiej na odbiór całego dzieła.

Wracając jeszcze do samej historii to zdecydowanie lepiej prezentuje się moim zdaniem opowieść Mystique. Piękna mutantka zbiera grupę, z którą poluje na cenne skarby, jednak mutanci nie zanurzają się w odmętach grobowców w poszukiwaniu kosztowności, a po prostu są złodziejami. Zmiennokształtna dziewczyna wykorzystuje swoje szerokie umiejętności, by gromadzić coraz to więcej gotówki. Trzeba mieć jednak świadomość, że przedstawiona akcja nie wpływa w żaden większy sposób na główny wątek… Choć nie jest to moim zdaniem zła wiadomość, bo przynajmniej na chwilę możemy odsapnąć od tych zakręconych przygód.

Najnowsza opowieść X-Menów pozostawia spory niedosyt, bo Bendis już wielokrotnie pokazał, że potrafi tworzyć wyjątkowe historie i w należyty sposób przedstawiać swoich bohaterów. Tutaj pojawia się wszystkiego zdecydowanie za dużo i w rezultacie żaden z tematów nie został dobrze zaprezentowany. Scenarzyście w pewnej chwili brakuje stron, a na kartach komiksu pojawia się multum najróżniejszych bohaterów, których liczba powinna zostać zdecydowanie zredukowana. Nie jest to na pewno najlepsza przygoda znanego autora, ale możemy mieć tylko nadzieję, że w kolejnych przygodach X-Menów akcja zdecydowanie zwolni i zostanie skupiona na wyłącznie kilku postaciach.

  • Tytuł: "All New X-Men" tom 3: "Zagubieni"
  • Scenariusz: Brian Michael Bendis
  • Rysunki: Stuart Immonen, David LaFuente
  • Tłumaczenie: Kamil Śmiałkowski
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data publikacji: 16.03.2016 r.
  • Liczba stron: 128
  • Format: 16,5x23,5 cm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena: 39,99 zł
Źródło: własne

Atuty

  • Świetna oprawa Immonena
  • Długie i soczyste walki
  • Wątek Mystique

Wady

  • Za dużo historii
  • Za dużo bohaterów
  • Za szybka akcja
  • Niewykorzystany potencjał opowieści

Zagubieni to dobry przykład komiksu, w którym autor chce zrobić wszystko, ale… Brakuje mu kartek. Powinniśmy dostać kolejną ciekawą opowieść nowych X-Menów, a od początku biegniemy przez przedstawione wydarzenia.

6,0
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper