
Recenzja Superman Batman Wrogowie publiczni - przyjaźń ponad wszystko
Człowieka ze Stali i Mrocznego Rycerza z pozoru nic nie łączy. Mają inne pochodzenia, wychowali się w innych warunkach, dysponują innymi umiejętnościami, jeden jest uważany za obrońcę ludzkości, drugi za miejską legendę… Jednak pomimo tych wielu różnic Batman oraz Superman to przyjaciele, których przyjaźń została zaprezentowana przez Jepha Loeba.
Superman Batman Wrogowie Publiczni to pierwszy album przedstawiający wspólne perypetie dwóch niezwykle mocarnych superbohaterów. Jeph Loeb postanowił połączyć Mrocznego Rycerza z Człowiekiem ze Stali i już na samym początku pierwszego zeszytu otrzymujemy intrygujące zestawienie herosów. Tak jak zapowiedziałem we wstępie – Bruce Wayne miał zupełnie inne życie niż Clark Kent, jednak obaj za wszelką cenę chcą nieść pomoc. Twórca już na kilku pierwszych stronach prezentuję przyjaźń, obopólny szacunek, a jednocześnie zapowiada walkę, której nikt się nawet nie spodziewał.
Wydarzenia z komiksu zostały umiejscowione w trudnych czasach dla Amerykanów. Lex Luthor jest prezydentem Stanów Zjednoczonych i to on oskarża Supermana o zaplanowanie zagłady Ziemi. W stronę naszej planety leci wielka asteroida, a raczej odłamek planety Krypton, która może unicestwić ludzkość. Luthor nie tyko oskarża bohatera, ale równocześnie wyznacza za jego głowę miliard dolarów… W konsekwencji każdy żyjący złoczyńca, a nawet wielu superbohaterów, zamierzają powstrzymać Supermana, więc przez następne kilkadziesiąt stron jesteśmy świadkiem nieustannej walki. Loeb wpadł w tym miejscu na bardzo mądry pomysł, ponieważ wrzuca już na początku opowieści wiele postaci, które zarysowuje skromnymi informacjami. Ta przemyślana strategia pozwala nowym czytelnikom zaznajomić się (choć powierzchownie) z wieloma istotnymi dla całego uniwersum personami. W kolejnych komiksach poznasz ich bliżej, ale tutaj otrzymujesz pigułę wiadomości, którą możesz poszerzyć na własną rękę (Internet!) lub zapoznając się z kolejnymi opowieściami z DC.




Na nieszczęście czytelnika przygotowana opowieść pod koniec ostro zwalnia. Rywali brakuje, Mroczny Rycerz i Człowiek ze Stali są coraz to bliżej Luthora, asteroida wciąż zmierza ku Ziemi i… Twórca postawił na zabawę czasem, wrzuca do przygody kolejnych superbohaterów, decyduje się na mocny twist fabularny, powierza całą historię pewnemu małolatowi. Zdecydowanie brakuje tutaj przynajmniej dwóch zeszytów, które uporządkowałyby wydarzenia i zwolniły opowieść. Ten bieg za historią kończy się pod koniec piątej części i dopiero w tym miejscu czytelnik zbiera myśli, by po chwili przygotować się na kolejną wielką bitwę. Superman w końcu ma możliwość spotkania się twarzą w twarz z Lexem, ale bez wątpienia jest to dopiero początek… A raczej to nowy początek ich znajomości.
Muszę przy tym zaznaczyć, że choć główna przygoda dostała w pewnej chwili niezdrowego kopa i trudno nadążyć za wydarzeniami, to Loeb na kartach sześciu pierwszych zeszytów potrafił dodatkowo zarysować bardzo interesujące, poboczne wątki. W tym sporym chaosie pojawiają się informacje na temat śmierci rodziców Batmana i w ten prosty, choć efektowny sposób, twórca otworzył sobie furtkę, która skłoni do kolejnych wydań wiernych sympatyków Bruce’a. Nawet jeśli nie rozbudzi walka z Lexem (historia z prostego powodu opiera się w głównej mierze na Supermanie), to może zaintrygować go rozpoczęty motyw z Mrocznym Rycerzem. Ponadto we Wrogach Publicznych przyjemnie zostały zaprezentowane relacje pomiędzy Supermanem a innymi superbohaterami – Człowiek ze Stali ma wielu sprzymierzeńców, których relacje (kolejny raz bardzo płytko) poznajemy.
Perypetie Obrońcy Gotham i Ostatniego Syna Kryptonu zostały namalowane przez Eda McGuinnessa, którego twórczość charakteryzuje się mocnymi, charakterystycznymi konturami. Te prace w wielu aspektach przypominają współczesne animacje i pewnie właśnie z tego powodu w 2009 roku ta opowieść doczekała się adaptacji. McGuinness nie boi się ciemnej tonacji i dzięki temu nadaje całemu zeszytowi bardzo mroczny charakter. Artysta w świetny sposób prezentuje każdą z postaci uwypuklając jej atuty.
Moim zdaniem po pracę Jepha Loeba warto sięgnąć z jednego wyraźnego powodu – autor w bardzo dokładny i pomysłowy sposób przedstawia relację Supermana i Batmana. Bohaterowie często komentują w myślach wydarzenia lub decyzje podjęte przez przyjaciela, a te rozważania są przedstawione na stronach w kolorowych dymkach. Twórca w ten sposób pokazuje, że chociaż herosi nie zawsze popierają wybory podjęte przez drugą stronę, to jednak z powodu ogromnego szacunku nie reagują. To ciekawe przedstawienie dwóch legendarnych postaci, które w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa potrafią sobie pomóc.
Wrogowie Publiczni to nierówna opowieść, jednak trzeba mieć świadomość, że akurat w tej sytuacji problem tkwi w dobrobycie. Przez sześć zeszytów otrzymujemy taką dawkę informacji na temat Batmana, Supermana, ich relacji, arcywroga, poznajemy wielu złoczyńców, kolejnych bohaterów, że trudno tutaj czasami nadążyć za stworzoną opowieścią. Mimo to jest to bardzo dobry wstęp zapowiadający uznaną serię.
Tytuł komiksu: Wrogowie publiczni
Numer tomu: 1
Scenariusz: Jeph Loeb
Rysunki: Ed McGuinness, Dexter Vines
Przekład: Jakub Syty
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 144
Format: 167 x 255
Galeria




Przeczytaj również






Komentarze (13)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych