Kącik filmowy: Złote Globy, Złote Maliny, 6 sezon Gry o Tron i dużo więcej

Kącik filmowy: Złote Globy, Złote Maliny, 6 sezon Gry o Tron i dużo więcej

Radosław Wasilewski | 13.01.2016, 21:18

O szansach na drugą część "Creeda", piątego "Rambo" oraz nowych projektach Nolana i Aronofsky'ego. Te i wiele innych nowinek czeka na was w przeddzień nominacji do Oscarów 2016. Zapraszam do klikania i komentowania.

Złote Globy 2016 - DiCaprio i Zjawa triumfują

Dalsza część tekstu pod wideo

Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej już po raz 73 rozdało swoje coroczne nagrody. Najwięcej, bo aż 3 statuetki powędrowały do "Zjawy" Alejandro Gonzaleza Inarritu, który po ubiegłorocznym "Birdmanie" płynie na fali. Tym razem może pomóc Leonardo DiCaprio w zdobyciu upragnionego Oscara, którego w tym roku jak ironicznie zauważyła część widowni może mu sprzątnąć tylko niedźwiedzica, która raz już go poturbowała. Cieszy naturalnie nagroda dla Sylvestra Stallone'a.

  • Najlepszy film dramatyczny: "Zjawa" 
  • Najlepsza komedia lub musical: "Marsjanin" 
  • Najlepszy aktor w filmie dramatycznym: Leonardo DiCaprio "Zjawa"
  • Najlepszy aktor w komedii lub musicalu Matt Damon "Marsjanin" 
  • Najlepszy reżyser: Alejandro G. Iñárritu "Zjawa"
  • Najlepszy scenariusz: Aaron Sorkin "Steve Jobs"
  • Najlepsza aktorka w filmie dramatycznym: Brie Larson "Pokój" 
  • Najlepsza aktorka w komedii lub musicalu: Jennifer Lawrence "Joy" 
  • Najlepszy aktor drugoplanowy: Sylvester Stallone "Creed: Narodziny legendy" 
  • Najlepsza aktorka drugoplanowa: Kate Winslet "Steve Jobs” 
  • Najlepsza piosenka: "Writing's on the Wall" wyk. Sam Smith z filmu "Spectre" 
  • Najlepsza muzyka filmowa: Ennio Morricone „Nienawistna ósemka” 
  • Najlepszy film zagraniczny: "Syn Szawła" (Węgry)
     
  • Najlepszy serial dramatyczny: "Mr. Robot" 
  • Najlepszy miniserial lub film telewizyjny: "Wolf Hall"
  • Najlepszy serial komediowy lub musical: "Mozart in the Jungle"
  • Najlepszy aktor w serialu dramatycznym: Jon Hamm "Mad Men" 
  • Najlepszy aktor w serialu komediowym lub musicalu: Gael Garcia Bernal "Mozart in the Jungle" 
  • Najlepszy aktor w miniserialu lub filmie telewizyjnym: Oscar Isaac "Show Me a Hero" 
  • Najlepsza aktorka w serialu dramatycznym: Taraji P. Henson "Imperium" 
  • Najlepsza aktorka w serialu komediowym lub musicalu: Rachel Bloom "Crazy Ex-Girlfriend"
  • Najlepsza aktorka w miniserialu lub filmie telewizyjnym: Lady Gaga "American Horror Story: Hotel" 
  • Najlepsza aktorka drugoplanowa w produkcji telewizyjnej: Maura Tierney - "The Affair" 
  • Najlepszy aktor drugoplanowy w produkcji telewizyjnej: Christian Slater - "Mr. Robot

"Przebudzenie mocy" lepsze od Avatara w Stanach Zjednoczonych

Przebąkiwania o zostaniu najbardziej kasowym filmie przez nową część "Gwiezdnych wojen" powoli stają się rzeczywistością. Zanim do tego dojdzie, 7 Epizod zbiera skrupulatnie po drodze kolejne rekordy. Tym razem wziął sobie za cel najwięcej pieniążków uzbieranych z potężnego box-office'owego rynku, jakim są Stany Zjednoczone. Do tej pory niekwestionowanym liderem na tym rynku był "Avatar", na którego koncie znajduje się 760,5 mln $ właśnie z tego obszaru. Filmowi Camerona zajęło to 314 dni, a "Przebudzeniu mocy" zaledwie 20. Przekroczenie największych wpływów z USA to drugi najważniejszy krok w pochodzie nowych Gwiezdnych Wojen. Kolejną, już ostateczną barierą jest naturalnie rynek globalny. Na ten moment film zajmuje 3 miejsce w tym rankingu z kwotą 1,76 mld $ za dwoma dziełami Jamesa Camerona - "Titaniciem" z 2,18 mld $ i "Avatarem" z 2,78 mld $. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że gdyby wziąć pod uwagę inflację to na czele światowego rynku od lat rządzi "Przeminęło z wiatrem", na którego koncie znajduje się 3,44 mld $.


Bardem w nowym projekcie Aronofsky'ego

Chociaż swoim ostatnim dziełem Darren Aronofsky delikatnie mówiąc nie zaskoczył to wciąż warto czekać na jego kolejne dziecko. Tym razem reżyser ma odejść od wielkich budżetów i zaserwować nam dużo skromniejsze widowisko niż biblijny potop. Film, który nie ma jeszcze tytułu skupi się na pewnej parze, której mir domowy zostanie zakłócony przez nieoczekiwanych gości. Skromny i zaiste mało oryginalny opis, ale Aronofsky to zawsze Aronofsky. Do tajemniczego tytułu namawia on właśnie Javiera Bardema, a w obsadzie znajduje się już wcześniej zaklepana Jennifer Lawrence. Zdjęcia do niego mają rozpocząć się jeszcze tej wiosny, żeby zdążyć z premierą na następny rok. Aronofsky nie tylko wyreżyseruje obraz, ale także napisał do niego scenariusz i zajmie się jego produkcją. 


Tak dla "Creeda 2", nie dla "Rambo 5"

"Creed", czyli spin-off umiejętnie kontynuujący spuściznę Rocky'ego stał się nieoczekiwanym hitem w kinach. Gary Barber z MGM bez ogródek mówi więc o pewnym sequelu produkcji, co nie jest niczym zaskakującym, bo o kontynuacji (a nawet dwóch) szeptało się jeszcze przed premierą pierwszego spin-offa. Z obsady wypadnie najpewniej reżyser Ryan Coogler, a sam film ma być gotowy na listopad 2017 roku. Stallone wcześniej zdradził pewne plany na "Creeda 2", który mógłby przypominać narracją drugą część "Ojca chrzestnego". Aktor chciałby także spotkania z "wielkim Rosjaninem". 

Gorsze wiadomości dla sympatyków innej ikonicznej postaci, w którą wcielał się Sylvester Stallone. Po licznych domysłach mniej lub bardziej absurdalnych (Rambo walczy z wojskowymi eksperymentami lub rozbija w pył tzw. Państwo Islamskie) aktor podzielił się ze światem niezbyt dobrze rokującą nowiną. 70-latek przyznał, że jego serce jest za nowym rozdziałem w opowieści weterana wojny w Wietnamie, ale ciało odmawia posłuszeństwa i każe "zostawić to komuś innemu". Z krótkiej wypowiedzi Sly'a można wywnioskować, że jednoznacznie przekreślił swój udział w nowej części Rambo, ale nie wyklucza w przyszłości kontynuowania swojego dzieła przez innych. Zapytany kilka miesięcy temu o swojego następcę wskazał Ryana Goslinga. John Rambo wraz z synem powróci w serialu stacji Fox, ale po tym jak Stallone zdementował jakoby brał jakikolwiek udział w tej produkcji, szanse na jego powstanie automatycznie zmalały niemal do zera. Więcej szczęścia będzie miał z pewnością serial "Niezniszczalni" na podstawie autorskiego pomysłu aktora.


George Miller zmęczony Mad Maxami

Ojciec serii, która w poprzednim roku wróciła w niesamowitej chwale pomimo wcześniejszych zapowiedzi odcina się od reżyserii kolejnych części Mad Maxa. Reżyser dał jasno do zrozumienia, że kręcenie "Fury Road" odcisnęło na nim duże piętno i nie chce drugi raz wchodzić do tej samej rzeki. Pierwsze przymiarki do czwartej części sięgają bowiem początków 2011 roku, a żeby ostatecznie przełożyć zdjęcia na grudzień 2012 roku z dokrętkami w listopadzie 2013 roku. Miller zasugerował, że mógłby przekazać franczyzę na ręce jakiegoś innego uzdolnionego reżysera z dolnej półki wiekowej. Nie oznacza to, że porzuca on całkowicie swoje dziecko. Jeszcze w trakcie opóźnień na planie "Fury Road" napisał 2 scenariusze do kolejnych filmów, o których na ten moment nie wiemy zbyt wiele. Z pewnością pojawi się w nich Tom Hardy, który związał się kontraktem na kolejne występy, ale już występ Charlize Theron i jej Furiosy stoi pod dużym znakiem zapytania. 


Mały John w nowym Robin Hoodzie zmienia kolor skóry

Poprawność polityczna od lat zatacza coraz ciekawsze kręgi także w świecie kina. Kolejne zmiany płci, orientacji seksualnych czy koloru skóry nie powinno nikogo dziwić, a jednak to robią. "Robin Hood: Origins" to jedna z czterech przygotowywanych w Hollywoodzie ekranizacji poświęconych tej postaci, a w roli małego Johna zobaczymy... Jamie Foxxa. Tego samego małego Johna, który powraca z wypraw krzyżowych, gdzie walczył po przeciwnej stronie niż Robin Hood. W końcu jednak panowie znajdą nić porozumienia i ramię w ramię będą walczyć przeciwko złu i korupcji w Sherwood. W rolę Robin Hooda wcieli się Taron Egerton, którego możecie dobrze kojarzyć z "Kingsmana". Aktor wkroczy jednak na plan dopiero po zakończeniu zdjęć do jego sequela. "Robin Hood: Origins" ma być mroczniejszym niż dotychczas spojrzeniem na jego legendę porównywanym z nolanowskim Batmanem.


Christopher Nolan wkroczy na front II wojny światowej

O dacie premiery następnego filmu Nolana wiemy już od kilku tygodni, ale cały szkopuł polegał na tym, że nie poznaliśmy nawet strzępka informacji o nim. Spekulowano o udziale reżysera w ekranizacji Akiry, a dzisiaj wiemy już, że 21 lipca 2017 roku zobaczymy w kinach "Dunkirk". I tak, jak zapewne się domyślacie film opowie o ewakuacji ponad 300 tysięcy żołnierzy alianckich dokonanej na przełomie maja i czerwca 1940 roku z francuskiego miasteczka oblężonego przez Niemców. Do ról w produkcji przymierzani są Kenneth Branagh, Mark Rylance oraz Tom Hardy, a muzykę do niej napisze Hans Zimmer. Obaj bracia Nolanowie mają szukać w tej chwili potencjalnych lokacji do filmu i aktorów młodego pokolenia, którzy byliby gotowi wkroczyć na plan już w maju tego roku.


Oto kandydaci do roli młodego Hana Solo

Gwiezdnowojenna machina ruszyła na dobre, a Disney wybiega już nawet nie dwa, a trzy filmy do przodu z sagi. Podczas gdy 7 Epizod szaleje w kinowych salach na całym świecie, trwa casting do niezatytułowanego jeszcze spin-offa, który skupi się na postaci młodego Hana Solo. Spośród niemal 2,5 tysiąca kandydatów studio zawęziło listę do 12 aktorów, z których 8 znamy z imienia i nazwiska. To Miles Teller, Ansel Elgort, Dave Franco, Scott Eastwood, Jack Reynor, Logan Lerman, Emory Cohen oraz Blake Jenner. Wśród tej wyliczanki w oczy rzuca się w szczególności nazwisko Milesa Tellera, który przed klapą w "Fantastycznej czwórce" miał sporo do powiedzenia w "Whiplashu". Najstarszy z aktorów, syn Clinta Eastwooda, kończy w tym roku 30 lat. Disney celuje w aktora z przedziału 17-34 lat, który pokaże nam na ekranie początki Hana Solo jako przemytnika i rabusia. Początek zdjęć do filmu dopiero za rok, a tak wczesny etap poszukiwań kandydata do roli skłonił wiele osób do refleksji, zgodnie z którą młodszą wersję postaci odgrywanej przez Harrisona Forda zobaczyć możemy w małej roli w "Rogue One: A Star Wars Story" w grudniu tego roku. Na drugi spin-off Gwiezdnych Wojen, o którym mowa poczekamy do maja 2018 roku.


6 sezon "Gry o tron" pod koniec kwietnia, Martin nie zdąży z książką

Na 24 kwietnia 2016 roku ustalona została data pierwszego z dziesięciu nowych odcinków kolejnego sezonu hitowego serialu. To jak do tej pory najpóźniejszy debiut nowego sezonu serialu, ale mimo to George R. R. Martin nie zdąży z wydaniem swojej szóstej powieści sagi. Rodzi to naturalnie obawy o spoilery, które możemy napotkać w serialu, a sam autor nie wyklucza, że prawdopodobnie do nich dojdzie. Martin szczerze przyznaje, że akcja na ekranie posuwa się dużo szybciej niż zakładał, a on sam pisze nieco wolniej niż się spodziewał, więc tak - w serialu pojawią się wydarzenia i zwroty akcji, o których dopiero potem przeczytamy w książce. Kiedy więc premiera "Wichrów zimy"? Tego nie chce zdradzić, ale nie jest to kwestia ani dni ani najbliższych tygodni. Szósty sezon ma nam dać wreszcie upragnioną odpowiedź na temat losów Jona Snowa, a Emilia Clarke zapowiada "największe momenty w historii telewizji". Michael Lombardo z HBO ogłosił, że stacja bliska jest odnowienia serialu na kolejne dwa sezony. Kilka miesięcy wcześniej w kontekście ósmego sezonu mówiono o końcu serialowej "Gry o tron".


Nominacje do Złotych Malin 2016

Zanim jutro poznamy nominacje do najlepszych filmów minionego roku według Amerykańskiej Akademii Filmowej czas obrzucić błotem te z drugiej strony barykady. Złotym Malinom w 2016 roku przewodzi "50 Twarzy Greya" z 6 nominacjami. Oprócz walentynkowego hitu dostało się także jednym z najbardziej spektakularnych klap 2015 roku, czyli nowej "Fantastycznej czwórce" oraz "Jupiter: Intronizacji" rodzeństwa Wachowskich. Ciekawostką jest także nominacja dla Eddiego Redmayne'a, który co prawda w innej roli, ale jest pewniakiem do oscarowej nominacji i być może drugiego z rzędu Oscara dla najlepszego aktora. W jedynej pozytywnej kategorii doceniono Sylvestra Stallone'a, który ma już w kieszeni Złotego Globa za rolę w "Creedzie". Czekamy na Oscara panie Sylvestrze.

NAJGORSZY FILM:
Fantastyczna czwórka
Pięćdziesiąt twarzy Greya
Jupiter: Intronizacja
Oficer Blart w Las Vegas
Piksele

NAJGORSZY AKTOR:
Johnny Depp – Bezwstydny Mortdecai
Jamie Dornan – Pięćdziesiąt twarzy Greya
Kevin James – Oficer Blart w Las Vegas
Adam Sandler – Magik z Nowego Jorku & Piksele
Channing Tatum – Jupiter: Intronizacja

NAJGORSZA AKTORKA:
Katherine Heigl – Nie ma jak w piekle
Dakota Johnson – Pięćdziesiąt twarzy Greya
Mila Kunis – Jupiter: Intronizacja
Jennifer Lopez – Chłopak z sąsiedztwa
Gwyneth Paltrow – Bezwstydny Mortdecai

NAJGORSZY AKTOR DRUGOPLANOWY:
Chevy Chase – Jutro będzie futro 2 & Wakacje
Josh Gad – Piksele & Polowanie na drużbów
Kevin James – Piksele
Jason Lee – Alvin i wiewiórki: Wielka wyprawa
Eddie Redmayne – Jupiter: Intronizacja

NAJGORSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA:
Kayley Cuoco-Sweeting – Alvin i wiewiórki: Wielka wyprawa & Polowanie na drużbów
Rooney Mara – Piotruś Pan
Michelle Monaghan – Piksele
Julianne Moore – Siódmy syn
Amanda Seyfried – Kochajmy się od święta & Piotruś Pan

NAJGORSZY REMAKE/RIP-OFF/SEQUEL:
Alvin i wiewiórki: Wielka wyprawa
Fantastyczna czwórka
Jutro będzie futro 2
Ludzka stonoga 3
Oficer Blart w Las Vegas

NAJGORSZY DUET:
Cała czwórka „Fantastics” – Fantastyczna czwórka
Johnny Depp & Jego Przyklejony Wąs – Bezwstydny Mortdecai
Jamie Dornan & Dakota Johnson – Pięćdziesiąt twarzy Greya
Kevin James & Jego Przyklejony Wąs – Oficer Blart w Las Vegas
Adam Sandler & Jakakolwiek Para Butów – Magik z Nowego Jorku

NAJGORSZY REŻYSER:
Andy Fickman - Oficer Blart w Las Vegas
Tom Six - Ludzka stonoga 3
Sam Taylor-Johnson - Pięćdziesiąt twarzy Greya
Josh Trank - Fantastyczna czwórka
Rodzeństwo Wachowskich - Jupiter: Intronizacja

NAJGORSZY SCENARIUSZ:
Fantastyczna czwórka
Pięćdziesiąt twarzy Greya
Jupiter: Intronizacja
Oficer Blart w Las Vegas
Piksele

ZŁOTA MALINA ODKUPIENIE:
Elizabeth Banks
M. Night Shyamalan
Will Smith
Sylvester Stallone


Krótka piłka

  • Nowy sezon "Skazanego na śmierć" żyje. Przyzwyczailiście się już do informacji, że Michael Scofield i jego braciszek wracają? To dobrze, bo Fox nie zamierza projektu zepchnąć na dalszy tor i cały czas trwają prace nad powrotem serialu na antenę. Akcja 5 sezonu ma rozgrywać się kilka lat po wydarzeniach z ostatnich odcinków zdawałoby się zamkniętej całości. Premiera jeszcze w tym roku.
  • Czarnoskóry Coogler reżyserem "Black Panther". Ta informacja krążyła już od jakiegoś czasu w sieci, ale w końcu przyszedł czas na oficjalne ogłoszenie. Ryan Coogler, który pokazał się z dobrej strony przy okazji "Creeda" oficjalnie wyreżyseruje marvelowską "Czarną Panterę". Premiera filmu w lutym 2018 roku, a postać po raz pierwszy zobaczymy w "Captain America: Civil War" już za 4 miesiące.
  • A sequel "World War Z" traci Bayonę. Juan Antonio Bayona, reżyser "Sierocińca" czy "Niemożliwego" właśnie zrezygnował z projektu. Bayona tłumaczy się napiętym grafikiem, a Paramount Pictures musi jak najszybciej znaleźć za niego zastępstwo. Druga część zombiaczej apokalipsy w kinach w czerwcu 2017 roku, a na plan ekipa ma wkroczyć latem tego roku.
  • Jesse liczy na występ u Saula. Jednym z najczęstszych tematów przewijających się wokół spin-offu "Breaking Bad" jest powrót postaci z serialu-matki. Tym razem to Aaron Paul grający w serialu Jesse Pinkmana podzielił się informacją, zgodnie z którą Vince Gilligan rozmawiał już z nim na temat pojawienia się jego postaci w "Better Call Saul". Obiecał tylko, że jeżeli już to zrobi to będzie to coś wielkiego. Tymczasem ekscentryczny prawnik wraca z drugim sezonem już 15 lutego.
  • "Deadwood" powróci jako film. Wcześniej były to zaledwie plotki, teraz to już pewne. Przedwcześnie zdjęty z anteny western "Deadwood" doczeka się swojej kontynuacji, tym razem w formie filmowej. Michael Lombard z HBO obiecał, że twórca serii David Milch co prawda pracuje teraz nad innym projektem, ale zaraz po tym z pewnością znajdzie czas na napisanie tekstu do filmu. 
  • Christina Hendricks w "Złym Mikołaju 2". Rudowłosa piękność poprowadzi organizacją charytatywną, a tytułowy zły Mikołaj będzie próbował smalić do niej cholewki. Sequel filmu z 2003 roku z Billy Bobem Thorntonem w kinach naturalnie w okresie świątecznym 2016 roku.
  • "Miasteczko Twin Peaks" na początku 2017 roku. Początek 2017 roku to planowana data premiery nowego sezonu kultowego serialu - podała stacja Showtime. David Lynch ponoć zrealizował już połowę materiału, który przygotował z kilkunastu odcinków. Szef stacji Showtime widział już około 25 minut z tego i naturalnie opisał to jako "zdumiewające".
  • Niepewny los Kolekcjonera w "Strażnikach Galaktyki 2". Benicio del Toro, który wcielał się w postać w pierwszej części nie wie nic na temat powrotu postaci w kontynuacji. Zdjęcia ruszają już niebawem, a aktor wciąż ma nadzieję, że powróci jeszcze do tej roli. Okazuje się, że w filmie swoje cameo mógł mieć David Bowie, o czym wyjawiono krótko po jego nagłej śmierci.
  • "Dziewczyna z portretu" zbanowana w Katarze. Biograficzny film o pierwszej udokumentowanej zmianie płci najwyraźniej nie spotkał się ze zbyt wielką aprobatą Katarczyków. Minister kultury tamtejszego kraju ogłosił, że potencjalny kandydat do Oscarów znika z ekranów kin z powodu "moralnej deprawacji".
  • Michonne zagra matkę Tupaca. Być może pamiętacie z poprzedniego Kącika wzmiankę o przygotowywanej właśnie w pośpiechu produkcji skupiającej się na żywocie Tupaca. Danai Gurira, czyli po prostu Michonne z "The Walking Dead" zagra w filmie matkę artysty, a jego samego odegra Demetrius Shipp Jr. Pozostaje mieć nadzieję, że "All Eyez On Me" powtórzy sukces "Straight Outta Compton".
  • Waltz w Bondach z Craigiem. Co prawda Daniel Craig wciąż powinien wcielić się jeszcze raz w Jamesa Bonda, ale jego ostatnie wypowiedzi nie napawają optymizmem. Przekonać Brytyjczyka do zmiany decyzji chce najwidoczniej Christoph Waltz, który zadeklarował, że zagra w kolejnych filmach z serii o Agencie 007, ale tylko jeżeli Craig pozostanie na swoim miejscu.
  • Tarantino chętny na gangsterkę i przerażający horror. Dwa to liczba, którą od jakiegoś czasu zaprzątają sobie głowę sympatycy popularnego reżysera. Właśnie taka liczba filmów miałaby mu pozostać do upragnionej emerytury i dobicia do magicznej 10-tki. Kilka dni temu oznajmił, że chciałby zrobić film gangsterski z akcją gdzieś w latach 30. XX wieku oraz "naprawdę przerażający horror w stylu Egzorcysty".
  • Nowy zwiastun "Suicide Squad" już niebawem. A jego data ustalona została na 19 stycznia chwilę przed drugą połową drugiego sezonu "Flasha". Drugi zwiastun filmu o antybohaterach ma skupić się na postaci Jokera, który serwowany nam jest na dużo mniejszą skalę niż reszta jego kompanów.

Zwiastuny

Dzisiaj zwiastuny wypchane po brzegi, ale ciężko było zrezygnować z któregokolwiek z nich. Zobaczycie w nich w akcji między innymi Matthew McConaugheya na wojnie secesyjnej, Michael Bay uda się do Libii, a Elvis Presley odwiedzi samego prezydenta USA. 

Sekcja serialowa dostarczy wam nie mniej wrażeń na czele z nowym sezonem "Better Call Saul", sekcie Aarona Paula czy próbie zapobieżenia zabójstwa Johna Fitzgeralda Kennedy'ego. Na koniec przemówi do was nie kto inny jak Frank Underwood.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Radosław Wasilewski Strona autora
Swoją grową inicjację zacząłem dosyć późno, bo dopiero od pierwszego PlayStation. Potem pasja przeszła w filmy i choć teraz mniej czasu na przyjemności to staram się zachować proporcje. Na PPE pamiętam pierwszych fanbojów, więc było to dawno temu.
cropper