Jeśli Sony przypomni sobie o tych markach, PS5 będzie jeszcze większym hitem

Jeśli Sony przypomni sobie o tych markach, PS5 będzie jeszcze większym hitem

Kajetan Węsierski | 27.04.2021, 22:00

Po subiektywnej liście marek, o których powinien sobie przypomnieć Xbox, przyszła pora na Sony. Również tu znajdzie się sporo serii gier, które mają szczególnie miejsce w moim sercu, a które zdają się pogrzebane.

                    

Dalsza część tekstu pod wideo

Kilka dni temu opublikowałem artykuł, w którym podzieliłem się własnymi przemyśleniami na temat tytułów wydawanych przez Xboksa, o których nieco zapomniano – możecie go przeczytać w tym miejscu. Wpis cieszył się naprawdę sporym zainteresowaniem, więc pomyślałem, że warto spróbować podjąć podobny temat, ale tym razem wziąć na tapet Sony oraz marki, które ukazywały się na poprzednich generacjach PlayStation.

Tych było naprawdę wiele i w zasadzie trudno się dziwić, że gracze tak często błagają japońskich deweloperów, aby umożliwili korzystanie ze Wstecznej Kompatybilności – cóż, prawdopodobnie była to jedna z największych próśb ze strony fanów przed premierą PlayStation 5. Jak już wiemy, najnowsza konsola pozwala na odpalanie tytułów tylko jedną generację wstecz, więc pozostaje nam korzystać ze starszych sprzętów albo pełnoprawnych odświeżeń, których jest na pęczki.

 Nie wszystkie jednak dostały stosowne remastery i remake’i, albowiem wiele wskazuje na to, że po prostu o nich zapomniano. Wymienię kilka z nich, które były dla mnie najlepsze i w moim odczuciu zdecydowanie zasługują, by ponownie zawitać na sprzętach od Sony. Być może kiedyś przyjdzie czas na weryfikację tego artykułu i  mam taką szczerą nadzieję. Jeśli choć połowa powróci, będę naprawdę zadowolony.

 I oczywiście pozwolę sobie zaznaczyć, iż jest to lista w pełni subiektywna. Jak podkreśliłem w powyższych akapitach, stanowi wyłącznie formę mojego zbioru. Chętnie przeczytam także Wasze życzenia w sekcji komentarzy, więc dajcie znać! Tymczasem przejdźmy do pierwszej marki, którą na bank pamiętacie sprzed lat!

Tomba!

Cudownie wspominam ten tytuł i nawet po latach wydaje mi się bardzo świeży. Kapitalny klimat i naprawdę urocza (pod  względem wizualnym) gra platformowa od Tokuro Fujiwary. Przeplatanie elementów gry platformowej z tymi znanymi z RPG sprawdziło się naprawdę dobrze. Zarówno pierwsza, jak i druga odsłona, cieszyły się ciepłym przyjęciem – niestety nigdy nie doczekaliśmy się dopełnienia do trylogii.

 Ape Escape

Nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek doczekamy się powrotu tej marki, ale bardzo w to wierzę. A gościnny „występ” w listopadowym Astro’s Playroom pozwala marzyć, że deweloperzy z Sony nie zapomnieli o głośnej serii od Japan Studio. Swego czasu dostawaliśmy projektów spod tej bandery na pęczki – przecież pojawiły się cztery główne części i multum spin-offów (na PS2, PSP oraz PS3). Dziesięć lat od ostatniego tytułu to zdecydowanie za długo.

 Jak & Daxter

Wiem, że Naughty Dog ma obecnie bardzo dużo innych rzeczy na głowie, co zdają się sugerować liczne plotki, ale liczę, że przypomną sobie o swojej głośnej grze platformowej, która miała być następcą Crasha. I zdaję sobie sprawę, że zaledwie cztery lata temu dostaliśmy na PS4 zbiór emulowanych odsłon. Nie zmienia to jednak faktu, iż liczę na coś nowego. Przygody Ratcheta i Clanka najlepiej pokazują, że podobne tytuły wciąż cieszą się ogromną popularnością.

 Resistance

Już za chwilę minie dziesięć lat, odkąd otrzymaliśmy ostatnią odsłonę serii – a największy rozgłos miała przecież na PlayStation 3. Wiele bym dał, by jeszcze raz wejść w buty Nathana Hale’a i wierzę, że zakup Insomniac Games przez Sony z 2019 roku, przybliżył mnie do takiej możliwości. To przecież FPP, który po prostu zasługuje, aby przedstawić się młodszej widowni, która nie miała styczności z marką!

MotorStorm

Kolejny tytuł, który za rok będzie mógł świętować dekadę od premiery ostatniej odsłony. Pamiętam, jak kilkanaście lat temu zobaczyłem gameplay z pierwszej odsłony. Po prostu wow! Ależ to genialnie wyglądało – a nawet z perspektywy czasu, gdy patrzę teraz na zwiastun zamieszczony poniżej, jestem w stanie z pełnym przekonaniem stwierdzić, że te wyścigi terenowe wyglądają naprawdę imponująco. Bardzo chciałbym część na miarę dzisiejszych czasów.

 Sly Cooper

Cudownie wspominam tę przygodówkę! Choć nigdy nie miałem okazji mierzyć się ze wszystkimi wydanymi odsłonami, to już sama debiutancka część, która pojawiła się w 2002 roku na PlayStation 2, zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Pomysł na to, aby fundament zabawy owinąć wokół skradania się w ciemnościach, był bardzo innowacyjny – przynajmniej z moim ówczesnym doświadczeniem. Chciałbym znów pozwiedzać świat charakternego złodziejaszka.

 Syphon Filter

Od 2007 roku cisza, jeśli chodzi o kolejną odsłonę. Sześć wydanych części i niewielkie nadzieje, że liczba gier zwiększy się do siedmiu. A szkoda, bo potencjał rozwoju jest ogromny. Od zawsze tytuł był dla mnie czymś na wzór fuzji serii Metal Gear Solid oraz Tomb Raidera, oferując niezwykle mroczny klimat i liczne intrygi. Gabe Logan, mój stary przyjacielu, może pora raz jeszcze sięgnąć po pistolet i wrócić z emerytury?

Heavenly Sword

Marzenia ściętej głowy? Cóż, być może, ale nawet porządny remake przyjąłbym z otwartymi ramionami! Ninja Theory odwaliło wtedy kawał dobrej roboty i naprawdę ciepło wspominam chwile spędzone z tytułowym Niebiańskim Mieczem. Podróż Neriko jeszcze długo po skończeniu gry siedziała mi w głowie i choć zdecydowanie byłem wtedy za młody, by z nią obcować, to wywarła na mnie naprawdę spore, pozytywne wrażenie.

SOCOM

Jakość z początku XXI wieku, ale przełożona na dzisiejsze czasy? Zamysł na multiplayer przy dzisiejszych możliwościach łącza sieciowego na konsoli? Przecież to przepis na sukces! A marka od Zipper Interactive broni się sama. W gruncie rzeczy nie przypominam sobie skrajnie słabej odsłony – zarówno pośród tych pełnoprawnych, jak i  wydanych na PlayStation Portable. Wierzę, że jeszcze kiedyś dane nam będzie postrzelać na serwerach SOCOM-a.

Twisted Metal

Jedna z najstarszych pozycji na liście – mówimy przecież o marce, która debiutowała prawie 26 lat temu! Tym bardziej zasługuje jednak na nową odsłonę. Albo przynajmniej odświeżenie na miarę dzisiejszych czasów. Jestem pewien, że brutalne starcia w uzbrojonych wozach mógłby cieszyć się popularnością nawet teraz. Kluczem byłby odpowiedni klimat, ale jestem przekonany, że dałoby się to osiągnąć z prawidłowym podejściem.

  

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper