Najlepsze serialowe spin-offy wszech czasów. Te serie dorównały oryginałom

Najlepsze serialowe spin-offy wszech czasów. Te serie dorównały oryginałom

Kajetan Węsierski | 26.02.2021, 22:00

Od wielu dekad jesteśmy świadkami poszerzania zakresu marek, które cieszą się ogromną popularnością. Wśród seriali zdążyła wykształcić się moda na spin-offy, a więc serie, które skupiają się głównie na pobocznych bohaterach i napomkniętych wydarzeniach z oryginalnych produkcji.

Moda na tworzenie odgałęzień względem niezwykle udanych marek panuje właściwie od zawsze. I nie jest to przypadłość wyłącznie seriali. Pojawia się bowiem cała masa filmów, gier czy książek, które starają się bardziej eksplorować wydarzenia, bądź postacie, o których zaledwie napomknięto przy okazji trzonu historii w głównym dziele. Dziś proces ten jest już praktycznie czymś naturalnym i nie zaskakuje absolutnie nikogo.

Dalsza część tekstu pod wideo

W niniejszym tekście chciałbym się jednak skupić wyłącznie na pozycjach odcinkowych. Przedstawię Wam dziesięć najlepszych spin-offów seriali, jakie mogliśmy oglądać. W tym przypadku bowiem, jak w wielu podobnych, zalew produkcji w takim stylu spowodował, że trzeba się nieźle naszukać, aby trafić na ciekawsze pozycje. Mam nadzieję, że poniższa lista pozwoli Wam nieco przesiać ziarno od plew.

Choć muszę podkreślić, że jak zawsze jest to w pewnym stopniu kwestia gustu. Nie jest możliwe stworzenie tego typu listy bez dozy subiektywizmu. Jeśli więc są serialowe spin-offy, które Waszym zdaniem zasłużyły, aby znaleźć się poniżej, koniecznie wspomnijcie o nich w sekcji komentarzy. Być może sprawi to, że ktoś dowie się o istnieniu innego dzieła z lubianego uniwersum. Niemniej, przejdźmy do sedna!

Drake & Josh (spin-off „Szał na Amandę”)

Zestawienie otwiera serial młodzieżowy, który swego czasu robił ogromny szał na Nickelodeon. Przyznam, że sam mam z nim naprawdę masę dobrych wspomnieć, a dwójka przyszywanych braci niejednokrotnie rozśmieszała mnie do rozpuku. Dziś oczywiście ten typ humoru już dla mnie nie przejdzie, ale jeśli jest się w odpowiednim wieku, żarty mogą trafiać idealnie. Naprawdę udana produkcja, która w pewnym sensie przerosła oryginał.

Daria (spin-off „Beavis i Butt-head”)

Jeśli spin-off jakiegoś serialu dostaje pięć sezonów, można w ciemno zakładać, że był bardzo udany. Tytułowa Daria Morgendorffer pojawiła się początkowo w serialu „Beavis i Butt-head”, aby następnie dostać 65 odcinków skoncentrowanych na niej i aż dwa filmy pełnometrażowe! Ciekawa komedia od MTV, na którą zdecydowanie warto poświęcić nieco wolnego czasu. Świetne przerysowanie schematycznych postaci!

Młody Sheldon (spin-off „Teorii Wielkiego Podrywu”)

Trudno byłoby znaleźć dziś osobę, która nie kojarzy kultowego już „Big Bang Theory” i postaci Sheldona Coopera. Jim Parsons stworzył obraz postaci, która jest dziś ikoną sitcomów. I nie można być zaskoczonym, że w 2017 roku wystartowano ze spin-offem, który skupiał się na młodości ponadprzeciętnie inteligentnego naukowca. Obowiązkowa pozycja dla fanów oryginalnej produkcji od CBS.

Xena: Wojownicza Księżniczka (spin-off „Herkulesa”)

Postać tytułowej Xeny pojawiła się po raz pierwszy w bardzo głośnym serialu „Herkules”, który emitowany był w latach 90. Bohaterka tak bardzo przypadła do gustu fanom, że otrzymała swoją własną serię, która zamknęła się w sześciu obszernych sezonach. I trzeba z pełnym przekonaniem stwierdzić, że w wielu aspektach przerosła oryginalną serię o Herkulesie. Świetna historia o zmianie priorytetów i przejściu na stronę dobra. 

Maude (spin-off „All in the Family”)

Po ogromnym sukcesie kultowego sit-comu z początku lat 70. przyszła pora na głośny spin-off traktujący o niezwykle charakterystycznej postaci. Maude Findlay to liberalna i niezależna kuzynka jednej z głównych bohaterek oryginału, Edith. Oczywiście produkcja zdążyła się już mocno zestarzeć, ale nawet obecnie emitowana jest na mniejszych kanałach telewizyjnych z polskim lektorem.

Flash (spin-off „Arrowa”)

Choć dla wielu osób może być to niemałym zaskoczeniem, serial „Flash” od stacji CW zadebiutował jako skutek ogromnego sukcesu „Arrowa” ze Stephenem Amellem w tytułowej roli. Już po kilku sezonach dorównał jednak popularnością serii o łuczniku i stał się zapalnikiem dla tworzenia kolejnych seriali z uniwersum o bohaterach DC. Grant Gustin robi tu naprawdę niezłą robotę, a przez prawie 140 odcinków zdążył wręcz stać się twarzą komiksowego herosa.

Frasier (spin-off „Cheers”)

Serialu “Cheers” chyba nie muszę nikomu przedstawiać, prawda? Kultowa komedia emitowana była przez jedenaście lat i bardzo szybko zawładnęła sercami osób dorastających w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Nie jestem więc zdziwiony, że tuż po jego zakończeniu dostaliśmy spin-off. Ten skupiał się na dalszych losach lubianego dr. Frasiera, który wrócił do swojego rodzinnego Seattle, gdzie podjął się nowej pracy.

Star Trek: Następna Generacja (spin-off „Star Treka”)

Choć dla wielu osób jest to w gruncie rzeczy po prostu kolejna seria z uniwersum Star Treka, w teorii spełnia wszystkie założenia spin-offów (jak większość kolejnych). Akcja rozpoczyna się w 2364 roku, a więc około 100 lat po rozpoczęciu pięcioletniej misji kultowego Jamesa T. Kirka. To właśnie tu dostajemy Patricka Stewarta, który dużymi literami zapisał się w historii popkultury, wchodząc w rolę Jean-Luca Picarda.

The Colbert Report (spin-off „The Daily Show”)

Programy satyryczne też dostają swoje serie poboczne? Jak najbardziej! Ten konkretny stanowi swoistą odnogę głośnego „The Daily Show” od Comedy Central – w tym przypadku prowadzącym jest jednak Stephen Colbert. Co robi? Parodiuje dziennikarzy największych stacji informacyjnych z całego świata i trzeba przyznać, że robi to w sposób niezwykle wyszukany i udany. Dziewięć lat emisji mówi samo za siebie.

Better Call Saul (spin-off „Breaking Bad”)

Ten spin-off jest bez dwóch zdań jednym z najgłośniejszych, jakie pojawiały się w ostatnich latach. Saula Goodmana poznaliśmy początkowo w genialnym „Breaking Bad”, a sama postać prawnika była przedstawiona tak świetnie, że wszystko wręcz prosiło się o jej lepsze zarysowanie. Z tego zainteresowania zrodziła się poboczna seria, której lwia część akcji dzieje się przed wydarzeniami związanymi z Heisenbergiem. A już w tym roku czeka nas przecież finałowy sezon. Zdecydowanie warto sprawdzić!

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper