Take-Two chętnie wykupi kolejne studia deweloperskie

Wczoraj pisałem o zyskach Take-Two za poprzedni rok fiskalny, który zakończył się 31 marca, a dziś możemy słuchać pierwszych komentarzy szefostwa spółki, którzy liczą na szybki rozrost firmy. Niewykluczone, że objawi się to wykupieniem istniejącej już firmy, która w przyszłości zapewni spółce spore zyski.

Szef Take-Two, Strauss Zelnick wypowiedział się dla Games Industry International i skomentował wyniki firmy za poprzedni rok fiskalny.

Z naszym bilansem, mamy ogromną okazję do rozwoju. Zarówno węwnętrznego jak i zewnętrznego. 

Rozwój zewnętrzny objawia się poszerzaniem bazy pracowników, co w przypadku spółki zajmującej się grami wideo może oznaczać zakup nowego studia, które zasiliłoby plan wydawniczy Take-Two. Oczywiście priorytetem jest wzmacnianie istniejących ekip pod skrzydłami spółki, jednak po wypłaceniu bonusów dla udziałowców i członków zarządu, w kasie firmy zostanie sporo gotówki, którą można przeznaczyć na rozrost.

Jeśli będzie okazja by wcielić firmę, która będzie dzieliła nasze podejście, wtedy na pewno tak zrobimy. Nie ma wątpliwości co do tego, że szukamy okazji na rozszerzenie.

Zelnick odniósł się też do zysków z cyfrowej dystrybucji, które w zeszłym roku wzrosły o 65 procent i zamknęły się w kwocie 435.1 miliona dolarów.

Jesteśmy podekscytowani możliwościami jakie daje cyfrowa dystrybucja, ale tradycyjna sprzedaż to wciąż 80% wszystkich transakcji. Nasze podejście zakłada dostarczanie najlepszych produktów na wszystkie urządzenia jakie mają i bycie na tyle elastycznymi, by dostosowywać wszelkie kanały dystrybucji.

Jest to chyba jedno z najbardziej trzeźwych podejść do cyfrowej dystrybucji, jednak nie zapominajmy, że lwia część zysków z tego kanału pochodzi z mikrotransakcji, które z tradycyjną sprzedażą ma niewiele wspólnego. Bardziej ciekawi mnie, jakie studio mogłoby przystać na warunki Take-Two i zgodzić się na wcielenie w szeregi spółki.