Bohaterem inFamous: Second Son mógł zostać zniewieściały emo - Indianin

Kilka razy już czepiałem się wyglądu naszego podopiecznego w inFamous: Second Son. Może nie jestem tzw. targetem tej produkcji, ale absolutnie nie pasuje mi projekt oraz pomysł na Delsina. Teraz chyba jednak odszczekam tą opinie, bo mogło być znacznie gorzej.
W pierwotnym projekcie, rdzennie amerykańskie pochodzenie naszego bohatera mogło być dużo bardziej wyeksponowane. Nie żebym miał coś do Indian, ale moim zdaniem twórcy za bardzo chcieli połączyć dziedzictwo Delsina, z grunge'owym stylem młodzieżowym Seattle. Do tego dochodzi jeszcze twarz transseksualistki oraz długie, nie lubiane przez deweloperów włosy i przepis na wtopę mamy gotowy.
W świetle tych szkiców muszę inaczej spojrzeć na wcielenie Delsina, które trafiło do ostatecznej wersji . Natomiast sam pomysł na grę zbudowaną w okół Indian uważam za trafiony. Z chęcią zdjąłbym kilka skalpów z biała człowiek.



