Evolve miało pominąć konsole nowej generacji, ale byłoby mocno ograniczone

Turtle Rock przyznało, że w procesie przedprodukcyjnym, nikt nie brał pod uwagę wersji na konsole nowej generacji. Tytuł nastawiony stricte na rozgrywkę sieciową, miał pojawić się wyłącznie na starszych konsolach, głównie z powodu dużej bazy użytkowników. Co się zmieniło w rozumowaniu studia?

Chris Ashton, założyciel studia Turtle Rock, opowiada o  i tym, dlaczego postanowiono zmienić platformy docelowe.

Kiedy pracowaliśmy dla THQ, nie wiedzieliśmy, że wyjdą konsole nowej generacji, więc na samym początku prac, zakładaliśmy wydanie gry tylko na obecnie sprzedawane sprzęty. Jak tylko Sony i Microsoft zaprezentowali swoje nowe maszynki, zdaliśmy sobie sprawę, że ciężko będzie zrobić na starych konsolach to, co sobie założyliśmy wcześniej.

Zastanawialiśmy się, czy PlayStation 3 i Xbox 360 posiadają wystarczającą moc, by wygenerować odpowiednie środowisko w którym moglibyśmy ukryć naszą bestię i czy przyroda będzie na tyle rozwinięta, by ów potwór miał czym się żywić. Musieliśmy wtedy szukać ustępstw, które przy nowej generacji nie są w ogóle potrzebne. Jedyną słuszną opcją było przeniesienie projektu wyłącznie na konsole nowej generacji, które zapewnią odpowiednią oprawę wizualną i pozwolą na rozbudowanie systemu rozgrywki.

Chris opowiedział też o systemie, który pozwoli graczom świetnie się bawić, nawet kiedy u jednego z nich padnie internet lub ten sam wyjdzie z rozgrywki.

Kiedy ktoś wyjdzie lub zostanie pozbawiony dostępu do sieci, sztuczna inteligencja przejmie jego postać i w czasie rzeczywistym będzie szukać gracza, który mógłby zastąpić jego miejsce. Wszystko trwać będzie krótką chwilę, jednak nie zepsuje immersji reszty członków zespołu. Oczywiście jeśli gracie z samymi znajomymi, nie będzie tak, ze nagle podłączy się jakiś obcy gracz, będziesz mógł zaprosić innego znajomego lub poczekać na kolegę.