Szczegóły na temat paczki nowych map do multi The Last of Us

W środę dostaniemy cztery nowe mapki do trybu multiplayer w The Last of Us, a redaktor z IGN miał okazję ograć je już teraz. Przepustkowicze odliczają ostatnie dni, a całą reszta może się przekonać czy jest to warte powrotu do TLoU.
O wszystkich nadchodzących DLC (które zawarte są w Przepustce Sezonowej) pisaliśmy wcześniej. Zestaw mapek nie przewiduje trofeów. A teraz szczegóły:
Bookstore
Bookstore to niewielka, zwarta mapka, która wymusza konfrontację i czyni ukrywanie się niemal niemożliwym. Projektant planszy, Robert Ryan, powiedział, że chciał przenieść zapadające w pamięć walki z singla do świata multi, a Bookstore ma tu ułatwić.
Na myśl przywodzi Pittsburgh z kampanii, lekko jednak zmieniony na potrzeby rozgrywki sieciowej(z przestronnej na bardziej ciasną). Dwupoziomowe wnętrze otoczone jest małymi arenami na zewnątrz, ale akcja głównie toczy się w środku, na górze. Liczne regały z książkami pozwalają na efektywne używanie pułapek, trzeba jednak uważać, by nie zostać zaskoczonym przez czającego się przeciwnika.
Hometown
Plansza zabiera gracza z powrotem do Teksasu, znanego z początku gry (Joel z córką),naruszonego teraz już epidemią. Jedna z najmroczniejszych map (obok Downtown), ma być w końcu grywalną mapą nocną. "Wzięliśmy pod uwagę krytykę fanów odnośnie Downtown i uczyniliśmy Hometown jej lepszą wersją, m. in. lepsza widoczność" mówi Ryan.
Mapa daje możliwość podziwiania baru i sali bilardowej, na co nie ma czasu podczas kampanii. Oświetlana jedynie światłem księżyca i paleniskami, jest to najbardziej "płaska" mapa w grze. Twórcy powstawili tu na stylistyke zniszczonego miasta bez ingerencji niszczącej siły roślinności.
Bus Depot
Odznaczający się jaskrawą kolorystyką, Bus Depot zabierze nas do Salt Lake City w stanie Utah, gdzie fabuła single playera się zawiązuje. Ładniejsza i ciesząca oczy bardziej niż większość widoków, jest według Ryana ikoniczną miejscówką The Last of Us. Otwarte tereny z dużą ilością schodów mogą trochę dezorientować, ale to ta właśnie mapa jest ulubionym tworem Ryana.
Świetnie łącząca ciemne wnętrza budynków ze słonecznymi terenami na powietrzu, to ta właśnie mapa oferuje żyrafy w tle! Pozioma rozgrywka miesza się z pionowymi wertykalnymi wymianami ognia, a podczas spokojniejszych momentów usłyszeć można poćwierkujące ptaszki i inne kojące odgłosy natury. Miasto przejęte przez florę obfituje w zawalone most i drapacze chmur, z których okien pnie się roślinność.
Suburbs
Miejscówka znana z misji z udziałem snajperek. Szeregi domków dzielącą je główną ulicą. Mapa prowokuje do obierania drogi na około, by cichaczem zaskoczyć błądzącego między budynkami wroga. Nierówne podłoże i losowe burze piaskowe ograniczają pole widzenia i orientacji, a gdy odgłosy broni cichną, cisza ta jest wręcz niepokojąca.
Centralna część plansze, ulica, jest zwykle pomijana podczas testów, kiedy to gracze koncentrują się na lawirowaniu między domami. Burze piaskowe dają czas na zbieranie zapasów i crafting, a gdy kurz opada - czas na ofensywę
źródło: IGN