Star Trek: The Video Game w pigułce!

Gracze są już przyzwyczajeni do tego, że większość produkcji na podstawie filmów nie są do końca tym, czego można by było oczekiwać. Fakt, zdarzają się chlubne wyjątki, ale lwia część z nich to typowe „skoki na ksę”, na które raczej nie warto zwracać uwagi. Na ten moment wszystko wskazuje jednak na to, że Star Trek: The Video Game wyłamie się z tego trendu...
Gracze są już przyzwyczajeni do tego, że większość produkcji na podstawie filmów nie są do końca tym, czego można by było oczekiwać. Fakt, zdarzają się chlubne wyjątki, ale lwia część z nich to typowe „skoki na ksę”, na które raczej nie warto zwracać uwagi. Na ten moment wszystko wskazuje jednak na to, że Star Trek: The Video Game wyłamie się z tego trendu...




Nadchodzi Star Trek: The Video Game. Co wiemy?

-> Star Trek: The Video Game jest dziełem studia Digital Extremes. Ekipa ma w swoim portfolio wiele udanych tytułów, wśród których należy wymienić nie tylko wydane w zeszłym roku The Darkness II, lecz również Dark Sector oraz Unreal Tournament.
-> Nad fabułą gry czuwa Marianne Krawczyk, która wcześniej pracowała między innymi nad God of War (w charakterze scenarzysty). Całość powstawała pod czujnym okiem Alexa Kurtzmana, Boba Orciego oraz Damona Lindelofa, gdyż celem gry jest wypełnienie luki pomiędzy filmowymi Star Trekami.
-> W roli "głównych złych" została tu obsadzona rasa Gorn - na ich celowniku znalazła się jedna z kolonii, co niekoniecznie podoba się Federacji. Mają oni występować w kilku wariantach, więc raczej nie powinniśmy narzekać na monotonię w temacie „mięsa armatniego” które nawinie nam się pod lufę.
-> Choć fabuła będzie powiązana zarówno z pierwszą, jak i drugą odsłoną filmowego cyklu, opowiedziana w grze historia ma stanowić jedną, spójną całość. Mimo że nikt nie wypowiada się na temat tej gry jako o wstępie do "Star Trek: Into Darkness", opowiedziana tu historia już teraz należy do kanonu serii.
-> Rozgrywka zostanie podzielona na misje, pomiędzy którymi będziemy mogli prowadzić rozmowy z pozostałymi członkami załogi, by na przykład dowiedzieć się więcej na temat czekającego na nas zadania. Enterprise ma pełnić tutaj naprawdę dużą rolę - będziemy mogli zobaczyć jego fragmenty, które nie zostały zaprezentowane w filmach (mowa na przykład o kwaterach załogi).
-> Głównymi bohaterami gry będą Kirk (w którego wcieli się Chris Pine) i Spock, a kampania ma zostać skonstruowana w taki sposób, by umożliwić graczom zarówno samotną, jak i wspólną zabawę.
-> Choć gra nie pozwoli nam na przełączanie się w trakcie rozdziałów pomiędzy poszczególnymi bohaterami, drugi gracz będzie mógł dołączyć do zabawy w dowolnym momencie. Co warte odnotowania, wspólna zabawa będzie możliwa zarówno przez Sieć, jak i na podzielonym ekranie.
-> Nasi podopieczni mają cechować się zróżnicowanymi umiejętnościami. Podczas gdy rozgrywka w skórze Kirka będzie przywodzić na myśl typowe strzelaniny TPP, Spock preferuje raczej działanie po cichu i korzysta zarówno z futurystycznej broni palnej, jak i z mocy swojego umysłu.
-> U podstaw gry leży mechanika charakterystyczna dla innych, współczesnych TPS-ów. Możemy zatem liczyć na system krycia się za osłonami, przeskakiwanie przeszkód terenowych oraz wartką i efektowną akcję. Czasami jednak zasiądziemy za sterami samego Enterprise'a - jeden z graczy przejmie wtedy kontrolę nad działkami, podczas gdy w ręce drugiego wpadnie system kontroli torped fotonowych.
-> Ponadto, w trakcie zabawy na rozwiązanie będą czekać tutaj rozmaite zagadki – znalazło się tu nawet miejsce na elementy platformowe, choć osoby, które miały okazję sprawdzić ten tytuł, twierdzą, że nie zostały one najlepiej wykonane i do ideału brakuje im całkiem sporo.
-> W nasze ręce zostanie oddany rozbudowany arsenał, dopasowany do stylu działania preferowanego przez każdego z bohaterów. Łącznie będziemy mogli sprawdzić ponad dwadzieścia rodzajów broni, wśród których znalazły się egzemplarze wyprodukowane zarówno przez ludzi, jak i Gornów czy przedstawicieli rasy Vulcan.
-> Co więcej, w trakcie rozgrywki mamy zdobywać punkty doświadczenia, które będą przyznawane za rozmaite aktywności, począwszy od zabijania przeciwników, po udane hakowanie urządzeń czy zbieranie poukrywanych na kolejnych etapach "znajdziek". Pozwoli to na odblokowywanie nowych zdolności oraz pukawek.
-> Niezmiernie ważnym elementem rozgrywki ma być tak zwany "tricoder" - korzystanie z niego ma przywodzić na myśl tryb Detective Mode, jaki pojawił się w obu odsłonach serii "Batman: Arkham". W ten sposób będziemy mogli dostrzec m.in. specjalne przedmioty. Czasami korzystanie z niego doprowadzi nas do swego rodzaju minigry (np. podczas hakowania urządzeń).
-> Co więcej, twórcy obiecują, że minigry są unikalne dla każdego z bohaterów, toteż w trakcie kolejnego podejścia do zabawy nieraz natkniemy się na nowe, niewidziane wcześniej rozwiązania.
-> Już na pierwszy rzut oka Star Trek jawi się nam jako typowa gra akcji. Deweloperzy chwalą się jednak, że w trakcie rozgrywki nie będziemy narzekać na nudę:
Dostaniecie elementy shootera. Dostaniecie elementy eksploracji, przygody, odkrywania. To właśnie tym jest nowy Star Trek.
-> Na podstawie udostępnionych przez twórców materiałów można stwierdzić, że choć o ogólną jakość oprawy graficznej raczej nie mamy się co martwić, z całą pewnością nie jest to pierwsza liga. Na ten moment można przyczepić się choćby do mimiki, a i tekstury mogłyby być nieco bardziej szczegółowe. Z ostateczną oceną powinniśmy się jednak wstrzymać do momentu, w którym gra trafi w nasze ręce.
-> Możemy być jednak całkowicie spokojni o ścieżkę dźwiękową - nad soundtrackiem Star Trek: The Video Game czuwa bowiem Michael Giacchino, który przewodzi stuosobowej orkiestrze.
Star Trek: The Video Game zadebiutuje 26 kwietnia.