Jak daleko się posuniesz by ocalić kogoś, kogo kochasz?
Te hasło prawdopodobnie pamiętacie z kampanii promującej Heavy Rain. Wtedy pasowało do produktu bardzo dobrze i podejrzewam, że nadal kojarzyć się będzie z produkcją Quantic Dream, dlatego nie dziwi mnie pochwycenie pomysłu przez Namco-Bandai i z podobnym hasłem próba reklamowania Ni No Kuni: Wrath of the White Witch...Te hasło prawdopodobnie pamiętacie z kampanii promującej Heavy Rain. Wtedy pasowało do produktu bardzo dobrze i podejrzewam, że nadal kojarzyć się będzie z produkcją Quantic Dream, dlatego nie dziwi mnie pochwycenie pomysłu przez Namco-Bandai i z podobnym hasłem próba reklamowania Ni No Kuni: Wrath of the White Witch...
Realnie rzecz biorąc, japoński wydawca nie rozmija się z prawdą. Nasz główny bohater wyrusza do alternatywnego świata by go ocalić i jednocześnie przywrócić do życia swoją matkę. I właśnie ten motyw przedstawiany jest na zwiastunie, który został wypuszczony specjalnie z okazji amerykańskiej premiery gry. My musimy czekać do pierwszego lutego.
http://www.youtube.com/watch?v=tJz-SOGwxH0
Trzeba przyznać, że mimo opcji wyboru języka mówionego w grze między oryginalnym - japońskim, a angielskim, to ten drugi znaleźć powinien dużo entuzjastów. Słuchając Drippiego z jego pięknym akcentem aż chce się zanurzyć w opowieść skleconą przez Level-5 i Studio Ghibli. Jeśli chodzi o design gry, jak na razie nie widać kandydata w tej kategorii, który by przebił ten produkt.