"Anders Breivik wydawał się zwyczajnym graczem..."
Oświadczenie Andersa Breivika, wedle którego inspirację dla jego pomysłów miało stanowić Call of Duty: Modern Warfare 2, a rozmaitych taktyk dostarczyła mu rozgrywka w World of Warcraft, odbiło się szerokim echem nawet w środowiskach niezwiązanych z naszą branżą. Anonimowy gracz, który miał okazję grać z nim w jednej gildii, postanowił opowiedzieć trochę o tej postaci...Oświadczenie Andersa Breivika, wedle którego inspirację dla jego pomysłów miało stanowić Call of Duty: Modern Warfare 2, a rozmaitych taktyk dostarczyła mu rozgrywka w World of Warcraft, odbiło się szerokim echem nawet w środowiskach niezwiązanych z naszą branżą. Anonimowy gracz, który miał okazję grać z nim w jednej gildii, postanowił opowiedzieć trochę o tej postaci...
List jego byłego "kolegi" otrzymała redakcja serwisu Kotaku. Jak się okazuje, Breivik był dobrym graczem, aczkolwiek niczym nie wyróżniał się na tle pozostałych. Co ciekawe, przez Sieć bawił się również z graczami z Bliskiego Wschodu, a jednym z jego dobrych kolegów był Holender o... irackich korzeniach. Warto wspomnieć również o tym, iż prowadził on przez jakiś czas gildię o nazwie Virtue, jednakże w momencie, w którym nabrał ochoty na przeniesienie się do trybu PVP, stracił na popularności. Po jakimś czasie wstąpił więc do gildii Unit, będącej najlepszą na serwerze Nordrassil EU.
Jako gracze, powinniśmy interesować się tą sprawą. Sam miałem niedawno okazję przeprowadzić krótką, aczkolwiek burzliwą dyskusję na jednym z wykładów na swojej uczelni, która dotyczyła możliwości nauczenia się przez Breivika czegokolwiek z Call of Duty. Teraz już wiem, że nawet wykształceni ludzie zaczynają obawiać się gier wideo, biorąc graczy za przyszłych psychopatów, co na pewno nie rokuje dobrze na przyszłość...
