EA: "Pro Evolution Soccer to dla nas żadna konkurencja"
Czyli krótka historia o tym co dzieje się z największymi przedstawicielami naszej branży, gdy poczują odrobinę pewnego gruntu pod nogami i stwierdzą, że przecież konkurencja w żadnym wypadku nie może im zagrozić?Czyli krótka historia o tym co dzieje się z największymi przedstawicielami naszej branży, gdy poczują odrobinę pewnego gruntu pod nogami i stwierdzą, że przecież konkurencja w żadnym wypadku nie może im zagrozić?
Na całe szczęście EA Sports się w głowach nie poprzewracało, tak jak stało się to z DICE, twórcami najnowszej odsłony Battlefield.
Jak jednak oficjalnie wiadomo, od kilku lat, właściwie od opublikowania pierwszych odsłon FIFA oraz PES na tej generacji konsol, tytuł Electronic Arts przejął pałeczkę "kopankowego" lidera branży od Konami. Jak wyznał jednak w wywiadzie dla popularnego Eurogamera Andrew Wilson z EA Sports:
Pro Evolution Soccer to nieustannie mocny tytuł i wymagający przeciwnik. Nie mam zamiaru dyskredytować zasług owej serii dla branży. Nie mam również zamiaru umniejszać jej jakości. Uważam jednak, że branża elektronicznej rozrywki oraz świat gier bardzo się zmienił. Jeszcze kilka lat temu to Pro Evolution Soccer było dla nas poważną konkurencją. A dziś? Dziś z naszą grą piłkarską musimy mierzyć się z takimi tytułami, jak Battlefield 3, nowe odsłony serii Need for Speed czy Call of Duty od Activision. Właśnie te gry stanowić będą hity, w które gracze z całego świata będą zagrywali się przez następny rok. I to one są dziś dla EA Sports konkurencją, nie Pro Evolution Soccer...
I co tu więcej dodawać, ma chłopina rację...?
