Sprawiedliwości stało się zadość!

. Na naszych oczach sentencja ta zmienia się w: "Piracisz? Masz problem! Wielki i drogi niczym nowy Mercedes oraz willa problem"..."Piracisz? Możesz mieć problem". Na naszych oczach sentencja ta zmienia się w: "Piracisz? Masz problem! Wielki i drogi niczym nowy Mercedes oraz willa problem"...
W amerykańskim stanie Ohio żył sobie bowiem pewien pirat, którego godność brzmiała Qiang "Michael" Bi. Sprzedawał on pirackie gry na konsole oraz komputery klasy PC, a na każdej upłynnionej kopii zarabiał około 10 dolarów amerykańskich, co jak na realia tamtejszego rynku jest bardzo dobrym przychodem w tego rodzaju biznesie. Jego, hm... działalność, miała skalę międzystanową. Michael zdołał zdobyć zaufanie całkiem pokaźnej liczby stałych klientów. Za zarobione na piractwie pieniądze zdołał wybudować dom, kupić drogi samochód, o utrzymaniu się w bogactwie i dostatku nie wspominając. Często jednak bywa tak, że kłamstwo i oszustwo mają krótkie nogi...
Qiang Bi został złapany i aresztowany, a po rozprawie amerykański sąd skazał go na 30 miesięcy więzienia oraz grzywnę w wysokości, uwaga uwaga... 368 tysięcy dolarów! Aby spłacić swój dług wobec amerykańskiego prawa, skazany musiał wyprzedać cały swój majątek pomijając oczywiście fanty, które zarekwirowano mu podczas aresztowania, łącznie z wymienionym powyżej domem oraz samochodem. I został z niczym.
Wniosek z bajki jest moi drodzy taki: nie kupujcie Jailbreaka i nie kopiujcie gier, bo będziecie buraki ;)