Cenzurowanie Black Ops to za mało!

Nasi zachodni sąsiedzi mają naprawdę ciężkie życie. Nie dość, że wersje gier przeznaczone na niemiecki rynek są w drastyczny sposób cenzurowane, to na dodatek od wczoraj zakazuje im się importu gier z pozostałych krajów zjednoczonej Europy. Co muszą zrobić niemieccy gracze, którzy chcieliby zobaczyć pełnokrwistą wersję Call of Duty: Black Ops w akcji? Cóż, muszą popełnić wykroczenie...Nasi zachodni sąsiedzi mają naprawdę ciężkie życie. Nie dość, że wersje gier przeznaczone na niemiecki rynek są w drastyczny sposób cenzurowane, to na dodatek od wczoraj zakazuje im się importu gier z pozostałych krajów zjednoczonej Europy. Co muszą zrobić niemieccy gracze, którzy chcieliby zobaczyć pełnokrwistą wersję Call of Duty: Black Ops w akcji? Cóż, muszą popełnić wykroczenie...
Okazało się bowiem, że Federal Department of Media Harmful to Young Persons - instytucja zajmująca się wprowadzaniem zakazów na media mogą być szkodliwymi dla dzieci oraz młodzieży - zakazała importowania hitu Activision na teren Niemiec z innych krajów Europy! W związku z tym niemieccy gracze albo zaczną kupować gry przeznaczone na ich rynek, albo... zwyczajnie rozpoczną masowe sprowadzanie gry "na lewo". Call of Duty: Black Ops przeznaczone na niemiecki rynek pozbawione zostało widoku bryzgającej na wszystkie strony krwi, wycięto zeń dobitne sceny tortur oraz oraz rag-doll, czyli efekt szmacianej lalki, towarzyszący ciałom zabitych przeciwników. Przyznajcie sami, że występowanie powyższych cech w grach dla absolutnej większości normalnych graczy, to już standard.
Oby tylko za kilkanaście/kilkadziesiąt lat nie okazało się, że podobne zabiegi i kolejne obostrzenia wobec niemieckich graczy nie zwróciły się przeciwko samemu rządowi federalnych Niemiec...