Xiaomi Polska adoptowało gwiazdę memów - nosacza sundajskiego!
Kurła Somsiad, To się nazywa dobra akcja markietingowa!
Jak rozpromować skutecznie własną markę? Spytajcie polskiego oddziału Xiaomi, a powiedzą Wam, że wystarczy zaadoptować...małpę, która stała się źródłem najlepszych, rodzimych memów w internecie.
Nosacz sundajski od jakiegoś czasu króluje we wszystkich memach naśmiewających się z typowych polskich przywar - skąpstwa, zazdrości i ogólnie - cebulactwa. Bardzo często kojarzony jest też z chińską marką telefonów Xiaomi. W sieci nie brakuje memów z małpą trzymającą telefon tego producenta i hasztagiem #xiaominajlepsze. Jak nie trudno się domyślić, chodzi o to, że Xiaomi zazwyczaj uchodzi za tę tańszą opcję wśród pozostałych producentów.
Firma zamiast walczyć z memami zrobiła najlepszą rzecz w takiej sytuacji - przyjęła je z całym dobrodziejstwem inwentarza, próbując przekuć na coś naprawdę pozytywnego. Zaadoptowała za pośrednictwem fundacji WWF prawdziwego nosacza sundajskiego (a technicznie rzecz biorąc, po prostu przekazała pieniądze na jego utrzymanie).
O swoim dokonaniu Xiaomi Polska poinformowało na Facebooku i szybko wywołało viral w polskim internecie. Muszę przyznać, że to świetne zagranie PR-owe. Dobry pomysł jest najważniejszy i tak, jak powyższy, przemawia do mnie 100 razy bardziej niż kolejna beznamiętna reklama prezentująca funkcje telefonu.
