Wycięcia w ekranach smartfonów. Wsparcie w Android P i ograniczenia dla producentów

W ostatnim tygodniu Samsung szydził ze smartfonowej konkurencji, m.in. z wycięcia w ekranie iPhone X. Niedługo takie rozwiązanie może jednak stać się znacznie bardziej popularne.
Producenci smartfonów szukają sposobów na powiększenie powierzchni wyświetlacza, bez jednoczesnego rozdymania gabarytów urządzeń do zbyt dużych rozmiarów. W tym celu Apple zaproponowało w modelu iPhone X charakterystyczne "wycięcie" na obiektyw aparatu do selfie.
Samsung kpi z Apple i modelu iPhone X




Za amerykańską korporacją poszło już kilka innych firm. Obecnie w sprzedaży znajduje się już 16 urządzeń bazujących na Androidzie posiadających charakterystyczny "ząbek" (to m.in. OnePlus 6, Huawei P20 Pro i LG G7).
Google wydało komunikat, że dostosowuje nową wersję Androida właśnie do takiego standardu. Na blogu Android Developers napisano, że zegar systemowy zostanie w związku z wycięciem w ekranie przeniesiony w lewy górny róg. Aplikacje zostaną dostosowane w ten sposób, by użytkownik nie tracił żadnej funkcjonalności w związku z tym polem. Google narzuci też dla systemów Android maksymalnie 2 wycięcia w ekranie (na dole i górze krótszej krawędzi urządzenia). Firma nie przewiduje opcji, w której wycięcia znajdowałyby się na wzdłuż dłuższych krawędzi.
Pełna "obsługa" dla wycięć w smartfonach ma zostać wprowadzona w Android P. Nie wiadomo jeszcze, kiedy doczekamy się premiery tej wersji popularnego systemu. Obecnie Android P dostępny jest tylko w wersji testowej dla wąskiej grupy użytkowników. Prace nad systemem mają znajdować się już w ostatniej fazie.