Zwalniające iPhone'y. Apple próbuje załagodzić sytuację tańszą wymianą baterii
Apple ma duży problem. Kolejni posiadacze iPhone'ów wytaczają w USA procesy a żądania odszkodowań idą w setki miliardów dolarów. Amerykańska firma próbuje aktualnie załagodzić sytuację.
Wystarczył jeden ciekawski użytkownik, by rozpętać prawdziwą burzę. Gość postanowił wymienić baterię ze swojego iPhone'a 6, który działał ślamazarnie. Po zamontowaniu nowego akumulatorka nagle okazało się, że jego iPhone 6 legitymuje się taką samą mocą i wynikami w testach, jak w dniu pierwszego odpalenia smartfona.
iPhone 6 i 7 zwalnia bez wiedzy użytkowników na starszych bateriach
Tydzień temu rzecznik prasowy Apple stwierdził, że działanie iPhone 6, iPhone 6s i iPhone SE jest faktycznie spowolnione w przypadku wykrycia słabnącej/starszej baterii. Opcję rozszerzono niedawno o iPhone 7 a w planach jest wspieranie kolejnych produktów. Wg Apple taka opcja ma chronić konsumentów przed nagłym wyłączaniem się smartfonów. Problem w tym, że nie wiedzieli o niej użytkownicy, przez co Apple naraziło się na zarzuty o celowe "postarzanie" produktów, by zachęcić konsumentów do kupna nowego modelu smartfona.
Apple wytoczono w USA już kilkanaście procesów sądowych, a żądania odszkodowań idą w setki miliardów dolarów. Amerykańska korporacja próbuje aktualnie załagodzić sytuację ofertą wymiany baterii w modelach iPhone 6, iPhone 6s, iPhone SE i iPhone 7 za 29 dolarów. Wcześniej firma za taką czynność kasowała 80 dolarów. Promocyjna oferta ma być dostępna do grudnia 2018 r.
Apple poinformowało również, że umieści w iOS 11 nowe elementy, dzięki którym użytkownicy zostaną powiadomieni o dokładnym stanie baterii i zachowaniu smartfona w związku z tym faktem. Obecnie posiadacze starszych iPhone'ów nie są informowani, że ich sprzęt znacznie zwolnił przez słabnącą baterię.
