EA Sports UFC 3 zbudowane na systemie pay-2-win. Kolejna gra EA zostanie zniszczona przez skrzynki
Electronic Arts podejmuje w ostatnich miesiącach fatalne decyzje. Firma chce postawić na lootboxy i mikropłatności w każdym tytule i ta sytuacja bardzo nie podoba się graczom z jednego powodu – łatwo w tym wypadku zmienić zabawę w męczący pay-2-win. EA Sports UFC 3 jest podobno tego żywym przykładem.
EA Sports UFC 3 zadebiutuje w lutym wyłącznie na PlayStation 4 i Xboksach One, ale właśnie trwa beta, która przynosi niepokojące informacje. Zdaniem graczy system zaproponowany przez EA to męczący pay-2-win.
EA Sports UFC 3 wygląda fantastycznie! Gameplay prezentuje nową odsłonę
Szczerze mówiąc nie miałem jeszcze okazji odpalić testów EA Sports UFC 3, ale napływające ze świata informacje są bardzo niepokojące. W nowym tytule Elektroników nie zabrakło sieciowego trybu Ultimate Team, który odbywa się na zasadach mikropłatności.
Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, czy też innych produkcjach EA, w UT naszym zadaniem jest zbieranie kart, który pozwala „tworzyć zawodnika”. W najnowszym UFC jest to wielki problem, ponieważ twórcy wyraźnie przesadzili i w najmniejszym stopniu nie zajęli się balansem. Gracz może w tym wypadku stworzyć pięciu fighterów, których statystyki zwiększamy przez właśnie karty. Niestety, właśnie w taki sposób poprawiamy siłę uderzeń, podstawowych ruchów, czy też efektowność duszenia oraz chwytani i pojedynki zdaniem fanów wyglądają wprost komicznie.
Jeśli zawalczymy w Ultimate Team mało „napakowanym” wojownikiem, to możemy masakrować rywala nawet 20-30 ciosami na głowę, a ten bez najmniejszego problemu zniszczy nasze marzenia o zwycięstwie za pomocą 2-3 celnych ataków. Brak odpowiednich kart jest bardzo odczuwalny, więc gracze są zachęcani do wydawania gotówki na karty – oczywiście te możemy nabyć za wirtualną walutę lub prawdziwą...
Zainwestowanie gotówki pozwoli graczom-bogaczom stworzyć maszyny do zabijania, z którymi „normalni” gracze nie mogą konkurować. Posiadanie odpowiednich kart zdecydowanie wpływa na każdy aspekt fightera… Najlepiej tę sytuację podsumowuje poniższa wiadomość:
„Każda pojedyncza technika, umiejętność i statystyka jest w całości nabywana i ulepszana przez system lootboxów. Nowy zawodnik po zakończeniu tutoriala, może zainwestować 1000 dolarów, zdobyć najrzadsze karty i natychmiast wskoczyć do sieciowych zmagań z bestialsko dopakowanym wojownikiem, który ma wyjątkowo duży pasek zdrowia, znacznie lepszą wytrzymałość i znacznie silniejsze uderzenia od przeciętnego gracza, który po prostu płaci 60 dolarów za grę. Im wyższa rzadkość karty, tym większe jest ulepszenie.”
To tylko beta? Niby tak, ale właśnie takim kawałkiem produkcji EA chce zachęcić graczy do zakupów.
