Justin Bieber spławiony przez Nintendo

Justin Bieber, jeden z najnowszych "produktów" masowej popkultury i bożyszcze napalonych nastolatek, został odesłany z kwitkiem przez Nintendo. O co chodzi?
Justin Bieber, jeden z najnowszych "produktów" masowej popkultury i bożyszcze napalonych nastolatek, został odesłany z kwitkiem przez Nintendo. O co chodzi?




Otóż już od jakiegoś czasu powstaje film "Justin Bieber: Never Say Never", będący biografią tego młodocianego "artysty". Pomijając już fakt, że całość tworzona jest w technologii 3D, Justin chciał wykorzystać w filmie utwór z Mario Bros. Jak się okazuje, Nintendo stanowczo tego zabroniło.
"Aww no przestań Nintendo! Nie chcecie zezwolić nam na wykorzystanie motywu przewodniego z Mario Bros. w zaledwie 15-sekundowej scenie... Chyba właśnie przepadła Wam szansa na darmową reklamę. Ups."
- w taki oto sposób wypowiedział się na ten temat Jon Chu, reżyser tego ambitnego filmu. Nie bacząc na poziom merytoryczny tej wypowiedzi, Nintendo chyba nie będzie nad tym długo rozpaczało...