Atak DDoS na serwery Final Fantasy 14: Stormblood. Square Enix potwierdza spore problemy
Od kilku dni sympatycy Final Fantasy 14 nie mogą w spokoju wykonywać kolejnych misji i wyruszać na nowe przygody. Produkcja Square Enix ponownie stała się celem ataków DDoS, które uniemożliwiają rozgrywkę.
Na 20 czerwca zaplanowano wielkie święto na serwerach Final Fantasy 14. Gra miała zostać rozszerzona o nową zawartość, na którą fani czekali od dawna. Trudno jednak mówić o wielkiej imprezie, ponieważ serwery są atakowane od kilku dni.
Final Fantasy XV: Episode Prompto. Zwiastun przybliża kolejną opowieść i zdradza za wiele
Fani Final Fantasy 14 od 16 czerwca informują o problemach. Błędy podczas logowania się do serwerów, ogromne lagi, czy też inne nie przyjemności sprawiają, że pozycja jest dla wielu fanów w zasadzie niegrywalna.
Square Enix długo nie komentowało niedogodności, ale w końcu otrzymaliśmy konkretną informację:
„Potwierdzamy, że od 16 czerwca mamy do czynienia z atakami DDoS pochodzącymi od anonimowych osób trzecich skierowanych na serwery Final Fantasy 14: Stormblood w Ameryce.”
Firma zaznacza, że deweloperzy stale pracują nad poprawą sytuacji i chcą jak najszybciej rozwiązać problem, ale atak wciąż trwa i stale są zmieniane jego metody. Z tego powodu autorzy mają problem z odzyskaniem pełnej kontroli nad tytułem.
Studio zaznacza, że konta graczy są bezpieczne, więc nie ma mowy o przejęciu danych osobowych klientów. Warto przypomnieć, że w 2014 roku również odbył się zmasowany atak na serwery Final Fantasy 14.
