Iron Sky: The Coming Race. Adolf Hitler dosiadający T-Rexa sieje postrach
Przed chwilą napisałem, w kontekście najnowszej reklamy PlayStation 4, że takie ześwirowane materiały znajdziemy tylko w Japonii. Trochę się pospieszyłem, bo Zachód potrafi przygotowywać równie zakręcone produkcje.
Totalna szajba. Tak w największym skrócie mogę opisać najnowszy zwiastun Iron Sky: The Coming Race. Chodzi o film będący sequelem Iron Sky z 2012 roku, który powstaje za pieniądze zgromadzone przez crowdfounding pod kierownictwem Timo Vuorensoli.
Polskie studio tworzy adaptację filmu Iron Sky
Akcja Iron Sky: The Coming Race rozgrywa się 20 lat po wydarzeniach z pierwszej produkcji. Ziemia zamieniła się na skutek inwazji "kosmicznych nazistów" w wyjałowione pustkowie, a ludzkość znalazła schronienie na dawnej księżycowej bazie, skonstruowanej przez sługusów Hitlera. Niestety okazuje się, że Fuhrer atakuje satelitę naszej planety, co zmusza ludzi do desperackiej walki o przetrwanie. Zbawienie ludzkość może znaleźć w samym centrum pustej Ziemi, ale by się tam osiedlić będą musieli najpierw przeprowadzić wielką batalię.
Tak, Adolf Hitler jeździ w Iron Sky na wielkim T-rexie. I jest Reptilianinem. Niezła to schiza. Obejrzeć ją będzie można w wybranych amerykańskich i europejskich kinach w styczniu 2018 r. Iron Sky: The Coming Race póki co nie ma polskiego dystrybutora.
Przy okazji warto wspomnieć, że polskie studio Reality Pump stworzyło grową adaptację pierwszej odsłony Iron Sky. Produkcja zatytułowana Iron Sky: Invasion okazała się gniotem, na który narzekali praktycznie wszyscy recenzenci.
