Już niebawem w Rocket League zaplanujemy własne treningi!

Psyonix zrobiło z małej i niepozornej gierki o samochodzikach grających w piłkę wielki biznes i szybko rozwijający się e-sport.
Rocket League może i nie jest w pierwszej trójce gier e-sportowych, ale z pewnością liczy sobie spore grono fanów. Statystyki na przykład na Twitchu pokazują, iż turnieje w RL ogląda stosunkowo więcej osób niż zmagania w Street Fighter V czy też Heroes of the Storm.
Jak każdy sport "autka" wymagają od nas samodoskonalenia, pokonywania własnych słabości i ciągłego rozwoju. A nic tak nie działa jak wielogodzinny trening. Do tej pory RL miało trzy rodzaje prostych treningów, jednakże po krótkim czasie zna się je na pamięć i nie stanowią już wyzwania. Dlatego też od następnej aktualizacji gracze sami będą mogli robić własne sekwencje ćwiczebne.




Podobnie do Super Mario Maker będziemy tworzyć kurs, udostępniać, modyfikować i nadawać mu specjalny kod, aby ułatwić jego wyszukiwanie. Niestety początkowo treningi nie będą cross-platformowe, ale Psyonix pragnie rozwiązać ten problem w przyszłości.
Jak to wygląda prezentuje specjalny gif.