Killer Instinct Turbo? Nie, to tylko kolejny zepsuty port na PC

Najwyraźniej Microsoft bierze przykład z Warner Bros. Co jest dosyć niefortunne biorąc pod uwagę mocne promowanie peceta jako platformy do gier.
Warner Bros. zamordowało pecetowcom kilka zeszłorocznych hitów, przygotowując bardzo niechlujne i ledwo działające porty tych gier. Aktualnie podobnie dzieje się w obozie giganta z Redmond. Najpierw otrzymaliśmy fatalną wersję Gears of War: Ultimate Edition, a wczorajsza premiera blaszakowego wydania Killer Instinct również pozostawia wiele do życzenia.
Z jakiegoś powodu liczba klatek na sekundę powiązana jest z częstotliwością odświeżania naszego monitora (co?!), przez co grając w 4K oglądamy grę w ślimaczym tempie, a na niższych rozdzielczościach nie jesteśmy w stanie kontrolować bohaterów trzęsących się z prędkością 144 fpsów. Za sprawą poniższego nagrania możecie na własne oczy przekonać się jak to wygląda.



