Bethesda żałuje, że wysłała wcześniej kopie Fallout 4? - reakcje firmy po "przeciekach"
Nie wszystkie osoby, który otrzymały wersje recenzenckie, Fallout 4, szanują zawartą z Bethesdą umowę o czasowej tajności materiałów gameplayowych. Sieć zalały rozmaite fragementy rozgrywki nadciągającego sandboksa.
Jak można się spodziewać - pracownicy Bethesdy są rozczarowani zaistniałą sytuacją. Amerykańskiej firmie udało się przez wiele lat utrzymać powstawanie Fallout 4 w tajemnicy, a udostępniane dotychczas materiały były dokładnie wybierane, tak by nie psuć nam zabawy już po premierze. Te wysiłki psują jednak osoby, które publikują wspomniane materiały.
Jon Burke, programista pracujący przy Fallout 4, napisał na swoim Twitterze, że być może Bethesda nie powinna "następnym razem wysyłać wcześnie kopii gry".
"Patrząc na te wszystkie materiały, które wyciekły oraz informacje dotyczące Fallout 4, robię się smutny. Czuję, że nie powinniśmy następnym razem wysyłać wcześnie kopii gry" - napisał Jon Burke.
Burke dodatkowo ostrzegł graczy przed osobami, które umieszczają spoilery w sekcjach komentarzy pod rzeczonymi materiałami. Miejcie się na baczności.
Do dyskusji przyłączył się szef działu marketingu w Bethesdzie, czyli Pete Hines.
"Jestem niezadowolony. To tak jakby ktoś inny otwierał twój prezent gwiazdkowy już w listopadzie. (...) Będziecie znacznie mocniej cieszyć się rozgrywką, jeśli przeżyjecie ją po raz pierwszy sami, a nie będziecie najpierw oglądać jak robi to ktoś inny" - napisał Hines.
Na deser zdecydowanie bardziej optymistyczna wiadomość. Jeden z testerów Fallout 4, pracujący dla Bethesdy, napisał, że "utopił już w grze ok. 500 godzin". I gość nadal jest "podekscytowany", że niedługo wróci do Pustkowi, co powinno być potwierdzeniem tego co Bethesda mówiła wcześniej, że faktycznie przy Fallout 4 będzie można spokojnie spędzić 300-400 godzin.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Fallout 4.
