007 First Light bardzo mocno krytykowane! Bohater ma reprezentować "współczesne wartości"
Studio IO Interactive, znane z serii Hitman, zaprezentowało nową wizję agenta 007 w nadchodzącej grze 007 First Light. Dyrektor ds. kinematografii, Martin Emborg, zapowiedział, że ich James Bond (w tej roli Patrick Gibson) będzie "nowoczesnym facetem" reprezentującym "współczesne wartości".
Twórcy świadomie odcinają się od wizerunku szpiega z lat 60., twierdząc, że wierne przeniesienie tamtych zachowań - w tym kontrowersyjnego sposobu traktowania kobiet - byłoby w dzisiejszych czasach pozbawione sensu. Choć Bond ma zachować swój urok, ma być postacią znacznie bardziej dopasowaną do wrażliwości 2026 roku.
To podejście wywołało jednak natychmiastową dyskusję wśród graczy, z których wielu uważa taką decyzję za błąd. Krytycy argumentują, że James Bond jako ikona popkultury jest nierozerwalnie związany ze swoją staroszkolną naturą i byciem pewnego rodzaju reliktem przeszłości. Obawy fanów koncentrują się wokół tego, że próba nadmiernego wygładzenia charakteru agenta uczyni z niego generycznego bohatera, jakich wielu w nowoczesnych grach akcji. Dla wielu graczy to właśnie te specyficzne, nie zawsze idealne cechy Bonda stanowiły o jego unikalności na tle innych filmowych i growych szpiegów.
Od strony samej rozgrywki 007 First Light ma być najbardziej ambitnym projektem w historii studia. Emborg podkreśla, że zespół włożył ogrom pracy w system walki, który ma być bardzo fizyczny i brutalny, co odróżni grę od bardziej stonowanego Hitmana. Twórcy znacząco ulepszyli mechanikę strzelania oraz przygotowali widowiskowe sekwencje z udziałem samolotów i ciężarówek, aby nadać całości filmowego rozmachu.
Bond game is dead.
— Grummz (@Grummz) December 29, 2025
Some game devs have learned nothing.
If you made old-school Bond, it would stand out so much you would print money.
But no, you have to reflect "Modern Values" for an audience that doesn't exist. pic.twitter.com/xNcMLM2MPz