Ukryty hit w PS Plus. Gracze nie wiedzą o jego istnieniu, a to błąd

Gry
855V
PS Plus / Sony
Łukasz Musialik | Dzisiaj, 07:00

W gąszczu głośnych premier AAA łatwo przeoczyć mniejsze tytuły, które oferują niezapomniane wrażenia.

Jednym z takich skarbów w bibliotece PlayStation Plus jest Sword of the Sea - produkcja, która mimo skromnego marketingu, została okrzyknięta jedną z najbardziej niedocenianych gier 2025 roku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Za tytuł odpowiada studio Giant Squid, znane z takich artystycznych hitów jak Abzu czy The Pathless. Czuć tu rękę Matta Navy, dyrektora artystycznego kultowego Journey. Gra przenosi nas do surrealistycznego świata, w którym granica między oceanem a pustynią zaciera się. Gracz wciela się w postać poruszającą się na Hoverswordzie - futurystycznej desce, która pozwala surfować zarówno po falach wody, jak i wydmach piasku.

Mechanika jazdy czerpie garściami z fizyki skateboardingu i snowboardingu, oferując płynność ruchu, która hipnotyzuje od pierwszych minut. To nie jest gra o biciu rekordów. Tutaj chodzi o „flow” - uzyskaniu stanu idealnego skupienia i relaksu. Przemierzając zapomniane ruiny i gigantyczne rampy, odkrywamy historię upadłej cywilizacji, a wszystko to w oprawie wizualnej, która dosłownie zapiera dech w piersiach.

Choć gra trafiła do katalogu PS Plus Extra i Premium w sierpniu, wielu abonentów wciąż nie zdaje sobie sprawy z jej obecności. To błąd, bo Sword of the Sea to idealna odtrutka na współczesne, przeładowane bodźcami produkcje. Oferuje kilka godzin czystej, estetycznej przyjemności przy akompaniamencie genialnej ścieżki dźwiękowej.

Jeśli szukasz czegoś, co połączy atmosferę Journey z dynamiką gier sportowych typu Tony Hawk, nie zwlekaj. Gry w PlayStation Plus ciągle rotują i nie zostają tu na długo, a ten tytuł to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto w grach szuka czegoś więcej niż tylko akcji.

Źródło: PlayStation

Komentarze (8)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper