Arthur Morgan jakiego nie znacie. Tak wyglądał bohater RDR2 przed finalną wersją gry
Arthur Morgan to bez wątpienia jedna z najlepiej napisanych postaci w historii gamingu, a dla wielu graczy również jedna z najprzystojniejszych.
Okazuje się jednak, że kultowy rewolwerowiec z Red Dead Redemption 2 mógł wyglądać zupełnie inaczej - twórcy planowali bowiem, aby jego aparycja była znacznie mniej zachęcająca.
Analiza wczesnych szkiców koncepcyjnych, które wypłynęły na światło dzienne, rzuca nowe spojrzenie na proces twórczy studia Rockstar Games. Pierwotny projekt Arthura Morgana przedstawiał postać o rysach twarzy, które - choć niekoniecznie brzydkie - zdecydowanie odbiegały od kanonu surowego piękna, do jakiego przywykliśmy w finalnej wersji gry. Różnica jest uderzająca i sugeruje świadomą decyzję deweloperów o „upiększeniu” protagonisty na późniejszym etapie produkcji.
Decyzja ta wydaje się strzałem w dziesiątkę, nie tylko ze względów estetycznych, ale i psychologicznych. Finalny design Arthura idealnie rezonuje z jego złożoną osobowością - jest szorstki, ale posiada głębię, która budzi sympatię. Zmieniona struktura twarzy i bardziej wyrafinowane rysy sprawiły, że graczom łatwiej było nawiązać emocjonalną więź z bohaterem, co w przypadku tak narracyjnej gry jest kluczem do sukcesu.

Twórcy gier doskonale zdają sobie sprawę, że atrakcyjność głównego bohatera - nawet jeśli jest to „brudny” rewolwerowiec - wpływa na immersję i odbiór tytułu. Choć trudno dziś oceniać to obiektywnie, będąc przywiązanym do znanego nam wizerunku Arthura, można zaryzykować tezę, że „brzydsza” wersja mogłaby nie zdobyć aż tak gigantycznej rzeszy oddanych fanów.
Ostatecznie ewolucja designu Morgana to dowód na perfekcjonizm Rockstara. Każdy element, od scenariusza po zarost bohatera, został skrojony tak, aby wywołać konkretne emocje. Dzięki temu Arthur Morgan nie jest tylko awatarem, ale ikoną popkultury, której „nowa”, lepsza twarz stała się symbolem całej generacji gier wideo.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Red Dead Redemption 2.