Bunt w Larian? Byli twórcy: "okażcie twórcom szacunek i nie kłamcie". Sprzeczne informacje o Divinity i AI

Telenowela o używanie AI w grach trwa w najlepsze, a teraz niedawne zapewnienia szefa Larian Studios, Swena Vincke, mające uspokoić nastroje, przyniosły finalnie odwrotny skutek.

Dyrektor generalny twierdził, że zespół deweloperski jest mniej więcej pogodzony z faktem wykorzystywania sztucznej inteligencji do wstępnych prac nad nową grą z serii Divinity. Słowa te zostały jednak ostro zweryfikowane przez byłych pracowników firmy. Zarzucają oni zarządowi mijanie się z prawdą i twierdzą, że rzekoma zgoda załogi na wdrażanie kontrowersyjnej technologii to zwykły blef, mający na celu uciszenie krytyki ze strony graczy.

Głos w sprawie zabrały osoby, które przez lata pracowały wewnątrz studia. Anne Methot, która spędziła w Larian cztery lata, napisała wprost w mediach społecznościowych, że szefostwo "kłamie na temat tego, że ludzie są z tym okej". Jeszcze mocniej wypowiedziała się Selena Tobin, była artystka 3D. Wyznała ona, że uwielbiała swoją pracę w tym studiu, dopóki nie zaczęto wprowadzać tematów związanych z AI. W emocjonalnym wpisie zaapelowała do dawnych przełożonych: "Okażcie swoim pracownikom trochę szacunku" i wezwała do natychmiastowego porzucenia tej drogi.

Krytycy decyzji studia, w tym byli pracownicy, podkreślają jedną kluczową rzecz: zespół Larian składa się ze światowej klasy talentów, które nie potrzebują wyręczania się algorytmami, by tworzyć niesamowite światy. Wprowadzanie generatorów treści jest odbierane jako brak zaufania do umiejętności artystów. Wygląda na to, że mimo radości z zapowiedzi nowej gry, studio musi teraz zmierzyć się z poważnym kryzysem wizerunkowym i wewnętrznym napięciem, które wyszło na światło dzienne.