Martwy projekt wraca do życia! John Romero znalazł wydawcę dla swojej nowej gry

Projekt Johna Romero, twórcy klasycznego DOOM-a, został uratowany. Studio znalazło nowego wydawcę i gruntownie przebudowało koncepcję gry

Jego nowa gra przypominać ma Elden Ring pod względem eksploracji i klimatu.

Wszystko zaczęło się od fali zwolnień w Microsofcie, która objęła także Romero Games. Studio małżeństwa Romero straciło środki potrzebne na produkcję gry, a pracowników zwolniono. Firma nie upadła, ale John i Brenda byli zmuszeni szukać partnera gotowego sfinansować projekt.

Poszukiwania zakończyły się sukcesem, choć nie podano kto zostanie nowym wydawcą. Podczas konferencji w Madrycie deweloper oznajmił, że gra powstanie, na co zareagowano brawami. 

Obecnie zespół, który liczy 110 osób pracuje nad zupełnie nową wizją shootera. Romero zaznaczył, że choć poprzedni koncept trafił do kosza, to niektóre z jego elementów zostanie wykorzystanych w ostatecznej wersji. Studio więc nie będzie zaczynać od zera, ponieważ gotowe assety idealnie wpasują się w świeżą koncepcję gry.

Można powiedzieć, że cała ta sytuacja okazał się być dla studia błogosławieństwem. Pracownicy, którzy wcześniej zajmowali się zarządzaniem, będą mogli wrócić do programowania i projektowania. Każdy będzie więc pracował nad tym, w czym jest najlepszy.

John Romero zapewnia, że jego najnowszy projekt będzie czymś zupełnie nowym, oryginalnym i dotąd niespotykanym. I choć wciąż nie znamy wielu szczegółów, to kluczowa ma być eksploracja świata. Gra, pod tym względem, ma przypominać Elden Ring, gdzie uczucie zaskoczenia i ciekawości wpłynęły na popularność i sukces gry.

Nie pozostaje nam nic innego jak tylko trzymać kciuki, aby gra bez problemów czy opóźnień mogła wreszcie trafić do graczy.