Microsoft powiedział "NIE" dla Microsoft Flight Simulator 2024 na PS5. Potem uległ Sony
Microsoft początkowo wcale nie planował wprowadzić Microsoft Flight Simulator 2025 na PlayStation 5 - ujawnił Jorg Neumann, szef marki Flight Simulator.
Pomysł pojawił się po tym, jak twórcy zauważyli ogromne zainteresowanie wersją na Xboxa, która przyciągnęła wielu nowych graczy niekorzystających wcześniej z PC. Według Neumanna to właśnie sukces na konsoli Microsoftu pokazał, że symulator może trafić do jeszcze szerszego grona odbiorców.
Kluczowe okazało się stworzenie zupełnie nowej wersji gry, opartej na tzw. "cienkim kliencie". Dzięki przeniesieniu większości danych do chmury cała instalacja została zmniejszona z ponad 300 GB do zaledwie 8 GB. To umożliwiło realne myślenie o premierze na innych platformach, w tym na PS5. Neumann przyznał jednak, że kiedy zaproponował to po raz pierwszy, spotkał się z odmową ze strony samego wydawcy. Sytuacja zmieniła się dopiero wtedy, gdy Sony samo zgłosiło zainteresowanie projektem.
Od tego momentu - jak twierdzi Neumann - rozpoczęła się cała lawina gier Xboxa trafiających na PlayStation. Twórcy rozpoczęli optymalizację pod PS5, skupiając się nie tylko na samej wydajności, ale także na odpowiednim dostosowaniu sterowania. W planach znajduje się również pełne wsparcie dla PlayStation VR2, nad którym studio nadal pracuje.
Neumann podkreślił, że Sony od początku mocno nalegało na tryb VR, ponieważ liczy na zainteresowanie swojej społeczności. Chociaż funkcja działa już wewnętrznie, twórcy wciąż dopracowują wydajność - celują w stabilne 48 - 60 FPS. Zespół rozważał nawet udostępnienie VR jako opcji beta, ale ostatecznie uznał, że lepiej jeszcze kilka miesięcy popracować i dostarczyć graczom w pełni dopracowaną wersję.
