Disney+ z nowością prosto z wielkiego ekranu! Ten film zachwycił widzów?
Disney rozpoczyna grudzień od bardzo przyjemnej propozycji. Widzowie i krytycy chwalą nowość, która jeszcze kilka tygodni temu była dostępna na wielkim ekranie.
Disney w ostatnich miesiącach robi widzom prawdziwe prezenty. Produkcje, które jeszcze niedawno mogliśmy oglądać wyłącznie w kinach, coraz szybciej trafiają na Disney+, dzięki czemu subskrybenci mogą nadrobić największe premiery bez wychodzenia z domu. I dokładnie taką sytuację mamy dzisiaj.
Od teraz widzowie Disney+ mogą zobaczyć „Państwo Rose”, jedną z ciekawszych kinowych premier jesieni. Film nie zgarnął w box office genialnego wyniku (niespełna 52 mln dolarów), ale teraz opowieść będzie mogła trafić do znacznie większego grona odbiorców.
To opowieść o z pozoru idealnym małżeństwie - Ivy (Olivia Colman) i Theo (Benedict Cumberbatch) mają udane kariery, kochającą rodzinę i życie, które wygląda jak z katalogu. Jednak pod perfekcyjną fasadą narasta napięcie. Gdy kariera Theo gwałtownie spada, a ambicje Ivy rosną, w domu Rose’ów zaczyna tlić się prawdziwa burza. Rywalizacja, skrywane żale i ambicje zamieniają ich życie w emocjonalne pole bitwy. Film jest współczesną reinterpretacją klasyka „Wojna państwa Rose” z 1989 roku, opartego na powieści Warrena Adlera.
„Państwo Rose” może pochwalić się 64% poleceń od dziennikarzy i 79% pozytywnych ocen widzów, co jest naprawdę solidnym wynikiem. Może nie mówimy o wielkim hicie sezonu, ale wszystko wskazuje na to, że widzowie Disney+ dostaną inteligentny, zabawny i trafnie napisany dramat małżeński, który świetnie sprawdzi się na grudniowy wieczór.
