Quentin Tarantino miał rację! Disney chciał ukryć film, który dziś uznawany jest za arcydzieło
Minęło dokładnie 25 lat od premiery Niezniszczalnego - filmu, który Disney próbował ukryć, a który dziś uznawany jest za jedno z największych osiągnięć kina o superbohaterach.
M. Night Shyamalan stworzył obraz, który wyprzedził Marvel Cinematic Universe o niemal dekadę i udowodnił, że komiksy mogą być bazą dla ambitnego, psychologicznego kina.
Niezniszczalny trafił do kin 22 listopada 2000 roku, pięć miesięcy po X-Menach (Bryan Singer). Bruce Willis wcielił się w Davida Dunna, ochroniarza, który jako jedyny ocalał bez szwanku z katastrofy kolejowej, aby odkryć w sobie nadludzkie moce. Film zarobił 248 milionów dolarów przy budżecie 75 milionów. To duży sukces, choć daleko mu do Szóstego zmysłu, który zarobił 672 miliony dolarów w światowym box office.
„Disney uważało, że nikt nie pójdzie do kina na film oparty na komiksie” - wspominał Shyamalan w 2024 roku. Wytwórnia promowała film jako thriller psychologiczny, a nie opowieść o superbohaterach. Dziś to właśnie wizja reżysera przyciąga kolejne pokolenia fanów do obejrzenia tej kultowej już produkcji.
Quentin Tarantino wielokrotnie nazywał Niezniszczalnego „genialnym niedopowiedzeniem mitologii Supermana” i najlepszą rolę jaką w swoim życiu zagrał Bruce Willis. W 2011 roku magazyn Time umieścił film na czwartym miejscu listy najlepszych produkcji o superbohaterach wszech czasów, doceniając jego realizm i subtelność.
Samuel L. Jackson uczcił rocznicę postem w mediach społecznościowych, a kino Historic Crest Theatre w Fresno zapowiedziało specjalny pokaz - 28 listopada 2025 roku. Trylogia zamknięta „Glass” w 2019 roku potwierdziła, że Shyamalan miał rację z tym, że film o superbohaterach (i ich złoczyńcach) można opowiedzieć w bardziej poważnym stylu, eksplorując przy tym wiele innych gatunków oraz poruszając istotne i aktualne tematy.