Twórca oryginalnej Nagiej Broni ocenił film z Liamem Neesonem. Był BOLEŚNIE szczery!
David Zucker, współtwórca kultowej serii Naga broń, ostro ocenił tegoroczny reboot z Liamem Neesonem, twierdząc, że twórcy „nie zrozumieli humoru” pierwowzoru i kierowali się głównie zarobkiem.
David Zucker, współautor scenariuszy i reżyser dwóch pierwszych filmów o nieporadnym detektywie Franku Drebinie, wyznał w rozmowie z magazynem Woman’s World, że odciął się od nowej wersji Nagiej broni i celowo odmówił funkcji producenta wykonawczego.
Reboot, w którym Liam Neeson wciela się w syna bohatera granego niegdyś przez Lesliego Nielsena, odniósł komercyjny sukces, zarabiając ponad 102 mln dolarów na całym świecie. Zdaniem Zuckera frekwencja nie jest jednak dowodem na zachowanie ducha oryginału.
Twórca mocno skrytykował styl humoru zastosowany w nowej odsłonie:
Robimy parodie od 50 lat i wypracowaliśmy swój własny styl. Ludzie zaczęli go kopiować, jak Seth MacFarlane w nowej Nagiej broni. Kompletnie nie zrozumiał, o co chodzi.
Zucker uważa, że pierwotny absurd filmu był przemyślany, a nie tylko serią gagów, które „mają trafić do jak największej liczby widzów”.
Choć reboot przyciągnął widzów i nie zabrakło w nim gwiazd, dla wielu fanów głos Zuckera pozostaje znaczącym ostrzeżeniem.