GIGA problemy Fallout 4: Anniversary Edition. Gra trafiła na rynek i notuje bombardowanie recenzji

To miało być wielkie święto docenionej gry Bethesdy. Fallout 4: Anniversary Edition trafiło jednak na rynek i nie wszystko wygląda tak jak powinno. 

Fallout 4: Anniversary Edition zadebiutował 10 listopada, by uczcić dziesięciolecie kultowego RPG, jednak zamiast fali nostalgii – gracze zalali sieć falą krytyki. Najnowsza edycja zamiast radości przyniosła frustrację i rozczarowanie.

Zamiast solidnego powrotu do postapokaliptycznego Bostonu, fani otrzymali aktualizację pełną błędów i problemów technicznych. W sieci zaroiło się od doniesień o spadkach płynności, błędach w działaniu modów i częstych zawieszeniach gry. Na Steamie oceny Creations Bundle (premiera 10.11.2025) są w większości negatywne, a gracze mówią wprost, że czują się zawiedzeni.

Nowa wersja zawiera kompletną podstawową grę wraz z sześcioma dodatkami (Far Harbor, Nuka-World, Automatron, Wasteland Workshop, Contraptions Workshop i Vault-Tec Workshop) oraz ponad 150 elementów z Creation Club – od broni i pancerzy po nowe lokacje i zadania. Jednak nawet tak duża zawartość nie wystarczyła, by przekonać społeczność, zwłaszcza że aktualizacja wprowadziła więcej problemów niż usprawnień. Wielu użytkowników zwraca uwagę, że edycja rozsypała kompatybilność z modami, w tym z kluczowymi narzędziami, takimi jak F4SE, które przez lata stanowiły fundament sceny moderskiej Fallouta.

Wielu graczy zaleca wręcz, by blokować automatyczne aktualizacje lub wracać do poprzednich wersji, jeśli chce się uniknąć problemów z modyfikacjami. To o tyle ironiczne, że to właśnie społeczność moderska przez lata utrzymywała Fallouta 4 przy życiu – a teraz została najbardziej dotknięta decyzjami Bethesdy.

Problemy nie ograniczają się tylko do PC. Na Xboksach i PlayStation użytkownicy zgłaszają długie czasy wczytywania, błędy graficzne i częste crashe. Choć Bethesda zapowiadała poprawioną płynność w 60 klatkach i wizualne ulepszenia, gracze zgodnie twierdzą, że zmiany są kosmetyczne, a całość sprawia wrażenie pośpiesznie przygotowanej aktualizacji.

Zamiast nostalgicznego powrotu, Bethesda mierzy się z bombardowaniem recenzji na Steam. Trzeba przyznać, że nie tak to powinno wyglądać.