Będzie sukces czy ostateczna kompromitacja? Netflix zaprasza na nowy początek

Filmy/seriale
265V
Netflix logo na ekranie
AlbertWokulski | Dzisiaj, 07:30

Od dzisiaj widzowie platformy Netflix mogą zapoznać się z nowym sezonem serii, która ma zapoczątkować nowy start dla uniwersum. Widzowie jednak nie są przekonani do tej propozycji.

Netflix ponownie sięga po uniwersum Andrzeja Sapkowskiego, licząc, że uda się przywrócić dawny blask jednej z najgłośniejszych marek w historii platformy. „Wiedźmin” miał być globalnym hitem i wizytówką Netfliksa, jednak decyzje twórców podjęte na przestrzeni ostatnich lat – od zmian w tonie narracji po kontrowersyjne odejście Henry’ego Cavilla – mocno nadszarpnęły reputację serii. Widzowie stracili zaufanie, a oczekiwania wobec czwartego sezonu są ogromne.

Dalsza część tekstu pod wideo

Od dzisiaj można sprawdzić 4. sezon „Wiedźmina”, który na swój sposób jest... nowym początkiem. W roli Geralta z Rivii zadebiutował Liam Hemsworth, zastępując Henry’ego Cavilla. Showrunnerka Lauren Schmidt Hissrich zapowiada, że to najbardziej emocjonalna odsłona serii — Geralt, Yennefer (Anya Chalotra) i Ciri (Freya Allan) zostali rozdzieleni po wydarzeniach z poprzedniego sezonu, a każdy z nich musi odnaleźć własną drogę. Geralt wraz z Jaskrem (Joey Batey) i Milvą (Meng’er Zhang) stara się odnaleźć Ciri, która ukrywa się pod imieniem Falka wśród grupy banitów znanych jako Szczury. Tymczasem Yennefer próbuje zjednoczyć magów i zbudować własną armię przeciwko Vilgefortzowi. W nowym sezonie do obsady dołącza także Laurence Fishburne jako Regis – tajemniczy chirurg i przyjaciel Geralta, który wprowadzi do historii zupełnie nową dynamikę.

To jednak nie koniec nowości od Netfliksa. Widzowie mogą dziś zobaczyć także „Aileen: Królowa seryjnych zabójców” – wstrząsający dokument o jednej z nielicznych kobiet seryjnych morderczyń w historii USA, ukazujący jej drogę od tragicznego dzieciństwa po ostatnie dni w celi śmierci. Fani muzyki latynoamerykańskiej docenią „Juan Gabriel: Muszę, mogę i chcę”, dokument odsłaniający niepublikowane nagrania i wywiady z legendarnym artystą, który na zawsze odmienił hiszpańskojęzyczną scenę muzyczną.

Od 30 października dostępne będą także dwie fabularne premiery – „Syn osła”, opowieść o Theodorze, który desperacko stara się uratować samochód przed konfiskatą, oraz „Amsterdam Empire”, dramat o zdradzie, zemście i walce o wpływy w światku holenderskich coffeeshopów.

Netflix przygotował więc naprawdę zróżnicowaną ofertę – od mrocznego fantasy, przez dokumenty, aż po europejskie dramaty. Czy jednak nowy „Wiedźmin” udźwignie ciężar oczekiwań i uratuje wizerunek uniwersum? O tym przekonamy się w najbliższych dniach.

Źródło: Netflix

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper