Niespodziewana krytyka Battlefield Redsec. Gra DICE z „mieszanymi” recenzjami na Steam
Nie wszyscy są zadowoleni z Battlefield Redsec. Darmowy tryb Battle Royale od DICE nie cieszy się uznaniem wszystkich graczy.
Wczoraj odbyła się premiera Battlefield Redsec, czyli darmowego trybu Battle Royale przygotowanego przez studio DICE. Twórcy postanowili otworzyć nowy rozdział w uniwersum Battlefielda i przyciągnąć graczy szukających dynamicznej rywalizacji w stylu Warzone. Niestety, początek nie należał do udanych – produkcja spotkała się z bardzo chłodnym odbiorem społeczności.
Battlefield Redsec na Steam zbiera obecnie „mieszane” recenzje, a jedynie 42% opinii graczy jest pozytywnych - to duże zaskoczenie, biorąc pod uwagę ogromną skalę projektu. W teorii miało to być nowe otwarcie dla serii, w praktyce wielu graczy uznało Redseca za nieudaną próbę naśladowania Call of Duty: Warzone.
Najczęściej powtarzające się zarzuty dotyczą braku trybu solo i wymuszania na graczach udziału w potyczkach w drużynach z losowymi osobami. Dla wielu fanów to frustrujące, bo według ich opinii większość graczy woli walczyć samotnie.
Inni narzekają na krótki time-to-kill, który sprawia, że rozgrywka jest chaotyczna i pozbawiona taktycznego tempa charakterystycznego dla klasycznych odsłon Battlefielda. Wspominają też o nudnych mapach, mało satysfakcjonującym systemie strzelania i wrażeniu, że gra to „kopia Warzone”.
Krytyka dotyczy również sztucznego łączenia wyzwań Battle Royale z główną grą Battlefield 6, przez co wielu użytkowników czuje się zmuszonych do grania w Redseca, mimo że wolą klasyczne tryby. Niektórzy opisują projekt jako „chaotyczny, nieczytelny i pozbawiony tożsamości”, a inni żartują, że to „Warzone 3.0 w tanim wydaniu”.

DICE chciało stworzyć powiew świeżości i ponownie wejść na rynek gier Battle Royale, to jednak część społeczności odbiera Battlefield: Redsec jako spóźniony i wtórny eksperyment, który niewiele wnosi do gatunku. Wielu graczy wprost pisze, że woleliby, by deweloperzy skupili się na dopracowaniu podstawowego Battlefielda 6, zamiast „marnować czas na darmowe kopie konkurencji”.