Battlefield 6 bez nawiązań do konkurencji. Electronic Arts hamuje zapędy fanów

Electronic Arts znów zareagowało na poczynania graczy w nowej odsłonie trybu Portal, który powrócił w Battlefield 6. Ponownie jest to reakcja, która może nie spodobać się wielu fanom.
Twórcy gry Battlefield 6 zdecydowali się zaimplementować znany z poprzedniej części Portal, aby społeczność mogła realizować swoje pomysły na rozgrywkę lub tworzyć nowe mapy. Narzędzie okazało się na tyle przystępne, że nie trzeba było długo czekać na pojawienie się farm z botami i próby odtworzenia lokacji znanych nie tylko miłośnikom serii.
Deweloperzy niedawno nałożyli ograniczenia na tworzenie serwerów nastawionych na łatwe zdobywanie punktów doświadczenia i podobna sytuacja ma miejsce z próbą odtworzenia plansz znanych z innych gier. Otóż do Sieci trafiła informacja, że osoba, która odtworzyła znaną z serii Call of Duty mapę Shipment otrzymała od wydawcy maila z ostrzeżeniem, że jeżeli jeszcze raz odtworzy pracę konkurencji, to tymczasowo lub permanentnie straci dostęp do swojego konta, gier i usług oferowanych przez EA.




Co ważne, firma wysłała jedynie ostrzeżenie i autor może nadal korzystać z najnowszego tytułu i jego możliwości. Oznacza to, że prawdopodobnie twórcy fanowskich wersji będą musieli nadawać swoim mapom inne nazwy, które, choć utrudnią ich wyszukanie, nie narażą EA na problemy prawne z konkurencyjnymi firmami tworzącymi gry FPS.
Some Battlefield 6 Portal map creators are receiving warnings for “Inappropriate references to third party products”.
— GhostGaming (@GhostGamingG) October 22, 2025
In this case, referencing the popular COD map “Shipment”. It’s most likely because EA are worried about potential legal repercussions from Activision Blizzard.… pic.twitter.com/P4PcJPul5W
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Battlefield 6.