Nintendo kręci konkretne liczby na smartfonach! Najnowsze wyniki mogą robić wrażenie

Nintendo od lat udowadnia, że potrafi skutecznie łączyć świat konsol z rynkiem mobilnym, wprowadzając na smartfony mniejsze wersje swoich największych marek. Od Super Mario Run po Fire Emblem Heroes - japoński gigant regularnie eksperymentuje z różnymi modelami biznesowymi, w tym mikropłatnościami, grami premium i tytułami wspieranymi sezonowo. Mimo że nie wszystkie próby kończyły się sukcesem, strategia ta pozwoliła firmie dotrzeć do zupełnie nowej grupy odbiorców i utrzymać rozpoznawalność swoich serii poza klasycznym sprzętem Nintendo.
Jak wynika z danych Sensor Tower, łączny przychód Nintendo z rynku mobilnego wyniósł już niemal 2,2 miliarda dolarów. Największym hitem pozostaje Fire Emblem Heroes, które od premiery w 2017 roku zarobiło ponad 1,19 miliarda dolarów. Na kolejnych miejscach znalazły się Mario Kart Tour z wynikiem 365,6 miliona oraz Animal Crossing: Pocket Camp, które przyniosło 349,8 miliona dolarów. Najnowsza produkcja, Fire Emblem Shadows, wystartowała skromniej - zaledwie 800 tysięcy pobrań i 200 tysięcy dolarów przychodu od premiery we wrześniu 2025 roku.
Wśród innych tytułów mobilnych Nintendo znalazły się też dziś już nieaktywne Dragalia Lost czy Miitomo, a także wciąż wspierane Pikmin Bloom i Super Mario Run. Choć nie wszystkie projekty odniosły spektakularny sukces, widać, że Nintendo wciąż traktuje segment mobilny jako ważny filar swojej działalności. Pozostaje pytanie, czy Fire Emblem Shadows zdoła dorównać swoim poprzednikom - czy też okaże się jedynie drobnym epizodem w bogatym portfolio mobilnych eksperymentów firmy z Kioto.



