Stranger Things niczym Gra o Tron? Aktor obawiał się o odbiór finału hitu Netflixa

Stranger Things powoli zbliża się do swojego wielkiego finału - po latach przygód w Hawkins i po drugiej stronie rzeczywistości, nadchodzi czas na zakończenie jednej z najgłośniejszych i najbardziej lubianych produkcji Netfliksa. Piąty sezon ma być zamknięciem całej historii i według obsady - w tym Finna Wolfharda - zapowiada się na coś naprawdę wyjątkowego. Aktor zdradził, że już po lekturze scenariuszy zespół wiedział, że to będzie finał z klasą.
Wolfhard przyznał jednak, że początkowo w ekipie panowała pewna nerwowość. Jak sam powiedział: „Gra o Tron została dosłownie rozszarpana w ostatnim sezonie. Wszyscy wchodziliśmy w to z nadzieję, że coś takiego nas nie spotka. Ale potem przeczytaliśmy scenariusze. Wiedzieliśmy, że to coś wyjątkowego!”. Porównanie do hitu HBO nie jest przypadkowe - presja oczekiwań wobec finału Stranger Things jest ogromna, a twórcy zdają sobie sprawę, że zakończenie może zadecydować o tym, jak cała seria zostanie zapamiętana.
Finał ma być najbardziej rozbudowaną częścią serii - zarówno pod względem emocji, jak i rozmachu produkcyjnego. Bracia Duffer obiecują, że wszystkie wątki zostaną domknięte, a fani mogą spodziewać się zakończenia, które będzie zarówno poruszające, jak i pełne akcji. Pozostaje więc czekać - do debiutu już naprawdę niedługo.




Finn Wolfhard says the ‘Stranger Things’ team was worried the final season would get backlash like ‘Game of Thrones’
— Culture Crave 🍿 (@CultureCrave) October 16, 2025
“‘Game of Thrones’ got torn to shreds in that final season, we’re all walking into this going, ‘We hope to not have that kind of thing happen.’ But then we read… pic.twitter.com/sjBk4SnnNZ