Disney+ bojkotowany! Widzowie MASOWO anulują subskrypcję – serwery padły, a gwiazdy dołączają do akcji

Filmy/seriale
1461V
Disney+
AlbertWokulski | Dzisiaj, 20:43

Widzowie Disney+ nie mogą się pogodzić z ostatnią decyzją korporacji. Fani postanowili zareagować i masowo anulują subskrypcję na platformę streamingową.

Disney+ znalazło się w centrum ogromnej burzy medialnej po tym, jak stacja ABC (należąca do Disneya) ogłosiła bezterminowe zawieszenie programu „Jimmy Kimmel Live!”. Decyzja zapadła po kontrowersyjnych słowach prowadzącego na temat tożsamości Tylera Robinsona – domniemanego sprawcy zabójstwa konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka. W odpowiedzi wielu widzów postanowiło masowo anulować swoje subskrypcje, a do bojkotu zaczęli dołączać znani aktorzy i twórcy.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jedną z pierwszych osób, które publicznie wezwały do rezygnacji z usług Disneya, była Tatiana Maslany, gwiazda serialu „She-Hulk”. Aktorka opublikowała zdjęcie z planu produkcji Marvela i zaapelowała o anulowanie subskrypcji Disney+, Hulu i ESPN. Do protestu przyłączył się także Damon Lindelof – współtwórca „Lost” i twórca „Watchmen” – który stwierdził, że nie będzie mógł pracować dla firmy, jeśli zawieszenie Kimmela nie zostanie cofnięte.

W ostatnich godzinach głos zabrało jeszcze więcej artystów. Amy Landecker i Frances Fisher poinformowały o anulowaniu subskrypcji, a Ben Stiller, Wanda Sykes, Kathy Griffin czy Jean Smart publicznie skrytykowali decyzję. Ta ostatnia podkreśliła, że słowa Kimmela były przejawem wolności słowa, a nie mowy nienawiści.

Sprawa szybko nabrała wymiaru politycznego – decyzję ABC pochwalił Donald Trump, nazywając ją „wielką wiadomością dla Ameryki”. Głos zabrał też Brendan Carr, szef Federalnej Komisji Łączności mianowany przez Trumpa, który ocenił wypowiedź Kimmela jako „szokującą i chorą”.

Masowe anulacje subskrypcji i protesty znanych nazwisk mogą mocno wpłynąć na wizerunek Disney+, który już wcześniej zmagał się z rosnącą konkurencją i problemami finansowymi. Jeśli kryzys nie zostanie szybko zażegnany, korporacja może odczuć zarówno presję ze strony opinii publicznej, jak i konsekwencje biznesowe w postaci spadku liczby użytkowników platformy.

W ostatnich godzinach liczba anulowań Disney+ podobno była tak wielka, że serwery dosłownie nie wytrzymały i zaczęły pojawiać się problemy – część widzów nie mogło zrezygnować z subskrypcji przez problemy z infrastrukturą.

Źródło: independent

Komentarze (15)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper