Najmocniejszy zwrot akcji w fabule Baldur's Gate 3. Gracze zauważają lukę

W trzecim akcie Baldur’s Gate 3 gracze trafiają na jeden z bardziej zaskakujących zwrotów fabularnych.
UWAGA NA SPOILERY!
W pewnym momencie finałowego aktu okazuje się, że jedna z postaci obozowych zostaje zastąpiona przez Orin, mistrzynię zmiennokształtnych. Problem w tym, że choć gra daje ogromną swobodę działania, w tym przypadku nie ma możliwości wcześniejszego wykrycia podmiany.




Nie można przesłuchiwać towarzyszy, obserwować ich zachowania ani używać zaklęć czy przedmiotów do czytania myśli - scenariusz zakłada, że prawda wyjdzie na jaw dopiero w odpowiednim, z góry zaplanowanym momencie, aby podkreślić dynamikę opowieści.
Wielu fanów zwróciło uwagę, że to nietypowe ograniczenie jak na produkcję, która słynie z otwartości i licznych dróg do celu. Gracze zauważają, że choć mają do dyspozycji zaklęcia i artefakty umożliwiające wykrywanie iluzji czy manipulacji, w tym wątku pozostają one bezużyteczne. Co więcej, nawet próba zabicia podejrzanej osoby w obozie nie ujawnia jej prawdziwej formy - jedynym rozwiązaniem jest czekać, aż fabuła popchnie wydarzenia do przodu.
Dyskusję o spójności scenariusza dodatkowo rozgrzały pytania o to, co dzieje się z zadaniami osobistymi postaci, które zostały porwane i podmienione. Jeśli ktoś zbyt długo zwleka z konfrontacją z Orin, w teorii wykonuje misje dla… samej oszustki, a nie prawdziwego bohatera. To rodzi spore wątpliwości fabularne, które niektórzy gracze wychwycili dopiero po wielu godzinach i uważają za pewną lukę fabularną.
Ostatecznie jednak większość społeczności przyznaje, że mimo tych nielogiczności sam zwrot akcji i finałowe starcie z Orin rekompensują niedoskonałości scenariusza. Akt trzeci jest pełen intensywnych wydarzeń, więc wielu graczy nie zwróciło na problem uwagi podczas pierwszego przejścia.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Baldur's Gate III.